Ech, człowiek się teraz będzie męczył, no ale cóż...edukacja to odpowiedzialne zajęcie.
Choć olderku, weź swoją buteleczkę, bo do mojej jeszcze nie dorosłeś.
To, że Majakowski, jest tu kompletnie nieistotnym problemem. A także to czy znam gościa, czy nie.
Czytając Sokratesa, to jeszcze powinieneś ogarnąć...mam przynajmniej taką nadzieję.
(... chociaż swoim postem nadwyrężasz tę nadzieję...)
Bardziej istotnym jest logiczny ciąg dyskusji pomiędzy dwoma, jakże wybitnymi jednostkami tego fo, jak i pewne subtelne przekazy, które kierują w stronę masy prolskiej. Masy. Trybisz jeszcze?
A teraz pociągnij z butli, obetrzyj mordkę, przetrzyj ślepia, i jeszcze raz przeczytaj to co napisałem.
I nie wracaj mi tu kurwa, dopóki nie zrozumiesz!!
P.S.
Ladaco...musisz być bardziej wyrozumiały. Mała główka to naprawdę obciążenie.