maerose pisze:
Rząd w trybie pilnym wprowadza ustawę, zmieniającą sposób finansowania świadczeń zdrowotnych ze środków publicznych. Zmiana w kwestii in vitro polega na tym, że jeśli któraś z gmin będzie chciała prowadzić taki program, to musi poprosić o opinię Agencję Oceny Technologii Medycznych. Owszem, wcześniej też musieli, ale opinia AOTM nie była dotąd wiążąca. Zgodnie z projektem, jeśli Agencja Oceny wyda negatywną opinię, a mogę być pewny, że wyda, bo przecież mamy zideologizowany rząd, to taki samorząd będzie oskarżony o naruszenie dyscypliny budżetowej i będzie karany finansowo.
– Mówiąc brutalnie: rząd kładzie łapę na programy zdrowotne i oświadcza samorządom, że będą realizować takie programy, na jakie władza pozwoli – stwierdza Arłukowicz w rozmowie z naTemat i opisuje, jak błyskawicznie PiS chce przepchnąć ten projekt. Dziś odbyło się jego pierwsze czytanie, na jutro planowane jest drugie a już w piątek głosowanie. Potem Senat i – jeśli ustawa przejdzie bez poprawek – od razu trafi do podpisu na biurko Andrzeja Dudy.
No bo te gminy już tak się rozbestwiły w samorzondności, że konieczna jest PiS-lamska interwencja
coby nie trfoniły publicznego grosza. Co innego Szydło-rzond tu jest przyzwolenie preSSesa i kasiora leci strugom w szambo.