forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

Na ratunek drzewom
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=982
Strona 1 z 4

Autor:  ika [ 07 mar 2017, 1:33 ]
Tytuł:  Na ratunek drzewom

https://secure.avaaz.org/campaign/pl/st ... 524daf7215

Autor:  IroB [ 07 mar 2017, 1:40 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

naiwna, ja jestem naiwny, ale wlasnie mnie przebilas.

Autor:  Pantryglodytes [ 07 mar 2017, 1:44 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

ika pisze:
https://secure.avaaz.org/campaign/pl/stop_the_tree_massacre_sig/?blyMwlb&v=89688&cl=12065603110&_checksum=157f4407ac9e7bb63b0beb70e5d1f6a6d71edb4f17f846ef3268c6524daf7215


"Właściciele działek nie mogą mieć"

Właściciele nie mogą to avaaz może może. To od kiedy ten wykup drzew? tych, które są właścicielom działek niepotrzebne?
Po wiele płacą? bo jak mało, to lepiej w kominku napalić.

Autor:  Wielki Wezyr [ 07 mar 2017, 8:17 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Zgadzam się, choć wiem, że takie akcje nie mają szansy zmienić cokolwiek.
Sam jestem właścicielem zadrzewionej działki, ale nie wyobrażam sobie, żeby można było wycinać wszystko, jak leci, bez żadnej możliwości ograniczenia tego.

Autor:  Skorpion13 [ 07 mar 2017, 10:13 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Hej obrońcy biomasy!
Przeprowadźcie się do Milanówka.
Jak wam chałupa nadgnije i mchem porośnie - dowiecie się co znaczy mieszkać z pierdolcami od Awaaza.

Autor:  Wielki Wezyr [ 07 mar 2017, 10:27 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Wokół domu mam drzewa.
Nic nie gnije.
Zresztą, jak zwykle, wszystko przekręcacie, pisdzielcy.
Nie chodzi o to, żeby zabronić wycinki,a o to, żeby ograniczyć wyrąb bez opamiętania.
Są drzewa, które zagrażają domom, które przeszkadzają i które szkodzą.
I nikt nie zamierza zabraniać wycinki takich drzew.
Sam wyciąłem takie, które zagrażały upadkiem na posesję sąsiada.
No, ale pisdzielcy zawsze muszą wszystko przekręcić i zakłamać.

Autor:  Skorpion13 [ 07 mar 2017, 10:42 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

To wszystko zależy od...
Gruntu i jego wilgotności, ukształtowania terenu, gęstości zadrzewienia, gęstości poszycia (krzaczorów).
Po 89 roku w tej podwarszawskiej mieścinie objęła władzę grupka podstarzałych ,,obrońców przyrody''.
I pomimo, ze Milanówek został uznany za miasto park przeszło dekadę wcześniej - dopiero się zaczęło.
(M.in. dlatego zrezygnowałem z pobudowania się w tej miejscowości)
Dziś szaleństwo z ochroną doszło do takiego punktu, że właścicielom działek narzuca się tzw. ,,dodrzewienie posesji''. Wycięcie zwykłych krzaczorów natyka się na utrudnienia. Po ostatnich wyczynach rady miasta która oskarżyła energetykę o szkody w drzewostanie - usuniecie byle awarii linii napowietrznych trwa minimum tydzień, a jak miasto ma opory - to i dwa. (Po prostu ZE w obawie przed kolejnym procesem wysyła pismo do UM z żądaniem usunięcia zawadzających o linie gałęzi i dopóki robota nie zostanie wykonana - umywa rączki.
A na przestrzeń wspólną, nowe kino (poprzednie spłonęło jakieś 20 lat temu i dooopa!
Nie ma nic. Restauracji, kina, domu kultury, jeno miasto-park....szczelnie pogrodzone.
Efekty doskonale widać.
Miasteczko się wyludnia. Młodzież spieprza gdzie raki zimują.
Jeszcze dwa pokolenia ochrony drzew i... zostanie tylko park poprzetykany gdzieniegdzie malowniczymi ruinami.

Autor:  Wielki Wezyr [ 07 mar 2017, 10:52 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Obrońcy przyrody czasem przeginają, to prawda.
Ale w przypadku wycinki szyszki obłęd poszedł w drugą stronę.

Autor:  wezyr [ 07 mar 2017, 12:45 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Wielki Wezyr pisze:
Wokół domu mam drzewa.
Nic nie gnije.
Zresztą, jak zwykle, wszystko przekręcacie, pisdzielcy.
Nie chodzi o to, żeby zabronić wycinki,a o to, żeby ograniczyć wyrąb bez opamiętania.
Są drzewa, które zagrażają domom, które przeszkadzają i które szkodzą.
I nikt nie zamierza zabraniać wycinki takich drzew.
Sam wyciąłem takie, które zagrażały upadkiem na posesję sąsiada.
No, ale pisdzielcy zawsze muszą wszystko przekręcić i zakłamać.




Zgadza się, a zielony jak zwykle...

Autor:  stary praktyk [ 07 mar 2017, 14:59 ]
Tytuł:  Re: Na ratunek drzewom

Skorpion13 pisze:
To wszystko zależy od...
Gruntu i jego wilgotności, ukształtowania terenu, gęstości zadrzewienia, gęstości poszycia (krzaczorów).
Po 89 roku w tej podwarszawskiej mieścinie objęła władzę grupka podstarzałych ,,obrońców przyrody''.
I pomimo, ze Milanówek został uznany za miasto park przeszło dekadę wcześniej - dopiero się zaczęło.
(M.in. dlatego zrezygnowałem z pobudowania się w tej miejscowości)
Dziś szaleństwo z ochroną doszło do takiego punktu, że właścicielom działek narzuca się tzw. ,,dodrzewienie posesji''. Wycięcie zwykłych krzaczorów natyka się na utrudnienia. Po ostatnich wyczynach rady miasta która oskarżyła energetykę o szkody w drzewostanie - usuniecie byle awarii linii napowietrznych trwa minimum tydzień, a jak miasto ma opory - to i dwa. (Po prostu ZE w obawie przed kolejnym procesem wysyła pismo do UM z żądaniem usunięcia zawadzających o linie gałęzi i dopóki robota nie zostanie wykonana - umywa rączki.
A na przestrzeń wspólną, nowe kino (poprzednie spłonęło jakieś 20 lat temu i dooopa!
Nie ma nic. Restauracji, kina, domu kultury, jeno miasto-park....szczelnie pogrodzone.
Efekty doskonale widać.
Miasteczko się wyludnia. Młodzież spieprza gdzie raki zimują.
Jeszcze dwa pokolenia ochrony drzew i... zostanie tylko park poprzetykany gdzieniegdzie malowniczymi ruinami.


Znaczy nie rozumiem:
Młodzi wyjeżdżają bo za zielono/za dużo drzew ?!
Coś chyba wziąłęś z rana i jeszcze Cię trzyma.......?!
Po za tym sam piszesz, że wszystko zależy od.............etc,etc.
Znaczy jednak to zależy od jakichś tam elementów a nie od widzimisię właściciela ?!
Zielony ! - nie przeszkadza mi Twoje pisanie a nawet Cię lubię;
Ale jak dalej będziesz pierdolił gupoty, - przestanę. :oops:

Strona 1 z 4 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/