forum.nie.com.pl

Po 89-tym likwidowało się fabryki to i szkół zawodowych nie było trzeba. Ostatnio za Tuska się obudzili, że te zawodówki by się przydały - bo zachodni inwestorzy poszukują takich ludzi. Mało tego pani komisarz "taki mamy klimat" zapowiedziała, że EU będzie myśleć nad re-industrializacją Europy żeby dogonić Chiny. Fajnie. Zlikwidowaliśmy komunistyczne fabryki i zawodówki a teraz będziemy je znowu budować. Super. Nie można było pomyśleć wcześniej o tym tzn. w 89-90-tym?

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!

To też. Chociaż ja myślę, że chcieliśmy dać fory naszym chińskim braciom. A teraz im pokażemy, że nie tylko ich dogonimy, ale i przegonimy.

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!

Niech bedzie pochwalony Panie Ferdku !

Ano wcale nic nie zlikwidowalismy jeno sprywatyzowalismy a to jest roznica. Owszem czasami likwidowalismy ale wtedy jak wszystko juz bylo rozkradzione... W sumie na calym tym bajzlu zrobilismy niezle pieniadze. Teraz bedziemy budowac od poczatku. I zapewniam Pan ze tez sie nakradniemy ile wlezie. Taka juz jest rzeczywistosc. Nie szukaj tu logiki, nie szukaj zdrowego rozsadku. Zawsze miej na oku szmal ...A wtedy wszystko jasne
AMEN

Semantyka, ale zgadzam się. A co do zrobienia pieniędzy. To może Pan Szanowny zarobił bo ja nie ;)

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!

Cóś ci się chyba pozajączkowało. Owszem katabasom i takim kulczykowatym krwiopijcom powodzi się całkiem nieźle , ale emerytom z 1000 pln to już przesadziłeś. No chyba, że ten emeryt to jest Głódź z jego mundurófkom , ale z kolei to przecież członek czarnej vatykańskiej stonki jest.

_________________
***** ***

Absolwenci AGH,Akademii Morskich, i może jeszcze kilku dawnych politechnik, nie narzekają, i na nich też nikt nie narzeka.A Absolwenci MIT, nawet rodem z Polski, rzadko w Polsce szukają zatrudnienia.Wyjątkiem jest brat mojego szwagra, od początku związany zawodowo z ojczyzną.Też nie narzeka.Piszesz o publikacjach polskich naukowców z ostatnich kilku lat, faktycznie, poziom spada coraz bardziej.Jednakże polscy inżynierowie od lat cieszą się poważaniem w świecie.

Absolwentów tych najlepszych uczelni jest ilościowo niewiele, toteż nie narzekają. Przecież nie napisałam nigdzie,że narzekają wszyscy absolwenci .
Tyle jest teraz absolwentów studiów licencjackich, że posiadacze stopnia magistra poczuwają się do obowiązku podkreślania tego faktu, stąd zapewne Twoje przekonanie, iż "za mgr przed nazwiskiem" wszystko się należy.
Stopień naukowy, dyplom, to nie wszystko, piszesz o rzeczywistych kwalifikacjach.Zgoda.Ale formalnym punktem wyjścia jest udokumentowane wykształcenie.Są też posiadacze wyłącznie stopnia inżyniera, bez egzaminu magisterskiego.I często lepiej przygotowani zawodowo.
Kwestionujesz wartość dyplomów? Przecież dopiero w praktyce okazuje się, co kto naprawdę umie.A zatrudnić na niektóre stanowiska bez poświadczenia posiadania kwalifikacji się nie da.

http://www.fronda.pl/a/prof-krystyna-pa ... 42195.html

http://natemat.pl/118637,jan-hartman-zw ... -odwrotnie



Dyskusja o związkach kazirodczych, która rozgorzała za naszą zachodnią granicą dociera powoli do Polski. Dziwne, że tak powoli i ospale. Pierwszym odważnym, który proponuje dyskusję na ten temat jest profesor Hartman. Przy czym zaznacza wyraźnie, że jest przeciwny legalizacji takich związków.

Na to natychmiast ukazała się riposta prawicowej zmory. A mianowicie poseł „prof.”. Krystyny Pawłowicz, która z furią napada na Hartmana, wduszając mu rzeczy, o których on w ogóle nie mówi. Na dodatek jest gotowa podważyć dorobek profesora nie zapominając o załamaniu chrześcijańskiej jedynie słusznej etyce i moralności u Hartmana.
Nie potrzeba być wielkim filozofem i znawcą, aby zauważyć, kto z tych dwóch osób powinien, a kto nie powinien posiadać tytułu naukowego. Wykluczanie dyskusji, bo to temat tabu jest po prostu sprzeczne z naturą prawdziwego naukowca. A, więc to Pawłowicz do oślej ławki. A jeżeli przypomnimy sobie, co ta pani wygadywała o posłance Annie Grodzkiej i inne podobne hołupce, to powala ją dosłownie na cycki.

I mam jeszcze prośbę. Nie mogę doszukać się tekstu Hartmana dotyczącego tego tematu na jego blogu. Jeżeli ktoś ma taki dostęp, to prosiłbym bardzo o zamieszczenie.
Nie wolno pozwalać prawicowej „poprawności” pozwalać na zakłamywanie prawdy i niszczenie ludzi. Prawicowa „poprawność” ma to do siebie, że chce nie tylko narzucać swoje podejrzane zachowania w życiu, ale również to o czym Polak z Polakiem ma dyskutować.

Oni uważają, że jak się o czymś nie mówi, to tego niema. Jak się nie mówi dzieciom o seksie to uchroni się je przed zboczeńcami. Między innymi w sutannach. Jak się nie mówiło o pedofilach w sutannach to wszyscy mieli uważać, że ich naprawdę nie ma. Dużo by wymieniać.

Aż strach pomyśleć, co stałoby się z ludźmi, np. homoseksualnymi, nawet żyjący w związkach kazirodczych, gdyby w Polsce żyli sami ludzie pokroju Krystyny Pawłowicz, Andrzeja Jaworskiego, lub innych hegemonów „moralności” chrześcijańskiej. Już w samy tekście Krystyny Pawłowicz widać kipiąca nienawiść i wykluczanie tych ludzi.


ps.

http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... xSlotI3img

Ciemnota w Polsce ma się akurat dobrze.
Ma nawet silną reprezentację w Sejmie.
Co z tego, że ciemnota jest skierowana przeciw człowiekowi, oto Polska właśnie, a ty się dziwisz, jak jaki gupi.

Macie rację kolego. To był Korwinowy wtręt. Oni uważają, że ZUS blokuje ich niespożyte energie twórcze i jakby go nie było to oni by pokazali całemu światu na co ich stać a Polska rosłaby w siłę i Polakom żyłoby się lepiej.

Emeryci o tyle mają lepiej, że się już nie muszą ścigać jak szczury (chyba, że do lekarza specjalisty).

_________________
Idźcie przez zboże, we wsi Moskal stoi!!!