Kompresy na głowy jarkowców.

Dokładnie tak.
Nawet Rafalska chce zajumać pieniądze przeznaczone na tak zwaną aktywizację zawodową, z powodu nie ma już w Polsce bezrobocia.
Niby chce te pieniądze przerzucić na pensje dla stażystów lekarskich i takie tam.
Stażyści zobaczą te pieniądze, chyba w Norwegii.
Budżecik pusty, a dziecioki żądają.

pińćset + musi żreć

Radny dzielnicowy z PiS i nauczyciel wiedzy o społeczeństwie kupił kamienicę z lokatorami. Próbował się ich szybko pozbyć, grożąc i podnosząc czynsz. Teraz próbuje zastraszyć społeczników, którzy pomagali lokatorom, i media, które piszą o jego metodach.
Problemy osób mieszkających od kilkudziesięciu lat w kamienicy przy ul. Skibińskiej 5 zaczęły się w maju ubiegłego roku. Wówczas budynek od spadkobierców poprzednich właścicieli wykupił Mariusz Kasprzak. Do niego należała już wcześniej sąsiednia kamienica mieszcząca się pod adresem Skibińska 3.

Kasprzak zaraz po zakupie zapukał do drzwi lokatorów. W budynku mieszkało wówczas sześć osób. Nowy właściciel wręczył im pismo, w którym zapowiadał, że jeśli „w ciągu 10 godzin nie wyprowadzą się z kamienicy, poinformuje odpowiednie instytucje o fakcie niewyprowadzenia się”. – Nie pokazał żadnego dokumentu, który potwierdzałby, że jest właścicielem budynku, tylko zażądał, żebyśmy się wyprowadzili. Nie zgodziliśmy się i od tego momentu nie mamy spokoju – mówili „Wyborczej” lokatorzy kamienicy...