ZRÓWNOWAŻONY BILANS ZAKŁAMANIA
"...pamiętnego 2007r. gdy naród wyzwolił się spod panowania raju kaczystowskiej IV Republic of Potatoe, Międzynarodowa Federacja Ateistów (FIDA) odbyła swe pierwsze zgromadzenie w hiszpańskim Toledo. Obradom towarzyszyła prezentacja free-wolnej wystawy mającej nawiązywać do zakłamanej polityki seksualnej k.r.k.
(link); S'exhibition Sanctorum eksponowała zdjęcia golasów, w pozach i kontekstach, które łacno wyposzczonej dewocji mogły dostarczyć religijnych emocji. Wystawa odbyła się w dawnym kościele, administrowanym przez stowarzyszenie świeckie, które może w nim robić co tylko dusza (gdyby istniała) zapragnie.
Fałszywe ogólniki na temat tzw. "Pornografii" (notabene, zjawisko umowne ze względu na relatywność kwalifikacji źródeł podniecenia) serwowane w Polsce przez zahamowanych seksualnie dewotów, to jedna z wielu metod religijnej manipulacji.
Dlaczego?
Wystarczy obejrzeć religijne nagusy namiętnie malowane na bazyli-sz-kowych freskach lub śnięte obrazki, na których gołe, pełne mleka "cyce" ekschibicjonują karmiące laski i "zawsze dziewice", aż ślinka wycieka. Przecież te wszelkie "androny o grzeszności foto-nagości" wylewane z pomyjami gróźb na głowy łatwowiernych wiernych z ambony, to typowa, zrelatywizowana moralnie, "filozofia katolickiego Kalego".
Gdyby rzekomy bóg istniał, w formie rozgłaszanej przez katolicyzm, to według pogłosek o jego genialności, nie byłby takim Idiotą aby stwarzać człowieka nagiego a potem Go za to potępiać i "wdeptywać w urojone błoto". Ograniczony tylko do zdjęć pornograficznych, (a innych obrazków i nagich śniętych, -NIE) religiancki pogląd o używaniu ludzi jak rzeczy, -zdrowemu rozsądkowi jawnie przeczy.Jako w niemowlęctwie ochrzczony, (choć nikt mnie kurwa nie spytał o zgodę, ani przedtem ani potem), przestałem wierzyć w boga, bo wstyd mi było wierzyć w takiego Idiotę.
Moim zdaniem; "Pornografia" nie jest zła. Bardzo często jest nawet niezła. Sam codzienie oglądam na ekranie monitora "puszczane" (na raz) jednocześnie relacje z kościelnych uroczystości i filmy tzw. "pornograficzne". Współczesne amatorskie programy komputerowe, obecnie dość tanie, czy wręcz darmowe umożliwiają śliczne miksowanie "ruchanych obrazków" i "stosownych NIE-stosownych" dźwięków na komputerowym ekranie, z kościelnymi relacjami, bez cienia grzesznego lęku.
Reakcja podniecenia wywoływana widokiem określonych kształtów i ruchów ludzkiego ciała jest (po części) zaprogramowanym przez naturę odruchem w układzie limbicznym ludzkiego mózgu, odpowiadającym za uczucia i emocje. W mózgach mamy utrwalone pewne proporcje ludzkiego ciała, kojarzone ze sprawnością rozrodczą, które nas podniecają. Standardowo podniecające samców, piękno kobiecego ciała, świadczy o zdrowiu i płodności, które danej zalotnicy; ewolucja, geny i rodzina, -dała
Mężczyźni najżywiej reagują na kobiety z obfitymi piersiami, szerokimi biodrami i wąską talią.
Kobitkom dostarczają podniety; małe, nie otłuszczone i silnie umięśnione pośladki u mężczyzn, które świadczą o zdrowiu, płodności i wysokim poziomie testosteronu gwarantującego 100% męskości, pożądanej przez typowe kobiety. Do sesji nagich zdjęć najczęściej dobiera się najbardziej atrakcyjne erotycznie kształty. Zapewnia to atencję wizualną i po części, po mału kształtuje w świadomości społecznej, ulubione wzorce erotycznych ideałów.
Jeśliby wspomniany "wszechmogący idiota" istniał, to pewnie wizualne podniecanie się walorami płodności przewidziałby jako zachętę do kopulacji. Jeśli jednak teraz "wyznawcy nie istniejącego", wstydzą się tego podniecenia, to byłby większym Idiotą niż myślałem, bo nie przewidział skutków swej radosnej twórczości. Na całe szczęście bóg nie istnieje i cały problem mamy z głowy. Gorzej z tymi, którzy nadaj wierzą i problem nagości własną miarą mierzą.
Ludzie ze środowisk wiejskich są gorzej wykształceni i mniej uświadomieni seksualnie, co jest zbieżne (skorelowane) z podwyższoną religijnością, jak wykazało większość badań statystycznych.
Ze wględu na ciężką pracę, gorsze i mniej zdrowe odżywianie, fatalny stan higieny sanitarnej, wyższą ilość chorób skórnych i chorób powodujących wady sylwetki i postawy ciała u dzieci, ludzie pobożni na polskiej wsi są stosunkowo brzydsi od "miastowych". Według propoczęciowych fanatyków, obcowanie z ideałami nagiej fotografii, pociąg seksualny i przyrost naturalny upośledzić jakoby potrafi. Według tej teo-ryji, mieszkańcom wsi opatrzonym w pięknie tzw."Pornografii", trudniej by było sobie znaleźć podmiot pożądania we własnej parafii i płodzić dzieci w poślubnym rififi. Z powodu powyższych kleszych obiekcji, brak dotąd na wsiach rozsądnych lekcji o nowoczesnej antykoncepcji.
Tymczasem w mieście, na skutek "ztarcia żądzy z karierą" trudniej zajść w ciążę miejskim heterom.
Co więcej, kobitki z miasta są bardzie "płaskie" i chłopięce, więc jupies wolą (i swawolą) wiejskie niewiasty, "co w obie ręce". Ten chutliwy przepływ ludności ze wsi do miasta, gdzie większe szanse ma każda niewiasta, ze względu na pociąg do kasy i obfitość innych grzesznych atrakcji, kler nazwał procesem Urbanizacji.
Według definicji, tzw."Pornografia" ma służyć wywołaniu podniecenia seksualnego. Ludzi obytych z nagością ludzkiego ciała i widokiem stosunków seksualnych "pornografia" mało podnieca. Ludzie, którzy chorobliwie stronią od widoku nagiego ciała, z braku doświadczenia, są nie obyci wizualnie i dla tego reagują podnieceniem na każdy obrazek kojarzący się im, z treściami zakazanymi przez religijną propagandę. Wszystkie fałszywe oceny dyskredytujące seksualność ludzką, na rzecz jej religijnego tłumienia i kompensacji niewolnictwem pobożności, służą interesom kleru.
Religijne nakazy wstrzymywania się od zachowań seksualnych są jedną z metod manipulacji świadomością łatwowiernych wiernych. Nie rozładowane orgazmem lub pieszczotami napięcie seksualne zostaje co pewien czas automatycznie rozładowywane przez mimowolne orgazmy przez sen. To co się przyśni w trakcie takiego sennego orgazmu kobiecie lub mężczyźnie, w dużym stopniu zależy od podświadomych treści wizualnych, emocjonalnych i werbalno-dźwiękowych, skojarzonych z odczuciami erotycznymi w procesach własnego doświadczenia. Totalitarna indoktrynacja religijnymi zabobonami od dziecka do późnej starości, ma skutek ten, że to właśnie te religijne mity i postacie objawiają się "celibatantom" żyjącym w tak zwanej czystości, podczas mimowolnych orgazmów doznawanych przez sen.I to jest właśnie wytłumaczenie "celibatariuszowsko śliczne", na religijne objawienia liczne.
Ps. Jednego tylko zrozumieć nie potrafię , skąd pobożnym ewangelizatorom i głosicielom k...stwa bożego, kochającym tzw. "życie w bezruchu", tak bardzo się wydaje, że potrafią obiektywnie ocenić domniemywaną "pornografię". W dodatku będąc pod wpływem ducha co nieletnie dziewice w imię boże rucha. Nocami, po przez sen a może i za dnia cudze narzeczone zbóg-nasieniem zapładnia. A już w ogóle nie czaję, tych którzy twierdzą, że życie w tzw. "czystości, cokolwiek udowadnia lub czemukolwiek kłam zadaje..." Wiem natomiast dla czego na widok bezbronnych dzieci klechom pastorał staje i ślina im leci. And, I do not understand, what cause, make mi wrong, I'm going to Public House?
Innymi słowy wali mnie zdziwko, gdy grzduląc mszalne, ksiundz zwalcza piwko.
PZDR, Jerzuś Cieślański, Humormistyczny.