forum.nie.com.pl

Pewnie i masz sporo racji.
Jednak uważam, że częściej pozostaje żal za minionym czasem, oraz pretensje do siebie samego, że się nie zrobiło tego wszystkiego, co można było zrobić lub, że się nie powiedziało tego co można było powiedzieć. Lecz wtedy już nie ma tego, któremu chciałbyś jeszcze tyle powiedzieć.........

Z wyglądu podobnym do nikogo.

Dla piosenkarki ( Beyonce)muszą być też przygotowane ekologiczne przekąski, sałatki. Woda ma mieć temperaturę dokładnie 21 stopni i być podana z ręcznie rzeźbionymi kostkami lodu i tytanowymi słomkami, których cena jest szacowana przez portal na 600 funtów (niecałe 3 tysiące złotych!).


W dupe niech jej te słomki wsadzą i kto to w ogóle jest do kurwy nędzy?
Dla pielęgniarek nie ma forsy, uciekają baby, a tu jakaś klabzdra jest sprowadzana dla uciechy motłocha?
Jak nie jakieś pizdy kopacze za miliony, to znowu szansonistki z plejbeku.
A ićta w pizdu.

No !

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.

I tu muszę się wypowiedzieć. Beyonce to wielka gwiazda popu. I tu od razu - nie przepadam, choć doceniam, bo babka ma talent. Milionom ludzi bardzo się podoba. Faceci ściskają freda w kącie kiedy ją widzą. Ale ja też nie rozumiem tych dziwactw. Z takimi gwiazdkami często bywa tak, że gwiazdorzenie weryfikuje scena i na koncercie wychodzi wielka kicha. Tak podobno było z Jacksonem, Mariah Carey, nawet z Dylanem. Gwiazdorzenie i dziwactwa można w pewnych przypadkach starać się zrozumieć, bo są ludzie, którzy naprawdę coś potrafią, przedstawiają jakąś wartość, sztukę, ale dlaczego znosi sie gwiazdorzenie takiej blachary Dody? Tu jest dopiero zgrzyt. Dziwactwa z lodem Beyonce to mały pikuś przy takim "zjawisku" jak "Dodzia". Ale to ludzie kreują takie zachowania. To w niektórych środowiskach głupków i idiotów bardzo dobrze się sprzedaję. Taki jest ten świat. Potem można wymieniać sobie ploty o Beyonce. Ona zaś zarabia miliony.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.

Ja tam freda nie ściskam !

_________________
Nie bierzcie życia tak poważnie i tak nie wyjdziecie z niego żywi.

Freda siem marszczy, pryku i cipulko!

A to przypomniał mnie się taki wic.

Niedzielny obiad. Rodzina chlipie zupę, w TV Strasburger sadzi "suchara", pies liże jaja - idylla rodzinna taka.

Tato, muszę ci coś powiedzieć - odzywa się córka.
?
Jestem lesbijką.
Czy w tej rodzinie nikt już nie lubi potrzymać penisa - mówi ojciec, wymownie spoglądając na żonę?
Ja lubię - odpowiada syn.