Za pisiorskich rządów Polska podobno wstaje z kolan.
Niestety, ona nie tylko nie wstaje, ale obciąga na klęczkach nawet banderowskiej ukrainie.
Jak informuje portal Kresy.pl z nowej tablicy na Grobie Nieznanego Żołnierza poświęconej miejscowościom na Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej usunięto nazwę Bircza i daty 1945-1946. Tablica upamiętnia polskich żołnierzy, którzy walczyli z UPA i trzykrotnie bohatersko obronili miejscowość przed rezunami.
Wczoraj wieczorem tablice upamiętniające polskich żołnierzy zostały odsłonięte przez szefa MON, Antoniego Macierewicza. Jednak od razu pojawiły się naciski, aby usunąć Birczę. Ministerstwo podało, że rozważa taką opcję – jednak wszelkie pytania kierowane do MON pozostawały bez odpowiedzi. Wcześniej szef ukraińskiego IPN Wołodymyr Wjatrowycz formułował insynuacje, że są one poświęcone „czekistom” walczącym z UPA. Później precyzował, że ma na myśli właśnie Birczę.
O usunięciu poinformował ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski. Niebywała sytuacja w Warszawie! Z zamontowanych wczoraj tablic na Grobie Nieznanego Żołnierza, upamiętniających polską samoobronę przez bandami OUN-UPA, zniknęła nazwa Birczy, która w 1946 roku trzykrotnie obroniła się przed banderowcami. Szok!
Ksiądz dodaje: Według moich informacji stało się to pod presją władz ukraińskich i Kancelarii Prezydenta RP. Jutro będę znać szczegóły sprawy, które opiszę w felietonie. Aż się wierzyć nie chce, że to się stało w Święto Niepodległości!
Ministerstwo nie chce jednak komentować swoich decyzji. Powiedziało jedynie: jeśli coś będzie się zmieniało, to będziemy o tym informować. Na razie tablice zostały powieszone i mają taką treść, jaką im nadano. A co będzie z nimi dalej, to już na tym etapie spekulacje.