Pa n prezes Kaczyński jest ostatnio bardzo aktywnym człowiekiem. Ale to zrozumiałe - wybory samorządowe. Prezes pomimo choroby (kolano) poświęca się dla narodu i podróżuje po Polsce zaskakując tam gdzie jest swoimi nowymi filozoficznymi "odkryciami". Jednocześnie w tym samym czasie, jak wiadomo prezes ma sprawę w sądzie z Lechem Wałęsą. Niestety na kolejne rozprawy nie przychodzi - ma L4.
Co sąd i ZUS na to? Ale nie o tym chciałem.
Otóż chyba po raz pierwszy zgadzam się z prezesem, który dokładnie tydzień temu na spotkaniu w Poznaniu powiedział:
Cytuj:
Kaczyński podkreślił, że Poznań rzeczywiście się rozwija – choć nie tak szybko, jak powinien. Jego zdaniem, w zarządzaniu miastem są popełniane błędy. Nawiązując do rządów obecnego prezydenta Poznania Jacka Jaśkowiaka z PO wskazał, że „tu właśnie jest szczególnie istotne to pytanie o misję samorządu. Czy budowa, organizacja życia, zapewnienie komfortu życia obywateli, rozwój gospodarczy, czy krucjata ideologiczna" - pytał Kaczyński.
"Otóż szanowni państwo, krucjata ideologiczna to nie jest zadanie samorządu ani poznańskiego, ani żadnego innego. Żyjemy w wolnym kraju, jak ktoś chce prowadzić krucjatę ideologiczną, to niech się organizuje, niech zbiera środki, a dlaczego ze środków publicznych, w publicznych instytucjach? Naprawdę to jest niedopuszczalne i to szkodzi Poznaniowi. Szkodzi jego szansom rozwojowym” - podkreślił prezes PiS.
Tylko mam problem z tym jakie to ideologiczne przedsięwzięcia podejmował prezydent Poznania Jaśkowiak zaniedbując obowiązki gospodarza miasta? Może marsz równości, który pisowstwu kojarzy się tylko z sodomią? No chyba nie, bo nie władze Poznania były organizatorem tegoż przedsięwzięcia. A występowanie tam homoseksualistów jako ludzi pokrzywdzonych prześladowaniem w naszym kraju to tylko jeden z elementów tego marszu. Może spektakl "Klątwa" w czasie Malta Festival? No wybaczcie, nie wiem.
Podążając dalej myślą przewodnią prezesa, czyli ideologi, która nie może być zadaniem samorządu chciałbym zapytać naszego mędrca, dlaczego to właśnie w imię ideologii w wielu miejscowościach, gminach w Polsce samorządy, tam gdzie rządzi właśnie prawica i PiS, decyduje się o tym co przeciętny Polak ma oglądać w kinie? Zakazuje się emisji filmu "Kler".
Weźcie się towarzyszu prezesie umówcie o czym pieprzycie i mówcie jednym głosem bo słuchać chatko.
Zaloguj się
Zarejestruj się
FAQ
Szukaj
przecie okazja już była, w zeszłą środę, teraz trzeba czekać rok cały.