korbaczeska pisze:
To nie jest kwestia norm i przepisów, tylko właśnie procedur (...)
starykizior pisze:
Tu chodzi o zasady i procedury bezpieczeństwa (...)
Pantryglodytes pisze:
Cytuj:
Po otrzymaniu sygnału o możliwości zagrożenia na obozie, instruktorzy podjęli działania przygotowujące do ewakuacji i uruchomili wewnętrzne procedury postępowania w sytuacji zagrożenia. Około godziny 23 rozpoczęła się burza i zawiadomiono służby ratownicze.
No paczta państwo jakie gieniusze.
Procedury znają.
Naprawdę? Tak myślicie, że procedura załatwią wszystko?
Korbka...chyba pracowałaś przez jakiś czas w stoczni? Były tam procedury? I jak one funkcjonowały? Bo jak pamiętam razem obśmialiśmy ten wyszynk zwany Remontowa.
A Ty Kiziorek zawsze robiłeś wszystko zgodnie z procedurami? Nigdy nie dałeś w mordę przestępcy? Zawsze oddałeś broń do depozytu po służbie?
Co Wy mi tu pierdolicie za kocopoły? Chcecie oprocedować siły przyrody? Ujarzmić i zamknąć w sztywnych regułach nieujarzmione?
Zgodnie z procedurami to sobie możecie prezerwatywę na człona założyć, albo OB zaaplikować.
Ten cały grajdół procedurami stoi. NFZ ma swoje procedury. I gówno z tego wynika. Jak kolejki do lekarzy były tak są. Sądy mają swoje procedury, a wszyscy wiemy jak funkcjonują. Itd, itp.
Procedury sa fajne jako wytyczne podczas chematycznych zadań z którymi mamy do czynienia na codzień I tak policjant oddaje giwerę po służbie, żeby mu jej nie podpierdolili i nie zastrzelili 7 osób, bo tyle jest kul w magazynku.
Ale jak zdarzy się niekontrolowany wybuch gazu na komendzie, czy pęknie rura z woda i wszyscy będa spierdalać gdzie pieprz rośnie, to procedury można sobie w buty wsadzić.
Może i obóz wiedział o nawałnicy, może i zaczął ewakuację, ale może nie zdążyli? Może nie działali zbyt szybko, bo kurwa nie codziennie walą im się drzewa na głowy i namioty odfruwają w siną dal.
Procedurami chcą świat zbawiać. Żeby to napisał jakiś humanista po socjologii, to bym zrozumiał, ale doświadczeni życiowo ludzie? No bez jaj.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
