forum.nie.com.pl

Cudzoziemcy z państw trzecich podlegają takim samym przepisom prawa pracy jak obywatele polscy. Odpowiednie instytucje, m.in. Państwowa Inspekcja Pracy oraz Straż Graniczna czuwają nad prawidłowością pobytu i zatrudniania obywateli KRLD w Polsce i przestrzeganiem polskiego prawa - informuje nas biuro rzecznika prasowego Ministerstwa Spraw Zagranicznych.
Według unijnych statystyk w UE zatrudnionych było pod koniec 2016 roku 624 robotników z komunistycznej Korei. Aż 534 z nich w Polsce - wskazuje "Sueddeutsche Zeitung". Co się z nimi dzieje? Czy zostaną odesłani do Korei Północnej? I czy to możliwe, żeby we wspomnianym styczniu w 2016 r. Eurostat zarejestrował aż 53 nowe wizy pracownicze dla obywateli Korei Płn uprawniające do pracy w Polsce? I czy polskie władze mają świadomość, po co reżimowi Kima pracujący za granicą obywatele? O to też zapytaliśmy w MSZ.
- Statystyki, o których mowa, przekazywane są do Eurostatu przez Urząd do Spraw Cudzoziemców. Co istotne, liczba pozwoleń wykazanych w statystykach Eurostatu nie jest tożsama z liczbą Północnych Koreańczyków przebywających w Polsce. Wedle danych Urzędu do Spraw Cudzoziemców na początku 2017 r. 400 obywateli KRLD posiadało karty pobytu w Polsce. Pragniemy podkreślić, że począwszy od stycznia 2016 r. Polska nie wydała obywatelom KRLD żadnej wizy w celu wykonywania pracy na terenie RP - czytamy w odpowiedzi.
MSZ podaje, że w 2015 roku Polska wydała 156 wiz tego typu. - W Należy zwrócić uwagę, że "53 nowe wizy pracownicze" są w istocie kartami pobytu wydanymi w 2016 r. na podstawie wiz wydanych w 2015 roku - twierdzi resort.
Według raportu Centrum Obrony Praw Człowieka w Korei Płn. (Data Base Center for North Korean Human Rights) pracują po 62 godz. tygodniowo za niewiele ponad 70 euro miesięcznie. O tym, jak wyglądają warunki ich pracy, opowiedzieli redakcji VICE. Z reguły są całkowicie odcięci od świata, swoje zbiorowe kwatery mogą opuszczać tylko w grupie. Istnieje prawdopodobieństwo, że to także z ich pracy reżim Kima finansuje programy zbrojeniowe Korei Północnej.
http://weekend.gazeta.pl/weekend/1,1521 ... g.html#MT2

[...] to co wyczyniali ci ludzie przechodziło ludzkie pojęcie.

A tak na marginesie, to nie ma z czego się śmiać Boruch, Twój liberalny porządek zrobił z tych ludzi niewolników. Kapo który pojawiał się raz na tydzień wygladał i zachowywał się tak, jakby wieczorem jednemu z tych obdartych biedaków posyłał kulkę w potylicę.

Już dawno nie udało się Panu napisać coś tak trafnego. Brawo.Ale ja Panu odpowiem, co ja uważam na ten temat. Jak Pan myśli kogo za sojusznika, lub za sojuszników możemy uważać, skoro my z całą Europa skłóceni? A to wszystko "zawdzięczamy" Pańskiemu prezesowi. Jego dalekosiężnej wizji Polski - ale pod zaborami.