mylicie sie, ja jestem przekonany ze gdy jątrzyciel kopnie w kalendarz to pamiec o nim zostanie bardzo szybko wyrugowana z zycia spolecznego, pomijajac przeciwnikow skupie sie na ewentualnych reperkusjach w jego wlasnym obozie
nie bedzie juz nikogo kto chcialby realnie kultywowac taka pamiec bo klan Kaczynskich bezpowrotnie wymrze jak mamuty wlochate, Marta sie nie liczy bo nie ma zadnej sily politycznej ani sprawczej, przykladowo wszyscy pozostali brali udzial w szopach na czesc Lecha Kaczynskiego ze wzgledu na osobe jego brata, mozna bylo pokazac swoja gorliwosc i dzieki temu zaplusowac u szefa, zatem po jego smierci nie bedzie powodu aby na przyklad organizowac kolejne miesiecznice smolenskie bo niczego juz wtedy nie da sie zyskac (zwlaszcza ze religia smolenska sie nie przyjela w spoleczenstwie), brak zysku, to po pierwsze
po drugie pamietam ze debiutujacy na politycznej arenie Duda czujac swoja anonimowosc wielokrotnie przywolywal w swoich wypowiedziach popularniejsza postac Lecha Kaczynskiego jednak w miare uplywu czasu zaczynal to ograniczac, dzis juz Lech nie istnieje, jest tylko Andrzej, tak to wlasnie dziala, mali i niedoswiadczeni gracze moga jeszcze tymczasowo probowac nosic kaczystowskie sztandary na wlasna reke w nadziei wybicia sie ale szybko zrozumieja ze nikt juz nie poglaska ich za to po glowkach, natomiast wszyscy wielcy gracze o uznanych nazwiskach skupia sie oczywiscie na sobie i swoich karierach bez potrzeby powolywania sie na pamiec dawnego bossa, bo niby po co mieliby to robic jak gosc nie zostawil zadnej pozytywnej spuscizny? nie ma majatku, pieniedzy, budynkow, ksiazek, inicjatyw ani nawet powazania w spoleczenstwie, o kota beda sie napierdalac? do glosu dojda tlumione przez lata ambicje polityczne, napisze wprost, nie wykluczam mozliwosci krytyki osoby i ,,dokonan'' Kaczynskiego przez dawnych wspolpracownikow w celu pozyskania poparcia przeciwnego obozu ...post wyzej przytacza sie jakis list Giertycha, czlowieka ktory jeszcze kilka lat temu byl tutaj tylko i wylacznie mieszany z blotem, zobaczycie, jeszcze bedziecie kurwa pisac - ,,ten Blaszczak to jednak ma racje'' albo ,,ten Duda dobrze powiedzial''
naturalnie moze na poczatku wystapi jakas mala pogrzebowa histeria, w kondukcie pomaszeruja najwazniejsze osobistosci chocby zgodnie z zasada ze o zmarlym dobrze albo wcale, wiele pionkow nie bedzie sobie w stanie wyobrazic dalszego krajobrazu politycznego wiec po prostu prewencyjnie kazdy bedzie ronil lzy jak na pogrzebie Stalina, a skoro wszyscy beda szlochac i rzucac wience to przeciez glupio samego tak stac jak kolek, jak wszyscy to wszyscy, dlatego poczatkowo to bedzie moglo przypominac wlasnie taka wielka żałobe, kto wie, moze z inicjatywy duchownej wsadza nawet typa na Wawel, nic na to nie poradzimy, pierdolniety Dziwisz zarzadzi swoje i niestety nikt nie zaprotestuje poki trup i pogrzebowe emocje jeszcze nie calkiem zimne
jednak pozniej nastapi szybkie wygaszanie pamieci o Jaroslawie K., na pewno w wymiarze publicznym, moze jeszcze gdzieniegdzie lokalne zjeby podejma oddolna inicjatywe zmiany nazwy ulicy czy zbiorke na pomnik, wcale nie po to zeby cos zyskac, po prostu z czystej glupoty, pelno takich ale to bedzie wszystko, tylko sarkofagi na Wawelu beda jeszcze przypominac ze kiedys istnialo dwoch takich co ukradli ksiezyc (przynajmniej do czasu az odzyskamy kontrole nad ta nekropolia), game over kurwa
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
