forum.nie.com.pl

Posiadasz zbyt małą wiedzę podstawową, jesteś upośledzona w czytaniu ze zrozumieniem i nie wykształciłaś umiejętności logicznego myślenia.
To wszystko w/w poprzez zestaw demonstracyjny twojej nieudolnej twórczości na tym forum dyskwalifikuje ciebie i twoje oceny w stosunku do kogokolwiek i czegokolwiek, bo zwyczajnie nie rozumiesz co czytasz i co piszesz legendo tego forum.

Jest, Pani Agafio, stratyfikacja znana ludzkości od tysiącleci, pozwalająca na rozróżnianie w tej kwestii. Samodzielne myślenie definiowane jest, jako posługiwanie się argumentami logicznie niesprzecznymi wewnętrznie, a myślenie zindoktrynowane, definiuje się, jako posługiwanie się argumentami logicznie sprzecznymi wewnętrznie. A Pani, zdaje się, miała tu wespół z pozostałymi humanistami, problem z elementarną logiką niesprzeczną wewnętrznie, Wasze odczucia były wewnętrznie sprzeczne z elementarną logiką definicji dokumentu, więc, takie rozróżnienie nie jest manipulacją, a logicznym faktem, zdefiniowana idiotko.

Już prawie dorównujesz mistrzowi bronto w bełkocie.

_________________
Kobieta mnie bije - nigdy nie należy wierzyć informacjom niezdementowanym.

Słowem kluczowym jest ''zdaje się''. Tak Panu się zdaje i to na wielu płaszczyznach. Zdaje się Panu, że ktoś kto wspiera Pana w forumowych zadymach jest inteligentny, sympatyczny, ciekawy, ktoś kto podziela pańskie poglądy też, itd.. a reszta to kupa gnoju.
To jedynie świadczy o sposobie pańskiego rozumowania, ale żeby być sprawiedliwą, każdy z nas reaguje podobnie, z tym, że ja o tym wiem, a Pan usilnie temu zaprzecza, przez co nie jest wiarygodny.
Czuć od Pana tchórzem na kilometr.
Pan bardzo się boisz, potknąc o prawdę.

A Pani, Pani Agafio, dalej o odczuciach i wrażeniach, które nie mają nic wspólnego z logiczną rzeczywistością, jednak może Pani przecie spróbować argumentować logicznie za swoimi wrażeniami i odczuciami, przecie nikt Pani tego nie zabrania, poza tylko Pani upośledzonym umysłem.

Ale cóż tu argumentować?
Jesteś użytkowniem tego samego forum, częścią tej samej społeczności? No jesteś.
Wie Pan, jak mnie knajpa nie odpowiada, bo twierdzę, że siedzą w niej samej menele, to do niej nie chodzę.

Szach-mat kołtuniku.

Pani Agafio, dla przyjemności obcowania z Panem Bronto i jeszcze kilkoma upojonymi winem osobami, jestem zmuszony znosić towarzystwo meneli, inaczej, menelstwo pozbawiłoby mnie radości życia, a to się Pani nie uda, despotyczny menelu.

Smutno byłoby tu bez Pana.
Pan jesteś wesoły, masz charyzmę, bogaty zasób bluzgów, jak dla mnie ekstra.

Otóż to, Pani Agafio, niczego. Analfabeci nie tylko nie widzą takiej potrzeby, ale i nie są do tego zdolni. Co prawda, ludzie cywilizowani mają taką dziwną fanaberię i odczuwają potrzebę argumentowania, ale to są dziwaki i humanistom nawet nie przystoi brać z nich przykładu.

Panie pszerarzony, epicherematy można stawiać , warunkując, że jest o co. Tu takiej potrzeby nie ma.