Pan StaryKizior pisze do mnie na gotowaniu odnośnie przygotowania rosołku:
Cytuj:
Jak słusznie zauważył druh Boruch (lepiej do kuchni niż za politykę się bierze) rosołek szumujemy na sam początku, a potem ma tylko mrygać.....
Przenoszę ten fragment bo to nie należy do tematu o gotowaniu, a chciałem się do tej kwestii odnieść bo jak zwykle mamy tu do czynienia z typowa manipulacją i dorabianiem Boruchowi mordy. Co mnie wkurwia, bo intencji złych nie mam. Jestem facetem w słusznym wieku, wiele widziałem w tym kraju, nadziwić się nie mogę jakie metamorfozy przeżywają moi Współrodacy i o nic innego mi nie chodzi jak o nasze wspólne dobro. Uważam, że wskutek różnych okoliczności powstałych z naszej wspólnej winy i z winy naszych politykierów, bo łatwiej tu o tych właśnie niż o prawdziwych polityków, Polska idzie w złym brunatnym kierunku. Na horyzoncie jawi się nam wizja państwa Ustaszów. Faszystowsko-kaolicka Chorwacja.
Tak więc Boruch do garów a nie do polityki, bo na polityce się Boruch nie zna powiada kolega Kizior. Ja nie twierdzę, że się znam, tylko wyrażam swoje zdanie o tzw dopuszczalności wolności dla niektórych postaw pojawiających się w demokracji. Bo to się tyczy naszej przyszłości i bezpieczeństwa. I ile razy mam to kurwa powtarzać? Niech ktoś powie na tym forum, że naziolstwo polskie nie jest zagrożeniem dla nas wszystkich? No niech ma odwagę i niech kurwa powie, że to patrioci i mili chłopcy kochający bliźniego.
Rozumiem więc, że aby znać się na polityce i posiadać kwalifikacje do tego aby się wypowiadać trzeba mieć wiele zrozumienia dla swoich, ale broń bobrze dla obcych. Czyli nasz naziol jest gut naziol, ale taki sam naziol ukraiński, np jest niedobry naziol. Islamista to zły człowiek, potencjalny terrorysta ale ciemny wredny Polak już ujdzie. Powiem Wam tyle - w dupe z taką "znajomością" na polityce. Choć obiecuję - muszę się temu przyjrzeć i może uda mi się dostosować do tutejszych "znających się na polityce".
To tyle co mogę powiedzieć o Wietnamie