Skorpion13 pisze:
szary pisze:
A Wiśniowiecki nie był nasz tylko ich.
Dlatego wiedział, co robić ze swoim zbuntowanym chłopstwem.
Może oślałąko wiki poczytaj.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Jeremi_Wi%C5%9BniowieckiCytuj:
Jeremi Michał Korybut Wiśniowiecki herbu Korybut (ur. 17 sierpnia 1612 w Łubniach[2], zm. 20 sierpnia 1651 w obozie
pod Pawołoczą prawdopodobnie w wyniku epidemii) – książę na Wiśniowcu, Łubniach i Chorolu, dowódca wojsk koronnych,
wojewoda ruski od 1646, starosta przemyski, przasnyski, nowotarski, hadziacki, kaniowski.
No, skoro na wiki się powołujesz skorpion; tam masz pełne info, oślałączko.
Wiśniowiecki Jarema był prawosławnym Rusinem, tak jak Chmielnicki, który przeszedł
na katolicyzm. Urodził się w Łubniach, magnackiej siedzibie rodu Wiśniowieckich.
Łubnie leżą hen za Kijowem też za Dnieprem. I choć Korona go namaściła tym niemniej
Wiśniowiecki J. był Rusinem. Nie był nasz. Był ich i stąd pewnie jego odloty.
Dwa ruskie się wzięły za łby a Korona dostała w dupę.
Co mi przypomina... Co tam w Donbasie? Koroniarze tam nadal są?
Polska znowu się wypina na kopa.