forum.nie.com.pl

typ nie odjechal, on zdaje sobie z tego sprawe ze to bzdury (pewnie wyszloby na wariografie ze sam nie wierzy w to co mowi) ale jednoczesnie wie ze to sie sprzedaje, wie gdzie lezy chlebek

To nie może być prawda - aż takim wielkim bucem nie jest.

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Jebany megaloman

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

... a do tego nawiedzony po amerykańsku idiota. Taki medal jeżeli już to powinien na dolnym obwodzie
mieć tekst: 100 лет Варшавской битве
Przecież z Amerykanami nie wojowaliśmy - przynajmniej dotychczas.

_________________
Religia jest obrazą godności człowieka! Rzymski katolicyzm jest najbardziej niemoralną religią w całej historii ludzkości, to szkoła fałszu, obłudy, hipokryzji, szalbierstwa i cynizmu.

Że jest bucem to widać, słychać i czuć. Ale aż takim idiotą?
Ciężko mi uwierzyć w tę monetę. Muszę osobiście obejrzeć, taki ze mnie Tomasz.

Łomatko.
Życie to kabaret.

No i...?

_________________

To nie medale.

To tzw. "monety generalskie"

Moda z NATO.

Każdy prawie generał, dowódcy jednostek (nawet u dowódców okrętów się spotkałem), w NATO ma taką bitą. Dygnitarze, wysocy urzędnicy, dygnitarze ministerstw obrony też często.
Na "Zachodzie" na koszt "firmy" bo u nas tylko tych wysoko postawionych generałów na koszt "firmy.
Inni też sobie bili ale własny koszt. Bo czasem głupio jak się spotykasz ze swoim odpowiednikiem z NATO i on wyskakuje monetą labo inną pamiątką a ty tylko dziękuje bo nawet pamiątkowego breloczka czy długopisu nie masz. Sam jak bylem na okręcie (oj dawne czasy) na własny koszt różne pamiątki, kresty, organizowaliśmy.
No trochę kombinując. Dawało się nagrody ludziom a oni polowe na te rzezy oddawali. Inaczej byśmy na jakiś lumpów wychodzili. Bankiety (w planie wizyty) też na własny koszt wydawaliśmy, no może nie na przekąski (chociaż dodatki co wydanym prowiancie nie było też za swoje) ale już drinki tak.
I do tej pory tak jest.
Inni na wizytę mają fundusz reprezentacyjny (w tym na alkohol) a my nie. Jeszcze ustawą o wychowaniu w trzeźwości straszą.

Mam nawet kilka takich monet. Nie swoich aby nie było, że mi też odbija.

A czy Misiewicz musiał mieć? I czy imienną monetę akurat? Pewnie nie. Tym bardziej ze tam nawet opisu funkcji nie ma. Przynajmniej w naszych realiach gdzie jak pisałem inny, którym bardziej to potrzebne, muszą sobie radzić na swój koszt z takimi rzeczami.

_________________

To straszne...!
Nie mieliście funduszy reprezentacyjnych na alkohol...?!Teraz wiem/rozumiem, dlaczego tak łatwo obalono poprzedni ustrój...
Że też tyle czasu żeś we "firmie " wytrzymał...
Ja wprawdzie też nie miałem ale stać mnie było by sobie samemu zafundować ...( śr. za rok 1966 - 5600/mieś. ) A miałem wtedy 20 lat......