forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 24 kwie 2024, 9:27

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9959 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 750, 751, 752, 753, 754, 755, 756 ... 996  Następna
Autor Wiadomość
Post: 02 kwie 2019, 21:55 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
No i przyjdzie mi zgodzić się z Wirnikiem. Przynajmniej częściowo.
Otóż moja mama była nauczycielką. Ciotka, siostra mamy też.
Co prawda moja znajomość środowiska i pracy itp jest nieco przestarzała ale teraz chyba nie mają gorzej. A jak już to niewiele i a w pewnych aspektach lepiej.
Otóż np. tygodniowy wymiar pracy nauczyciela to było ok 30 godzin (nie jestem pewien ale coś tak).
Mama była ciężko chora na serce a to uznawano wówczas za chorobę zawodową więc z tego powodu zmieniono jej wymiar pracy na 24 godziny w tygodniu. I tak więcej od obecnych 18 godzin. Zarobki były marne o ile nie marniejsze niż teraz. Po 20 latach mama zarabiała nieco ponad 3000 PLN (na rękę) w latach 70.
Napisałem o pensum 18 godzin bo takie jest dla nauczyciela w szkole ale ustawowo wynosi od 15-30 w zależności od stanowiska, placówki itp (jest tabelka w KN)
Jeśli chodzi o wakacje to przynajmniej z tego co pamiętam trochę racji ma i Wielki Wezyr i Wirnik. Po pierwsze Wielki wezyr powinien spytać żony bo coś mi się wydaje ze przynajmniej ustawowo nauczyciel ma minimalnie nie 28 a 35 dni roboczych urlopu. (jest wicedyrektorem więc tak ma, podobnie ma nauczyciel w placówce gdzie nie ma ferii) . U nich się trochę inaczej urlopy liczy jak w KP bo w wymiarze 5,6 dnia urlopu (kalendarzowego) za każdy miesiąc pracy. W normalnym wymiarze pracy jest to liczone dla 10 miesięcy czyli nauczyciel zatrudniony na stałe ma Wielki Wezyrze ustawowo i bez łaski 56 dni urlopu liczonego w dniach kalendarzowych. 2 tygodnie wykorzystuje w ferie zimowe i 6 tygodni w letnie.Jakby nie liczyć nie wychodzi 28 dni roboczych a 35. Jednak tam jest trochę namieszane bo te dni to się liczy do niewykorzystanego urlopu i zapłaty za niego. Normalnie jest (jeszcze) zapis w KN ze nauczyciel ma w placówce gdzie są ferie ma urlop w czasie ferii. Tyle, ze w tym urlopie dyrektor możne go zobowiązać to pracy nad zakończeniem, rozpoczęciem roku, egzaminami jednak nie więcej niż 7 dni. Dyrektor i wice (i paru innych) ma 35 dni roboczych wykorzystywanych jak pisałem.


I tu ma rację Wirnik pisząc i tym małżeństwie nauczycieli ze mają tyle wolnego. Bo dyrektor może ich zobowiązać góra do 7 dni pracy organizacyjnej w czasie ferii. i kluczowe jest może ale wcale nie musi.

https://epedagogika.pl/praca-nauczyciel ... -2543.html

Cytuj:
Art. 64 ust. 1 Karty Nauczyciela wyraźnie stanowi, że „nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie szkolne, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania”.


Przepraszam, że znowu neguje coś opierając się cytatami i przepisami ale ja już taki upierdliwy jestem drogi wielki Wezyrze.

Skoro w szkole żony dają w mniejszym wymiarze to łamią prawo.


W praktyce za PRL: Mama w wakacje miała tak tzw. dyżury w szkole, wychodziło jej kilka dni i kilka przed rozpoczęciem roku chodziła przygotować plan na nowy rok, podział klas, dzienniki (tak mówiła przynajmniej). A oprócz tego całe wolne. Te dyżury (za sekretarkę np robiła jak ta miała swój urlop) to też w zależności ilości nauczycieli i jak się podzielili, no starzy nie mieli (fala jak w wojsku :P) ale na zakończenie i przed rozpoczęciem roku szkolnego na trochę chodziła na 100%. tak w sumie ok tygodnia może więcej to zajmowało czasu. Ogólnie czym miała większy stać tym chodziła do szkoły w czasie wakacji, mniej. Tylko na ustalenie planu lekcji i jakąś radę na początek roku.

Często brała w lecie czy ferie półkolonie w szkole. Ale za to miała dodatkowo płacone.
Ta praca w domu to też lekka przesada. Fakt sprawdzała w domu zeszyty, klasówki ale to wcale nie było dzień w dzień. Może raz w tygodniu. Czasami rzadziej.
Konspektów - wówczas były obowiązkowe, nie wiem jak teraz - za mojej świadomej pamięci nie pisała. Do każdej lekcji osobny i nowy pisał tylko młody nauczyciel. Starszy mógł wykorzystywać wcześniej napisane. A stary jak moja mama nie musiał mieć wcale, trochę jak w wojsku gdzie jak się miało klasę specjalności mistrzowską to nie trzeba było konspektów pisać. Ale jak jest teraz nie powiem, bo nie wiem. Ale nie sadzę by pisali do każdych zajęć.
Tak więc w tym co pisze Wirnik jest coś na rzeczy. Ta rodzina nauczycieli ma prawie cale wakacje na interesy. Jak się się jeszcze tymi dyżurami w szkole podzielą tak. że w innym czasie biorą to OK.

Ale też prawdą jest, że nauczyciel nie ma całych wakacji wolnych. I jeszcze jedno, w sumie nieudogodnienie, nauczyciel pracujący w placówce z feriami (są takie gdzie nie ma ferii np placówka wy chowacza dla trudnej młodzieży. itp) nie ma prawa do 4 dni urlopu na żądanie :(

NIEMNIEJ JEDNAK NAUCZYCIELE POWINNY ZARABIAĆ LEPIEJ!!! TO NIE PODLEGA DYSKUSJI!!!.

Czy w takiej formie jak żądają, od razu 1000 do bazowej. A to już można dyskutować. Na pewno w perspektywie kilku lat powinni nawet i do 2000 i więcej nawet w tej bazowej dostać. Oczywiście nie spowoduje to, że jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki zaczną świetnie uczyć ale w perspektywie wielu lat - a w takiej należy tu myśleć na pewno na tyle trakcyjni ten zawód by szli tam coraz lepsi.

I pomimo, że trochę zdyskredytowałem to co napisał WW, apeluje aby te urlopy, pensum, urlopy zdrowotne, wcześniejsze emerytury nie traktować jako przywileje. Bo to nie są przywileje. To w pewnym sensie rekompensata za jednak specyficzny rodzaj pracy. Psychicznie wyczerpujący bardziej niż noszenie worków. No i rekompensata za marne zarobki. Czym ludzi trzeba wabić to tego niewdzięcznego zawodu. Można 10 tysiącami na rękę a można i urlopami i emeryturą. A poza tym faktycznie co z tymi nauczycielami robić w czasie ferii jakby mieli mieć tylko te 28 dni jak każdy? Mają siedzieć. pluć i łapać? Specyfika. Trudno.

Inna rzecz, aby "uwolnić" nauczycieli od ciężkiej pracy w domu (konspekty, klasówki itp) to, po podwyżkach, bym zostawił pensum 18 godzin jako czyste lekcyjne ale w pracy bym zapisał np 30 godzin tygodniowo. Reszta poza lekcjami właśnie na sprawdzenie zeszytów, klasówek, pisanie konspektów, konsultacje dla uczniów, rozmowy z rodzicami itp.
Ale to też pod warunkiem przystosowania pomieszczeń do takiej pracy. Może być w postaci open space office.
Coś za coś. Większa kasa to i pracy wykonywanej w miejscu jej świadczenia więcej. Urlopy i inne bez zmian.

PS. wiem że przy tych urlopach grzebali. Ale chyba nic nie zmienili bo byłby rwetes.
PPS. Nie jestem złośliwy z tymi godzinami na pracę w szkolę. Nie powinno w ogóle występować zjawisko tzw. wynoszenia pracy do domu. Pracuje się w pracy i za to się płaci. To ogólna uwaga. No chyba, ze ktoś się nie wyrabia ale to już jego prywatna sprawa.
PPPS. Argument o ciągłym doskonaleniu i uzupełniania wiedzy w ogóle do mnie nie przemawia. żyjemy w czasach, ze każdy musi być na bieżąco w swoim zawodzie. Nawet spawacz Polar :P A w sumie nauczyciel najmniej. bo co się takiego na poziomie szkoły podstawowej czy LO w historii, matematyce czy innych tak szybko zmienia. Prędzej księgowa, prawnik itp musi być na bieżąco co chwila.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 kwie 2019, 21:59 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
No cóż, muszę to powiedzieć dyrektor szkoły, w której pracuje moja żona.
Za chwile wyjdzie z łazienki.

A na marginesie, jak sądzisz, kiedy przeprowadza się nabory, na przykład.
Albo przeprowadza egzaminy poprawkowe w sierpniu?


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 kwie 2019, 22:09 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 7:47
Posty: 6459
a ja sobie pozwole wrocic do mojej mysli, albo ma sie we lbie i zaden egzamin tu niczego nie zmieni...co najwyzej potwierdzi a jak sie we lbie nie ma to sie nie ma, czy?

_________________
Ceń słowa. Każde może być twoim ostatnim. S.J.L. weil...Alle sagten: Es geht nicht. Da kam einer, der das nicht wusste und der es einfach tat.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 kwie 2019, 22:21 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
Ja tam nie wiem. KN mówi wyraźnie ile ustawowo ma nauczyciel urlopu.
A z godnie z prawem - w tych dniach co może kredytor zobowiązać nauczyciela do pracy w czasie urlopu.
Egzaminy poprawkowe, i te dodatkowe w szkole plastycznej, muzycznej, sportowej oraz pop rakowej myślę, ze dla jednego nauczyciela 7 dni wystarczy. Nawet jak w sumie dwa tygodnie trwają.Nie wszyscy naraz są potrzebni. I o tych, pisałem. Podając przykład, ze mama i za PRL chodziła. Poza tym zapłacić jak się przekroczy można.

Ale chyba nie chcesz mi wmówić ze 28 dni roboczych mają a w pozostałe egzaminują i nabierają. Bo same ferie zimowe z tego to już 14.

Irob ale papir musisz mieć. I bez egzaminu to nawet na Szwabem nie możesz zostać, Nawet jak masz we łbie ... co testu nie zdawałeś?

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 kwie 2019, 22:37 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Naprawdę uważacie, że 30 czerwca woźny wygania wszystkich i zamyka szkołę na 4 spusty?
A potem 1 września wszyscy wpadają i z zapałem biorą się do roboty?
28 dni roboczych to prawie 1,5 miesiąca kalendarzowego.
O ile dobrze pamiętam, to około 20 sierpnia odbywają się już rady pedagogiczne,
A tu już wszyscy muszą być.
Co do nas, to 15 sierpnia musimy już być w domu.

Jak pisałem wcześniej, mogę mieć nieco zaciemniony obraz sytuacji z uwagi na stanowisko żony.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 02 kwie 2019, 22:49 
Tyle tylko powiem, że mnie zapisy, konwencje i karty niewiele obchodzą, bowiem często
odstają od rzeczywistości, a tę znam doskonale. Moje dzieciaki dzieli 18 lat różnicy, więc
przebrnąłem z nimi cały okres III, IV i IV 1/2 Rzeczypospolitej. Szkoła jest w mojej sferze
rodzicielskich obowiązków, więc na wywiadówki chodziłem ja i wyłącznie ja, a miałem też
epizody z członkostwem w radach rodziców i podobnych tworach. Będzie więc prawie 30
lat ciągłej walki z ociężałym systemem i słowo daję, że nauczycielskie wady mógłbym
wymieniać w nieskończoność. Oczywiście tą najgorszą jest przyzwolenie na zrobienie ze
szkoły mającej dawać wiedzę, czegoś w podobie Hogwartu, który preferuje klechdy i czary.
Pamiętam okres cięć budżetowych, kiedy ograniczono lekcje WF do jednej tygodniowo, ale
religia oczywiście dwie. Tzw nauczyciele morda w kubeł. Obecnie biologii, fizyki i chemii
jest mniej niż religii, a nauczyciele morda w kuble. Wróć! Tzw nauczyciele. Moim zdaniem,
tzw. nauczyciele na nic nie zasługują, a jeżeli im czegoś brak, niech idą do kurii. Szkoła
ma uczyć umiejętności praktycznych, które pozwolą rozwijać cywilizację, a nie bajek dla
pastuchów zawartych w jednej książce. Tzw. nauczycieli nie rusza, że więcej od nich zarabia
typ, który osiem lat i 2x w tygodniu naucza treści jednej książki. To tak, jakby był specjalny
polonista od "Pana Tadeusza" i tylko "Pana Tadeusza". To tzw. nauczycielom nie przeszkadza,
więc kop w rzyć im się należy a nie podwyżka.

Dopisek.
Jest w Danzig liceum. Stare, pamiętające Freie Stadt, z tyłu kościół, a obok przez płot równie
stary budynek parafialny. Co ja pana mówię budynek panie Rapaport, to jest pałac! Dwa piętra
z poddaszem, lekko licząc ponad 1000 m kw. w kilkunastu pomieszczeniach. No i jest problem,
bo od września będą dwa pierwsze roczniki, a budynek szkoły z gumy nie jest. Można by choć
lekcje religii przenieść za płot do parafialnego pustostanu, ale farosz w porę uciął wszelkie
zakusy informując, że religia będzie w szkole i już. On będzie po salonach biegał w czerwonych
stringach z napisem Roma wspak, a dzieciaki mają się uczyć na dwie zmiany. A co to ja chciałem
napisać??? A! Już wiem! A tzw. nauczycielom to nie przeszkadza i zgięci w pół płaszczą się przed
ciemnogrodzkimi czarownikami. Oświata? No bez żartów.


Na górę
  
 
Post: 03 kwie 2019, 7:09 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Mamy takie czasy, że wszyscy płaszczą się przed czarnymi.
Spójrz na policję, czy wojsko.
Jednak nikt nie wyciąga takiego argumentu, gdy inni żądają podwyżek.
Ci, którzy krytykują protest nauczycieli, niestety wpisują się w pisowską kampanię ich zohydzania.
A to zwykła pisowska metoda: podzielić i skłócić towarzystwo.
Pamiętacie protest niepełnosprawnych w Sejmie?
Ileż to się nasłuchaliśmy, jakie to paskudne towarzystwo.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 kwie 2019, 7:36 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 27 lip 2016, 18:59
Posty: 17117
Dobrze, że udałem się na spoczynek bo zostałbym tu zeżarty przez WLR. A tak żyję.

Wracając do tematu - wszyscy mamy swoje racje i chyba się nie dogadamy. Tak więc Wiruś z całym szacunkiem nie uważaj się tu za wyrocznię. Czas do strajku wybrany przez nauczycieli rzeczywiście newralgiczny. Ale pragnę tylko zauważyć, że dopiero po ogłoszeniu tego rządzący PiSreżim wpadł w panikę i rozpoczął łącznie z preziem najpierw oczernianie nauczycieli a potem jak zauważono, że zagrożenie jest coraz większe przystąpiono do rozmów.

ps.
Prawdą jest, że wielu nauczycieli to wiernopoddańcza kasta zastraszona przez kler. Czyli co, nie dać im zarobić bo są tacy jacy są? Zarobki nauczyciele to tylko jeden z elementów, który musi ulec zmianie w tym środowisku. Jakich chcesz mieć nauczycieli skoro masz takie państwo jakie masz? Ja też bym chciał żeby było inaczej, ale długo jeszcze nie będzie.

_________________
Aby długo i szczęśliwie żyć, oddychaj przez nos i miej zamknięte usta.


Ostatnio zmieniony 03 kwie 2019, 8:18 przez Boruch, łącznie zmieniany 3 razy

Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 kwie 2019, 7:41 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:22
Posty: 14868
Lokalizacja: Nad Bałtykiem
Wrócę do protestu niepełnosprawnych.
To dobry przykład.
Jako, że nie był zbyt uciążliwy, pisiory zwyczajnie go przeczekały.
Nauczyciele też oglądają telewizję i ten przykład pewnie dał im do myślenia.
Strajk musi się odbyć w momencie, kiedy to będzie najbardziej odczuwalne.
W przeciwnym wypadku, zapewne, skończyłby się niczym.
Nie można strajkować bez końca, a ludzie też mają swoją wytrzymałość.
Strajk w innym terminie to para puszczona w gwizdek i klapa.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 03 kwie 2019, 8:12 
Offline

Rejestracja: 11 gru 2018, 16:59
Posty: 4689
Wielki Wezyrze.
Przecież cały czas piszę, że nie zamyka się. Opisując pracę mojej mamy też to zaznaczałem. Ze chodziła na te rady pod koniec sierpnia. A nawet w trakcie wakacji miała dyżury. Sekretarka też urlop musiała kiedyś wziąć. Poza tym szkole są organizowane w czasie wakacji półkolonie, jakieś kółka działają. ale to jest dodatkowo płatne.
Karta nauczyciela mówi wyraźnie ile i kiedy nauczyciel w szkole ma urlopu. I jest to cały okres ferii minus 7 dni roboczych w których dyrektor może zlecić te prace organizacyjne. Jak policzysz to ci wyjdzie, ze od około 20 sierpnia do pracy.
Uparcie piszesz, że 28 dni to półtora miesiąca (nie całe półtora) i od polowy sierpnia już w pracy. A co w ferie zimowe? To też urlop. Zgodnie z KN zresztą. A to już dwa tygodnie. Wychodzi, że w lecie z tego Twojego 1 miesiąca i tydzień już niecały miesiąc został.
Nie rozumiem WW czemu się upierasz jak fakty mówią za siebie i inaczej. Jak karta nauczyciela mówi, ze urlop ma wymiarze ferii (minus 7 dni) tak tak, może poza wyjątkami gdzie Łamią prawo tak jest. Do stycznia 2018 dyrekcja też tak miala, Od 2018 już ma tylko 35 dni roboczych. Ale to też więcej niż kodeksowe 28.

Cytuj:
Art. 64 karta nauczyciela
Ferie letnie i zimowe a prawo do urlopu wypoczynkowego
1.
Nauczycielowi zatrudnionemu w szkole, w której w organizacji pracy przewidziano ferie szkolne, przysługuje urlop wypoczynkowy w wymiarze odpowiadającym okresowi ferii i w czasie ich trwania
.
2
Nauczyciel, o którym mowa w ust. 1, może być zobowiązany przez dyrektora do wykonywania w czasie tych ferii następujących czynności:
1)
przeprowadzania egzaminów;
2)
prac związanych z zakończeniem roku szkolnego i przygotowaniem nowego roku szkolnego;
3)
opracowywania szkolnego zestawu programów oraz uczestniczenia w doskonaleniu zawodowym w określonej formie.
Czynności, o których mowa w pkt 1-3, nie mogą łącznie zająć nauczycielowi więcej niż 7 dni.

2a.
Dyrektorowi i wicedyrektorowi szkoły oraz nauczycielowi pełniącemu inne stanowisko kierownicze w szkole, a także nauczycielowi, który przez okres co najmniej 10 miesięcy pełni obowiązki kierownicze w zastępstwie nauczyciela, któremu powierzono stanowisko kierownicze, przysługuje prawo do urlopu wypoczynkowego w wymiarze 35 dni roboczych w czasie ustalonym w planie urlopów.
.....
[dalej jest o nauczycielach w placówkach gdzie nie ma ferii]



Ja jestem zdecydowanie za większymi pensjami nauczycieli i strajk popieram bo zarabiają marnie (tym bardziej ze moja córka pracuje jako psycholog w szkole a ją by to też objęło). Nie wiem tylko czy takie zdecydowane stawianie 1000 złotych do bazowej od zaraz jest słuszne. Ale osobiście uważam, ze docelowe to więcej tysięcy może być. No też mi się nie podoba to straszenie ze nie będzie egzaminów i promocji do kolejnej klasy. W większości szkól (jeśli nie we wszystkich) jednak nauczyciele są bardziej odpowiedzialni niż kierownictwo ZNP i mimo strajku egzaminy i promocję przeprowadzą.

Ale też nie lubię manipulacji. A za takie wyważam taką gadkę ze nauczyciel ma 28 dni płatnego urlopu, jak nawet ci co mają inaczej liczony mają 35.
Z tymi powieściami dziwnej treści jak to nauczyciel ciężko pracuje po przyjściu do domu aby posprawdzać klasówki i przygotować się do zajęć co nawet ten normatywny kodeksowy 40 godzinny czas pracy przekracza. No ale jak tak to dałem pomysł jak to rozwiązać aby nie musiał w domu biedny pracować. Tak zresztą jest w paru krajach.

Nie wiem czemu nauczyciele się tak boją prawdy o tych urlopach, godzinach pracy itp i zaciemniają. Może dlatego, że mamy od wielu lat nagonkę na tak zwane "przywileje". Ja osobiście uważam, że zamiast się tego wstydzić trzeba tłumaczyć, ze przywileje nie biorą się znikąd. Ze to nie przywileje a rekompensata albo wynik specyficznych warunków pracy. Chociażby za to, że wszyscy mogą strajkować i oburzenia wielkiego i powszechnego nie ma (np ci z linii lotniczych) a przy strajku nauczycieli zaraz się glosy o niewinnych dzieciach podnoszą. No i gdyby nie te przywileje to bu do pracy w szkole już chyba naprawdę nikt nie szedł przy tej odpowiedzialności, warunkach i za te place.
Tym bardziej, ze za czasów mojej mamy to można było wyrostkowi po łbie nastrzelać a ojciec batem w domu poprawił a teraz to już raczej na odwrót. A kurwy i inne takie lecące do belfra to już prawie codzienność.

JESZCZE RAZ POWTARZAM NAUCZYCIELOM SIĘ PODWYŻKA PLAC NALEŻY i w perspektywie wieloletniej jest konieczna dla dobra nas wszystkich, społeczeństwa.

Marudzę bo nie lubię przeinaczania faktów.
Należy się i podwyżka i ten urlop. I nie ma co go wypominać jako argument przeciw strajkowi i żądaniom.
Nie zgadzam się Wirnikiem w temacie tego milczenia owiec z katechetami i religią i argumentowaniem, że z tego powodu nic om się należy. Nie zgadzam się rysowanym obrazem nauczyciela nieuka, lenia, cwaniaka co to tylko patrzy jak się urwać ze szkoły i na korkach zarobić a może nawet specjalnie uczącego marnie by potem na nich dorobić (taka zmowa ja dam zarobić tobie ty mnie).

Wirnik tak już ma, ze rysuje takie czarne obrazy całych grup zawodowych. Praktycznie wszyscy. może oprócz drobnych sklepikarzy i rzemieślników to banda skurwysynów a przynajmniej leni i pijawek jest.

PS. Kurde lecę. Robota na łódce czeka!!!

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 9959 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1 ... 750, 751, 752, 753, 754, 755, 756 ... 996  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 83 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group