Cytuj:
Tomasz Piątek ujawnia kolejne trudne fakty z życia kontrowersyjnego wiceprezesa Prawa i Sprawiedliwości Antoniego Macierewicza. Jak na podstawie ustaleń dziennikarza donosi w weekend dziennik "Fakt", Zdzisław Macierewicz popełnił samobójstwo niedługo po narodzinach syna w 1949 roku.
Wiceprezes Prawa i Sprawiedliwości stracił ojca, gdy był maleńkim dzieckiem. W sierpniu 1948 roku Macierewiczowie cieszyli się z narodzin syna Antoniego, ale już piętnaście miesięcy później rodziną wstrząsnęła śmierć jej głowy. W listopadzie 1949 roku Zdzisław Macierewicz popełnił samobójstwo.
Jak ujawnia Tomasz Piątek, ojciec Antoniego Macierewicza otruł się cyjankiem, do którego miał łatwy dostęp, gdyż pracował jako chemik. Wiele wskazuje na to, iż było to samobójstwo honorowe. Dwa tygodnie przed śmiercią Zdzisław Macierewicz miał bowiem podpisać zobowiązanie do współpracy z komunistycznymi służbami.
"Ja Macierewicz Zdzisław zdając sobie sprawę całkowicie z karalności mojego postępowania polegającego na przechowywaniu dolarów w tajemnicy przed władzami państwowymi orientując się co do nielegalności tych funduszów, pragnąc zrehabilitować się przed Władzą Ludową zobowiązuję się przystąpić dobrowolnie do współpracy z organami bezpieczeństwa publicznego" - lojalkę o takiej treści Tomasz Piątek znalazł na mikrofilmach w IPN.
https://natemat.pl/253197,smierc-ojca-m ... amobojstwoMyślę, że trzeba współczuć małemu Antosiowi, choć w życiu dorosłym okazał się być wyjątkową kanalią bez sumienia i pozbawiony katolickiego przecież odruchu wybaczania. To rzeczywiście dramat. Chociaż 1,5 roczne dziecko raczej nie ma świadomości jak to się stało, że ojciec nagle znika z jego życia, mogło wpłynąć na rozwój jego psychiki w latach młodzieńczych i dziś.
Nie rozumiem tylko dlaczego cała Polska musi znosić kompleksy młodości Antosia? Każde dziecko, no może poza patologicznymi wyjątkami, gdzie tatuś robi synowi kuku jak się napije, albo co gorszego zazwyczaj uważa rodziców za ideał i nośnik cnót wszelakich. Antek przecież wie, że jego ideał jednak się złamał. Ciekawe co on sam o tym myśli? Zrozumiał ojca i jego decyzję sprzedajną? A może znienawidził ojca i wykreślił z pamięci? I może dlatego ma teraz szajbę na punkcie komuchów i ruskich? A może sam się sprzedał się, ale nie miał tyle honoru w sobie co tatuś?