No tak. Przekonaliście mnie. Trzeba wiec natychmiast wstrzymać te wszystkie projekty malej energetyki. Szkoda kasy na takie nic co ma 1 kW czy 100W nawet.
Kasa w błoto a raczej nawet nie. Jak ktoś chce niech za swoje robi. I bez gwarancji odbioru do sieci. Jego oszczędność ale i jego ryzyko.
Takie 1 czy nawet 5 kW to takie samo nic jak zbiornik na 1000 czy 5000 l deszczówki.
A kasę to na to gówno fotogalwaniczne dają a rolnicy czekają na odszkodowania za suche pola które wcześniej osuszyli skutecznie, a biznesmeni padają jak muchy.
Podobnie z tymi piecami. Co tam taki kopciuch w domku? Co tam nawet kilka kaflowych? Jedna czy dwie spalone butelki PET?
A się wygłupiają i programy robią a rolnik czeka, i dzieci na raka umierają.
PKB coraz mniejsze. No straszne. A ile zmalało przez te 5 lat ostanie? Teraz zmaleje? W tym roku? A gdzie nie zmaleje?
I nikt nie mówi i nie kłamie, ze nie zmaleje. Ze dziura będzie też już mówią.
Ale czegoś nie rozumiem. Jak pogodzić np to by nie było dziury (deficytu) z pomocą taką solidną dla tych przedsiębiorców ?
Skąd kasa? Z nieba? Czy może z deficytu czyli zwiększenia długu?
Jak masz zrównoważony budżet domowy. Tak ze ci się miesiąc na zero a może i na lekki plus domyka. I zero oszczędności i ci się nagle dach zawali i będziesz MUSIAŁA naprawić to co? Będziesz miała dziurę czy nie? Zasypiesz ją pożyczką? Czy nie? No możesz dalej tak mieszkać, też może być.
A te oczka wodne (kontynuowane mądrze przez kilka lat, jako program malej retencji, na otworzenie np wcześniej osuszonych oczek do 1 ha na polach, łąkach to po to by nie kiedyś, może nie trzeba by było płacić odszkodowań za susze.
A teraz myśląc wolnorynkowo. A po co płacić w ogóle odszkodowania za suszę? czy to wina rządu? Ryzyko biznesowe. Trzeba się było komercyjnie ubezpieczyć.
Nie lepiej dać rolnikowi by sobie takie oczko fundnął na 100 000 l. i stamtąd wodę do podlewania czerpał.
Nie z rzeki, nie ze studni głębinowej.
Suszy w znacznej mierze są winni sami rolnicy. Chyba jako gałąź gospodarki najwięcej. W USA np całą Kolorado potrafią osuszyć do zera.
Powodziom zresztą też nieco. Osuszali i osuszają tereny zalewowe pod pola, łąki w większym stopniu niż deweloperzy pod nowe osiedla.
A potem trzeba płacić odszkodowania. za susze albo za powódź na zmianę.
Kurde jak tak sobie Was poczytam to chyba sam zacznę na PiS glosować. W końcu już mam 60+ czyli w 55% jestem za