Może ja czegoś nie rozumiem, więc może ktoś mi wytłumaczy, skąd wiadomo że Olga Tokarczuk była wcześniej nominowana do Nobla, skoro nominacje są utajnione i to przez najbliższe 50 lat.

Nicka, odpowiem bardzo krótko na Twój post z prostego powodu, nie mam dostępu do komputera, nie mogę posłużyć się cytatami i specjalnie się rozpisać. Odpowiem więc jedynie na zarzut dlaczego ja akurat uważam, iz Nobel w przypadku pani Olgi Tokarczuk miał podłoże polityczne. Pani Olga w 2015, może rok wcześniej, udzieliła wywiadu w którym powiedziała że Polacy mają wiele za uszami, że mordowali Żydów , mieli kolonie, niewolników etc. Pani Tokarczuk wtedy nie była Noblistka, ale zachodnie media klaskały z zachwytu. Pani Tokarczuk wielokrotnie zdarzało się krytykować Kaczyńskiego, słusznie bądź nie, to już bez znaczenia. Pani Tokarczuk, uczestniczy w marszach równości, deklaruje feminizm, wegetarianizm ,zachodnie Media swego czasu twierdziły, że padła ofiarą hejtu ze strony prawicowych polskich środowisk. Jakby to wszystko złożyć do kupy, to wychodzi mi że jednak ten Nobel był bardziej polityczny, niż zasłużony. To jedynie moje zdanie z którym nikt nie musi się zgadzać, ale mamy Głowackiego, mamy Lema, świat ma w ciul autorów, którzy naprawdę wiodą Poloneza bardziej sprawnie. Moim zdaniem, w przypadku Nobla dla pani Olgi Tokarczuk kontekst polityczny jest bardzo na rzeczy. Ale może to mi odbija, historia oceni.

Znałeś Olgę Tokarczuk z tej strony?

„Pamiętam, gdy jako dziecko zabrano mnie do cyrku. Jedną z głównych atrakcji był występ wytresowanego niedźwiedzia. Zwierzak wykonywał nienaturalne sztuczki, a ludzi bardzo to śmieszyło. Nie mogłam tego znieść i od tego czasu już nigdy więcej nie poszłam do cyrku. Już w młodości miałam świadomość, że zwierzaki nie są przedmiotami i że powinniśmy je szanować”

„Nie jem mięsa odkąd wyprowadziłam się z domu rodzinnego.... Osobiście nie chcę brać udziału w zabijaniu zwierząt nawet jako konsumentka.”

Granica między człowiekiem i zwierzęciem jest postawiona w sztuczny sposób.