Żonaty facet przyszedł do spowiedzi. - Mam romans z pewną kobietą - mówi. - A coś bliżej? - zaciekawia się ksiądz. - No, spotykamy się, ale tylko ocieramy się o siebie, jeszcze nie było penetracji! - Tarcie to jest to samo co włożenie! Odmówisz 5 zdrowasiek i dasz na ofiarę 100 zł. Gość odmówił modlitwę i kieruje się do wyjścia, a ksiądz cały czas go obserwuje. Wybiega z konfesjonału i krzyczy: - Widziałem! - Nie wsadził pan 100 zł na ofiarę! - Ale potarłem stówką o puszkę. Sam ksiądz mówił, że tarcie to to samo co włożenie! ***************************************************************************** Pewna kobieta podczas spowiedzi mówi do swojego spowiednika : - Ojcze, mam pewien problem. Otóż mam w domu dwie gadające papugi, samiczki, ale nie wiem czemu tak strasznie bluźnią. - A co takiego mówią? - zapytał ksiądz. Kobitka na to : - W kolko powtarzają : - Cześć, jesteśmy dzi**ami, chcecie się zabawić ? Ojciec zaniepokojony myśli, myśli, aż w końcu mówi : - Ja tez mam w domu dwie gadające papugi, samce, tylko ze moje całymi dniami czytają Pismo Święte i odmawiają różaniec. Przyprowadź swoje papugi do mnie, wpuścimy je do jednej klatki i wtedy moje papużki oducza twoje mówić tak brzydko. Kobieta się zgodziła i na drugi dzień przyprowadziła swoje nieznośne papugi do księdza. Wpuścili je do klatki. Ptaki popatrzyły na nowe towarzystwo i po chwili odezwały się papugi - kobiety : - Cześć, jesteśmy dziw**mi, chcecie się zabawić ? Papugi księdza podniosły oczy znad Biblii, popatrzyły się na siebie i jedna mówi : - Odłóż te księgę bracie. Nasze modły zostały wysłuchane !
_________________ Witia, a podaj no mie francuza.
|