Zachowała się w moich heretycko-świętokradczych annałach taka korespondencja z wielebnymi franciszkanami z Lwówka Śląskiego czyli na Dolnym Śląsku> ============= Święte niedopałki Z dobrze poinformowanych źródeł prasowych wynika, że - Franciszkanie ze Lwówka Śląskiego są - jak twierdzą - w posiadaniu (jeszcze nie cudami słynących) relikwii św. Maksymiliana Kolbego. Choć, jak wiadomo, święty po głodowej śmierci w Oświęcimiu odszedł na wieczną służbę do Pana kominem czyli został poddany kremacji, jednak podobno ogień jakimś cudem czy za sprawą Ducha Świętego który wielebnemu sprzyjał nie strawił całego ciała świętego... Ocalały fragmenty włosów, które stanowią teraz bezcenny skarb lwóweckiej parafii pw. św. Franciszka z Asyżu (dekanat w Lubomierzu) i są przedmiotem dumy jej proboszcza, ojca Stanisława Ziętka – tylko patrzeć jak zaczną się dziać jakieś cuda. Kilka cudów by się przydało – szczególnie władzom miasta, bo podupada coraz bardziej mimo eksponowanych tu i ówdzie planów rozwoju. Proboszcz poinformował lokalne media, iż franciszkanie mają także na wszelki wypadek (gdyby z tymi włosami coś nie wyszło) cząstkę brody Maksymiliana oraz jego ubrania, które jednak nie łapią się, niestety, jako relikwie bo miały kontakt „zbiorowy” z innymi tekstyliami. Wedle Ziętka, relikwie po Maksymilianie znajdują się jeszcze w mniej więcej dziesięciu świątyniach w Polsce – ale takich jak parafia w Lwówku Śląskim nie ma nikt. W dziesięciotysięcznym powiatowym mieście sensacja ta przeszła bez większego echa. =============== ----- Original Message ----- From: Nowicjat To: Michał (IDEA) Sent: Tuesday, October 19, 2004 10:53 PM Subject: RE: Święte niedopalki
Pokój Tobie o. Michale, - możesz nie dowierzać cudowności relikwii, ale sprawa z włosami o. Maksymiliana jest prosta do wyjaśnienia. Przed wywiezieniem go przez gestapo z Niepokalanowa, o. Maksymilian był u fryzjera, a brat zakonny, który go strzygł, zachował te ścięte włosy. Szczęść Boże! o. Michał Ba P.S. Zgodnie z informacją, proszę o wykreślenie mojego adresu z listy, bo nie życzę sobie otrzymywać tej poczty. ===================== No ja do niego: Pokój i Tobie Wielebny o. Michale! No to wyjaśnia całą sprawę! Eureka! Czyli było tak. Żeby na drogę do nieba elegancko wyglądać - kazał się ostrzyc. Natomiast ten fryzjer (jak brat zakonny to chyba rzymski-katolik a nie jakiś żyd czy muzułmanin) natchniony Duchem Świętym, który mu z zachowaniem pełnej dyskrecji przed okupantem objawił tajemnicę Boga, że ten strzyżony dopuści się niebawem tak heroicznego czynu, że za to będzie kanonizowany i to w roku 1982 przez papieża Polaka. Bo gdyby ten fryzjer np. nieopatrznie puścił parę z ust (że ma relikwie) to ci okupanci w życiu by nie stracili o. Maksymiliana - bo po co dawać wrogowi powody do wyświęcania - czyli produkowania świętych. Jak nie męczennik - to ten proces kanonizacyjny się wlecze latami bo i jakieś cuda potrzebne, a skąd ich nabrać? Tylko gdzie on te włosy tyle lat trzymał? Chyba, że z każdego ostrzyżonego braciszka wsypywał w kopertę i pisał do kogo należą i do szuflady - ale po co? No a co z tą cudowną brodą czy jakimiś tekstyliami? Teraz jest też problem z ks. Jerzym (świeć Panie nad jego duszą) bo na razie nie ma cudu i nikt się nie kwapi żeby jakiś zgłosić. Wszystkie "cuda" jakie były odnotowane przez SB, MSW poukrywało a ci mordercy nie chcą nic gadać. Będzie problem. No ale się rozpisałem - a to po próżnicy, bo to ostatnie pisanie - i tak muszę ten Twój świątobliwy adres wykasować. No to ewangelicznie pozdrawiam... cuda, cuda rozmnażają! o. Michał Ap
_________________ Religia jest obrazą godności człowieka! Rzymski katolicyzm jest najbardziej niemoralną religią w całej historii ludzkości, to szkoła fałszu, obłudy, hipokryzji, szalbierstwa i cynizmu.
|