No to sobie Sekielscy nagrabili. Obejrzałem jeszcze raz ten fragment i faktycznie sprawa jest dwuznaczna. Nie wiem czy to niedoróbka, czy ich głupota.
Obejrzeliście już „Zabawę w chowanego” Tomasza Sekielskiego? My tak – i jesteśmy… oburzeni . Nie chcemy analizować całego filmu, zwłaszcza, że nie ma na to miejsca w jednym poście.
Skupmy się na tym, co z perspektywy LGBTIA w „Zabawie…” boli najbardziej – czyli na fragmencie mówiącym o rzekomych związkach homoseksualności z pedofilią.
Sekielski w tej kwestii oddał głos… dwóm znanym homofobom:
Tomaszowi Terlikowskiemu
księdzu Isakiewiczowi-Zaleskiemu.
Obaj opowiadają o „lawendowej mafii”, homolobby w Kościele, Isakiewicz wspomina wręcz, że homoseksualność nazywana jest w Kościele „chorobą rzymską”, bo wielu księży „dopiero w Watykanie się z tym styka”. Tak jakby poza Watykanem trudno było o homoseksualności usłyszeć…
Tymczasem to nie homofoby mogą wytłumaczyć problem pedofilii w Kościele. Trafnie robi to za nich na przykład Frederic Martel w swym reportażu „Sodoma”.
Otóż w systemie prawa świeckiego:
przestępstwem jest pedofilia,
przestępstwem jest molestowanie seksualne,
przestępstwem NIE JEST seks z kimś, kto nie jest twoim małżonkiem/małżonką
przestępstwem NIE JEST seks osób tej samej płci
państwo NIE ŚCIGA ani gejów, ani heteryków uprawiających seks pozamałżeński
państwo ŚCIGA natomiast pedofilów i molestantów.
Tymczasem w wynaturzonym świecie Kościoła katolickiego:
grzechem jest pedofilia,
grzechem jest molestowanie,
grzechem jest seks księdza z kobietą,
grzechem jest seks księdza z mężczyzną (przy czym – seks z mężczyzną traktowany jest gorzej, bo jest nie tylko złamaniem celibatu, ale również „moralnym nieuporządkowaniem”, nie tylko zresztą tylko dla księży, dla osób świeckich też).
Rozjazd między stanowiskiem państwa a stanowiskiem Kościoła jest więc ostry. Dla państwa rozróżnienie ww. na przestępstwa i postawy neutralne jest jasne, dla Kościoła to jednak „wszystko to samo”.
Jakie to ma znaczenie? Kolosalne! W tym zboczonym kościelnym systemie:
praktycznie każdy ksiądz może mieć „haki” na innego księdza
proboszcz miałby z całą surowością potraktować jednego ze swych księży, który jest pedofilem? A jeśli ten ksiądz ujawniłby, że proboszcz ma kochankę i dziecko?
biskup miałby ujawnić molestowanie jakiegoś proboszcza? A jeśli ten proboszcz ujawniłby, że biskup spędza wolny czas z przystojnymi eskortami?
w ten sposób, gdy cała sfera seksualna jest jednym wielkim „grzechem”, gdy grzesznikami mogą być wszyscy – i wszyscy mogą mieć na wszystkich haki – wszyscy muszą się chronić nawzajem – bo każdy trzyma w szachu każdego.
I ten chory mechanizm działa – szczególnie gdy państwo ze swym aparatem nie działa; prokuratura nie traktuje księży pedofilów i chroniących ich biskupów tak, jak należy traktować przestępców i ludzi tuszujących ich przestępstwa.
W „Zabawie w chowanego” nie usłyszycie tego, co tu wyłożyliśmy. Sekielski nie zadał sobie najwyraźniej minimalnego choćby trudu, by sprawdzić fakty nt. pedofilii. Gdyby sprawdził, dowiedziałby się, że:
Ofiarami zdecydowanej większość pedofilów płci męskiej są dziewczynki
Większość mężczyzn molestujących chłopców nie odczuwa pociągu seksualnego do dorosłych mężczyzn
Prawicowi fundamentaliści od lat próbują zbudować związek miedzy homoseksualnością a pedofilią – w kompletnym oderwaniu od dorobku naukowego seksuologii i psychiatrii
„Przypisywanie osobom homoseksualnym (...) skłonności do seksualnego wykorzystania dzieci stanowi nieuprawnione nadużycie i (...) jest domeną ludzi nieświadomych i niekompetentnych bądź też uprzedzonych do ludzi homoseksualnych i sprzeciwiających się prawom obywatelskim tych osób” (stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego)
Sekielski robi drugi już film o problemie, którego genezy nie rozumie albo nie chce zrozumieć.
Sekielski oddaje za to głos… prawicowym fundamentalistom, którzy, snując wizje o „homolobby”, zrzucają winę za pedofilię na nieheteronormatywną orientację seksualną. Ich poglądy, choć bolesne, to jednak nas – osób LGBTIA – nie dziwią.
Dziwi za to i oburza sam Sekielski, który nie rozumiejąc lub nie chcąc zrozumieć istoty problemu, powiela zastępcze wyjaśnienia, pozwalając tym samym pedofilom w sutannach schować się za złowieszczo brzmiącym „homolobby”.
To takze dzięki takiej postawie „zabawa w chowanego” trwa w najlepsze...
Oto obrazek z Polski - najbardziej homofobicznego kraju UE w przeddzień Międzynarodowego Dnia Przeciwko Homofobii, Transfobii i Bifobii. Gorzki prezent sprawili nam bracia Sekielscy.
Replika jest jedynym magazynem LGBTIA w Polsce. Utrzymujemy się z wpłat naszych Czytelniczek i Czytelników. Pomóż wydawać Replikę, kupując najnowszy numer:
Nowy numer w PDF
https://bit.ly/33BrZfM Nowy numer na Allegro
https://bit.ly/2J5AkPt Replika w prenumeracie
https://replika-online.pl/niezwykla-ksiazka-gratis