Boruch pisze:
Jak trzeba mieć zryty czerep aby w XXI wieku straszyć Niemcami?
Żeby straszyć to rzeczywiście, bo do straszenia są duchy, ale przypominać warto.
Przypominać, że żyją jeszcze tacy, którzy swoje domy opuszczali niechętnie. Że nawet ci
którzy nie żyją, pozostawili dzieci i wnuki, które mają akty własności i sepiowe fotografie.
Że na ziemiach zachodnich pozostawili swoich ojców i dziadów na cmentarzach. Że wracają
na swoje i pokazują młodym - o, to drzewo dziadek sadził, a ten dom był nasz. Że kościół w
Bieczu odbudowała dawna grafini i oko ma na niego opłacany przez nią kustosz, a ona sama
poleciła pochować się na przykościelnym cmentarzu, między swoimi przodkami. To ich ziemia
Panie Boruch i wrócą gdy tylko będą mogli. Nie należy mieć o to pretensji, bo to tylko ludzie.
W takim Bad Flinsberg wszystkie lepsze hotele i pensjonaty są zajęte do końca roku,
Zgadnij Pan przez kogo i dlaczego.
Jak kto kilka lat okolicy nie odwiedzał to może mieć kłopot z rozpoznaniem gdzie właściwie jest.
Jeszcze jeden szczegół niewart odnotowania w moim mieście trudno przejść dwie przecznice by nie spotkać kwadratowego pudełka "uber eats"
W Bad Flinsberg i okolicach nie spotkałem nawet jednego, zapewne przypadek taki.