kum pisze:
[
A pan panie Barycki nie czyta gazet bo by sie pan o przeslanki do wniosku pyta!
Pan minister Szyszko juz wycina drzewa zeby na papier bylo do dodrukowania piniondzorow. Prasowek panu brakuje panie Barycki, ot co.
A niechaj pan czyta kumie o ile jeszcze pan umie (czytać, a nie składac literki) jedmak z zajęcia tego pożytków nijakich raczej nie będzie.
Bowiem gazetki napiszą to co jest w interesie ich właściciela - a właściciel zazwyczaj w Berlinie, Paryżu, Waszyngtonie.
Identycznie jak pisały o konflikcie w Jugosławii kreując przywódce Serbów na zbriodniarza wszechczasów i... z czego jedynie smród pozostał po publicznym uniewinnieniu serbskiego przywódcy z... braku podstaw do skazania!
Tak samo ,,szczerze i otwarcie'' ta prasa na która się drogi emigrancie powołujesz pisywała o pierwszej i drugiej w wojnie w zatoce, gdzie kreowano Husajna na terrorystę chemicznego wszech czasów, który kilka tysięcy Kurdów kiedyś był pono zagazował. Wjechano mu rujnując państwo i zabijając z milion mieszkańców, a po gazach bojowych nawet smrodu nie znaleziono.
BA! okazało się (jak zwykle poniewczasie) że była to prowokacja USA-wywiadu.
I jakoś ta prawdomówna i prawdę pisząca prasa nie domagała się za zbrodnię wywołania wojny, śmierć cywilów, pogwałcenie wszelkich konwencji wojennych pod fałszywym pozorem skrócenia o głowę połowy administracji waszyngtońskiej z preziem na czele...
Podobny scenariusz pojawia się w innych afrykańskich konfliktach.
I co?
Winien Kadafi, Winien Asad, a nie ci którzy sponsorowali i wzniecali niepokoje.
A prasa - a ta jak to ma w zwyczaju pisała wszystko pod scenariusz z Waszyngtonu, bezrefleksyjnie powtarzając jak mantry brednie CIA.
Dzis mamy tego skutki - stada uciekinierów z rejonu walk.
I co symptomatyczne - owa ,,wolna i niezależna'' prasa nie dostrzega związku (a raczej radośnie go bagatelizuje) pomiędzy USA a terrorystami z Al Kaidy czy ISIS...
A pan mi tutaj prawi o ,,prawdomówności i bezstronności'' prasy.