Kolejna dobra nowina od Dobrej Zmiany:
Cytuj:
Do tej pory na pytanie, czy rozliczać się z podatku z małżonkiem czy bez,
odpowiedź była prosta - z małżonkiem. Bo na wspólnym rozliczeniu nigdy się nie traciło.
A miało być inaczej
W kampanii wyborczej PiS obiecał Polakom podniesienie kwoty wolnej od podatku z 3091 do 8000 zł.
To była ważna obietnica, jedna z tych, które pomogły partii Jarosława Kaczyńskiego wygrać wybory.
Problem w tym, że zaraz po nich okazało się, iż pieniędzy na podwyżkę kwoty wolnej PiS jakoś znaleźć nie potrafi.
Wbrew obietnicom, w 2016 r. nic się więc z nią nie działo. Obowiązywała dokładnie taka sama jak przed wyborami.
Potem jednak rząd postanowił przy kwocie wolnej jednak pogmerać.
Od 2017 r. podwyższył ją więc dla osób z bardzo niskimi dochodami, a obniżył tym z wyższymi dochodami.
Osoby najlepiej zarabiające kwotę wolną w ogóle straciły. Chodziło o to, by to bogatsi sfinansowali wyższą
kwotę wolną dla biedniejszych. W 2018 r. kwota wolna znów wzrosła, ale znów skorzystały tylko osoby
z najniższymi dochodami. Do obiecanej podwyżki kwoty wolnej dla wszystkich PiS nie chce wracać.
https://bit.ly/2HoSBck