Matka Kurka znów obraża
Wielgucki komentując wyrok robi z siebie ofiarę. Na blogu stwierdził: "Napisałbym, że Jerzy O. śmierdzi Auschwitz, a Fundacja WOŚP reprezentuje standardy stalinowskie i całe towarzystwo niech się pie..i, bo będzie miało w du..ę, to byłbym dzisiaj właścicielem fury za 250 tysięcy w podstawowym wyposażeniu. Ale mnie się zachciało pytać, jak rozliczane są pieniądze publiczne i donatorów, no to będę zbierał do puszki na ośmiorniczki i Porto dla Czerskiej".
Bloger zapowiedział, że nie zamierza się jednak poddać w walce o wyjaśnienie kwestii finansowania WOŚP. "Z Jerzym O. da się wygrać pomimo sądów i żaden wyrok mnie nie zatrzyma. Trawę żarł będę i popijał wodą z kałuży, ale doprowadzę do takiego stanu, w którym wszystkie kreatywne faktury (...), firmy prywatne Owsiaków wyjdą na jaw" - napisał.
Cały tekst:
http://wroclaw.wyborcza.pl/wroclaw/1,35 ... z3zE2tFNyRChyba już żarł, ale sałatkę w towarzystwie Krychy Pawłowicz.
Co za bydlę nieskrobane.