Zamiast Bożego Ciała, bedzie Ramadan, a spróbuj nie obchodzić, to łeb zetną Tobie, dzieciom, i innym krewnym. To nam fundujecie właśnie.

A ja brutalnie napisze tak. I to się bardzo nie spodoba.
Jakby nie patrzeć liberalni i nowocześni, wykształceni i tolerancyjni i europejscy są skazani na ewolucyjną porażkę.

Dlaczego? Bo mniej płodni. Jedno dziecko, górą dwa albo wcale. Kobiety sukcesu, feministki same skazują się na zagładę.
Bo nie będą miały komu przekazać swoich ideałów, wzorców itp.
Za to te ulegle co dzieci rodzą rok w rok a przynajmniej co dwa przez kilkanaście lat, przekażą. I geny. I wzorce.

I czy przyjdą imigranci czy nie za kilka pokoleń zostaną głównie rodziny dzieciorobów.
A imigranci tylko przyspieszą ten proces bo u nich nowoczesna wyzwolona kobieta i szerzej nowoczesna rodzina nie występuje. I też dziecioroby.

Tak czy siak - dupa.

Czy to jakaś wsteczna ewolucja jak na tym filmiku co tu kiedyś zamieściłem? Może. Ale już się zdarzyło w historii w rewolucji neolitycznej,
Nic takiego wielkiego. Wiele ludów, cywilizacji, kultur wyginęło przez tysiące lat.
Niestety ale ewolucyjnie ideologia postmodernizmu jest bez szans.

Allah Abkar

Piotr Ibrahim Kalwas: Napisałeś książkę o zagrożeniach wynikających z masową falą imigracji do Europy z Afryki i Azji. Czy to trochę nie jest „musztarda po obiedzie”? Przecież ta fala ustała. Unijny komisarz do spraw imigracji, Dimitris Awramopulos, twierdzi, że „czasy kryzysu, gdy setki tysięcy przypływały do Grecji i Włoch, są za nami”…

Grzegorz Lindenberg [GL]: Nie, to nie jest „musztarda po obiedzie", tylko „przed obiadem”. Fale imigrantów sprzed kilku lat, to dopiero preludium do tego, co może nas czekać. Po tzw. Arabskiej Wiośnie do Europy przybyło między 2 a 3 mln ludzi. Przybyć może dużo więcej, bo do roku 2030 w Afryce wejdzie na rynek pracy ponad nowych 200 mln osób, tyle, ile dzisiaj pracuje w całej Unii. I większość z tych młodych pracy w Afryce nie znajdzie.

A ponad 200 mln ludzi chce przenieść się do Unii w najbliższych latach, tak twierdzisz w swojej książce. Tyle ludzi ma przypłynąć na dziurawych łódkach? Czy ty aby nie przesadzasz?

[GL]Tyle ludzi chciałoby się dostać do Europy, marzy o tym, jak wynika z różnych sondaży. Ale równie poważna jest liczba tych, którzy się realnie szykują do imigracji do Europy.

Jaka to ilość?

[GL]Z Afryki ok. 40 mln. Z Azji co najmniej 10 mln. Ale oczywiście to nie znaczy, że tylu przybędzie, bo liczba przybywających zależy głównie od tego, ile będzie miejsc na łódkach.

Skąd masz takie dane? W twojej książce jest bardzo dużo wszelkiego rodzaju danych, wyliczeń, cyfr i wyników sondaży.

[GL]To są dane pochodzące z badań Gallupa i Pew Research Center. Wszystkie dane, jakie podaję pochodzą wyłącznie z badań przeprowadzanych przez poważne organizacje i ośrodki badawcze.

Trochę chyba straszysz, śmiem twierdzić…

[GL]Nie, nie straszę, staram się pokazać realne zagrożenie masową imigracją jaka nas czeka w najbliższych latach. Przyrost demograficzny w Trzecim Świecie jest ogromny, niewyobrażalnie ogromny. Ci ludzie chcą dziś uciec ze swoich krajów, jak wykazują to sondaże, a chcieli będą także ci, którzy się właśnie rodzą i urodzą w najbliższych latach.

Zdaje mi się, że większość z nas nie zdaje sobie sprawy z powagi problemu migracji z Afryki.