Na dobranoc.
Cytuj:
Gdybyście mieli problem z nadmierną sennością, to uczynnie spieszę z pomocą. Wbrew rozmaitym internetowym mądralom (sam dziś czytałem jednego takiego), PiS może wyprowadzić Polskę z Unii zgodnie z obowiązującym prawem w każdej chwili, gdy tylko mały prezes uzna to za stosowne. I niczego szczególnego, niczego ponad to, co już ma, do tego nie potrzebuje.
Jak mówi profesor Łętowska, była rzecznik praw obywatelskich i sędzia Trybunału Konstytucyjnego w stanie spoczynku: "do wyjścia Polski z Unii Europejskiej wcale nie jest potrzebne referendum, ponieważ w 2010 roku wprowadzono zmianę w ustawie z 2000 roku o umowach międzynarodowych, zresztą dość mocno ukrytą w przepisach wprowadzających inną ustawę - o koordynacji współpracy między Sejmem i Senatem, w związku z członkostwem w UE (...). Mocą tych uregulowań do rozpoczęcia procedury tak zwanego polexitu wystarczy zwykła większość parlamentarna i stosowna notyfikacja prezydenta".