wezyr pisze:
w zamkniętym gronie koniarzy, znających się doskonale, istnieje coś takiego jak umowa dżentelmeńska
Ba, w każdym kulturalnym środowisku istnieje coś takiego. Dżentelmen zarządzający spółką skarbu państwa zawiera umowę dżentelmeńską z innym dżentelmenem i ustalają dżentelmeńsko, że spółka skarbu państwa wykona usługę dla drugiego dżentelmena, a ponieważ spółka skarbu państwa nie może wystawić faktury za usługę na podstawie umowy dżentelmeńskiej, to dżentelmen pobierający usługę płaci bezpośrednio dżentelmenowi zarządzającemu spółką skarbu państwa w sposób dżentelmeński bez żadnych kwitów i w żadnym razie skarb państwa na tym nie traci, a wręcz odwrotnie, takie humanistyczne relacje pomiędzy dżentelmenami przynoszą państwu polskiemu prestiż na całym świecie i idą do nas dżentelmeni z całego świata jak w dym.
Adam Barycki