Gądecki - obronca życia pisze dramatyczny listszok i niedowierzanie
, arcybiskup Gądecki apeluje do sumienia Anglikow o nie odlaczanie Polaka od aparatury sztucznie podtrzymujacej zycie ktory w stanie smierci mozgowej znajduje sie w jednym z tamtejszych szpitali, arcybiskup pokornie blaga o zezwolenie na transport do Polski, zadeklarowal udostepnienie swojego palacu i zaadaptowanie go do potrzeb ,,warzywa'' na co duchowny osobiscie wylozy prywatne pieniadze, sam natomiast wyniesie sie mieszkac do nieogrzewanej szopy na narzedzia gdzie codziennie bedzie sie goraco modlil o zdrowie dla rodaka
zartowalem
zgadza sie tylko pierwsze zdanie, towarzysz Gądecki wyskrobał list do swojego kumpla po fachu w Wlk. Brytanii, purpurowy okurwieniec wie ze prosty telefon jest duzy szybszym srodkiem komunikacji niz tradycyjna poczta ale to drugie lepiej sprzedac w mass mediach, pal licho ze moze wlasnie wyciagaja wtyczke, tylko glupcy wierza jeszcze ze cel jest wazniejszy niz medialna otoczka, chociaz z drugiej strony bylby pewnie problem z komunikacja bo wątpie zeby kard. Nichols nawijal po polsku a Gądecki tez nie wyglada na poliglote, moze biedak nie znalazl nikogo kto by zechcial tlumaczyc za bog zaplac (swoja droga ciekawe ilu polskich ksiezy zna jakikolwiek inny jezyk poza rodzimym)
tak czy inaczej Gądecki dokonal cudu przy ktorym Jezus mnożący chleb i ryby nad Jeziorem Galilejskim to zwykly amator, Gądecki pomnożyl sie 40 milionow razy i napisal w liscie ze
polska opinia publiczna jest wstrzasnieta barbarzynstwem Anglikow, czyli nie Gądecki solo tylko my wszyscy
, w dalszej czesci swojego listu czarny rapuje ze panstwo polskie zapewnia pokrycie wszelkich kosztow, transportu i ,,leczenia'' , nawiasem piszac ze to politycy pierwsi wyjechali z taka propozycja, natomiast Gądecki ze swoim smiesznym listem wsiadl do tego pociągu dopiero na ostatniej stacji (sprawa jest walkowana od miesiaca) bo sie glupiemu chujowi przypomnialo ze eutanazja to przeciez jego branża i wypadaloby jednak zamarkowac jakies zainteresowanie