hehe a ja wracając do Hartmana
Czy święta Bajka katolików piętnuje KAZIRODZTWO...??
Historia zniszczenia Sodomy i Gomory oraz zamienienie żony Lota w słup soli jest znana Wam wszystkim...???
Uczono was tej historyjki kiedy byliście dziećmi, powtarzają ją czasem księża podczas kazań.
Jak zwykle katecheci i księża przekazują wiernym spreparowaną wersję wydarzeń dowolnie wybierając i odrzucając fragmenty z Biblii bez jakiegokolwiek poszanowania oryginału.
Nic to nowego...!!!
To typowa manipulacja praktykowana przez Kościół od 2000 lat.
A historia Lota i jego córek jest na prawde ciekawa, zwłaszcza po ich szczęśliwej ucieczce z Sodomy.
Zatrzymali się oni w jaskini koło miejscowości Zoar.
Córeczki Lota w trosce o utrzymanie lotowego rodu postanowiły coś zrobić. A że żadnego odpowiedniego chłopa w okolicy nie było postanowiły upić tatusia, żeby był "łatwiejszy'.
Tak też uczyniły.
Pierwszej nocy starsza córka weszła pijanemu tatusiowi do łożka i odbyła z nim stosunek płciowy (Genesis 19:33). Następnego wieczora córki upiły tatusia ponownie i tym razem młodsza córka poszła kopulować się z tatusiem (Genesis 19:34-35).
W efekcie tych kazirodczych stosunków obie córki Lota urodziły synów. Starsza nazwała swojego Moab co znaczy "pochodzący od ojca", który ponoć dał początek wszystkim biblijnym Moabitom.
Młodsza nazwała syna Ben-ammi, co oznacza "syn mojego rodu", który stał się protoplastą Ammonitów (Genesis 19:36-38).
Żeby było śmiesznie okazuje się, że moabitka Ruth, czyli potomkini Moaba, wyszła za mąż za syna króla Salomona Boaza, pradziadka Dawida (Ruth 4:18-22).
Warto tu przypomnieć, że jak uczy Nowy Testament Zbawiciel pochodził z "rodu dawidowego i salomonowego""(Mateusz 1:2-16).
Wychodzi więc na to, że jedynie dzięki kazirodczym stosunkom Lota z córkami, mógł się narodzić Józef ojciec Jezusa.
A żeby było jeszcze śmieszniej wychodzi, że albo proroctwo się spełniło i Józef był ojcem Jezusa, czyli Jezus nie był "synem bożym". Albo Jezus nie był synem Józefa czyli proroctwo się nie spełniło.
I tak źle i tak źle...!!!
Cała ta pikantna sprawa nasuwa szereg fundamentalnych pytań natury moralnej.
Jeśli Lot i jego córki nie zostały potępione w Biblii za stosunki kazirodcze, lub porażone gromem z nieba przez Jahwego, czy oznacza to, że dla Boga stosunki płciowe na linii tata-córka w pijanym widzie to nic zdrożnego...???
Jeśli tak, to dlaczego kościół czepia się do tak normalnej i naturalnej rzeczy jak stosunki "pozamałżeńskie"...???
Jeśli natomiast kościół piętnuje stosunki kazirodcze to na jakiej podstawie...???
Bowiem albo Biblia jest świętą księgą i "słowem bożym", czyli nie podlega ani krytyce ani interpretacji, wtedy ciupcianie córek jest OK, bo Bóg ani Lota ani córek nie ukarał a nawet nie napiętnował.
Albo jeśli bziukanie córki to grzech to kościół nie jest w zgodzie z Biblią choć bardzo lubi się powoływać na autorytet moralny tego zbioru starożytnych żydowskich klechd...!!!???
Na zakończenie chciałbym zapytać czy nie jest głupio być dla tych samych dzieci tatą i dziadkiem...???
Uczniom szkół średnich polecam wydrukowanie tego artykułu, uzbrojenie się w kopię Starego i Nowego Testamentu i poruszenie tegoż tematu z katechetą na lekcji religii.
Ubaw gwarantowany...!!!
W świętej Bajce aż się roi od przykładów kazirodztwa począszy od Adama i Ewy :
Milcah siostra Lota, wyszła za mąż za wuja Nahora
Abraham dowodzi, że jego żona Sarah jest jednocześnie jego przyrodnią siostrą.
("Besides, she really is my sister, the daughter of my father though not of
my mother; and she became my wife." (Gen 20:12)
Izaak, syn Abrahama, poślubił kuzynkę Rebekę
Esau poślubił dwie kuzynki, siostry Mahalath i Besamę
więcej tu :
http://en.wikipedia.org/wiki/Incest_in_the_Bible