forum.nie.com.pl

Uchodził więc Matuszewski za postać ciekawą i nietuzinkową a przede wszystkim cywilizowaną i stawianie go teraz w jednym rzędzie (grobów) z powojennymi zakapiorami, to objaw głupoty, historycznego zaślepienia, nieumiejętności oddzielenia ziarna od plew, a co za tym idzie usilnie czczenie plew, a także objaw wyjątkowej politycznej impertynencji.

Tak wygląda znajomość historii przez pisiorów:

Adam Bielan twierdzi, że Fidel Castro obalił na Kubie demokrację. To bzdura, którą OKO.press musi oznaczyć "matołkiem", bo reżim Fulgencio Batisty nie był demokracją, tylko krwawą, prawicową, popieraną przez USA dyktaturą. Zanim się coś powie, trzeba się przygotować, bo inaczej można palnąć głupstwo

https://oko.press/historyczna-gafa-adam ... emokracje/

....

.... bo reżim Fulgencio Batisty nie był demokracją, tylko krwawą, prawicową, popieraną przez USA dyktaturą.....

. Na stronie internetowej Instytutu czytamy, że Izba Pamięci Prezydenta Lecha Kaczyńskiego nie zajmuje się – wbrew nazwie – tylko działalnością muzealną, ale jest „to również ważny ośrodek myśli intelektualnej, forum wymiany opinii, poglądów i idei, a także prezentacji szeroko rozumianej twórczości nawiązującej do osoby i dorobku Lecha Kaczyńskiego.”

Ten projekt jest kolejnym, który może być wykorzystywany do krępowania praw reprodukcyjnych kobiet - prof. Płatek o nowelizacji ustawy meldunkowej

Obsesyjna kontrola ludzi przez sprawujących władzę jest najczęściej perwersyjnie usprawiedliwiana bezpieczeństwem obywateli. W praktyce zamiast bezpieczeństwa serwuje się ograniczenia, nierzadko także naruszenie naszych praw i wolności
Projekt Ustawy o zmianie ustawy o ewidencji ludności, ustawy o opłacie skarbowej oraz ustawy – Prawo o aktach stanu cywilnego (dalej: Projekt) nosi datę 12 grudnia 2016 roku i dotyczy, wydawałoby się, zmian co najwyżej kosmetycznych tego, co już wprowadził Sejm poprzedniej kadencji. Chodzi o zmiany w trzech ustawach
1. W Ustawie o ewidencji ludności uchyla, a więc cofa się przepisy związane ze zniesieniem obowiązku meldunkowego. Miały przestać obowiązywać, nie przestały. Obowiązkowy meldunek jest symbolem czasów komunizmu i ubeckiej kontroli. Ustawa przewidziała więc stopniowe odejście od tego. PiS z mową pełną frazesów o zwalczaniu komunizmu przywraca narzędzia ze złej przeszłości. Znów od meldunku zależeć może podjęcie pracy, wynajęcie mieszkania, przyjęcie do szkoły, uzyskanie pomocy lekarskiej. Znów grozi różnicowanie sytuacji prawnej, stawiając w gorszej sytuacji tych, którzy meldunku nie mają i z różnych powodów uzyskać nie mogą (np. ludzie opuszczający więzienia i szpitale czy wymeldowane dorosłe dzieci bez własnego mieszkania).

2. Projekt przewiduje też zmianę w Ustawie o opłacie skarbowej. Usuwa ewidencję wydanych i utraconych dowodów osobistych. Projektodawca nie wyjaśnia, jaki jest sens i cel tej zmiany. Nie tłumaczy, co za takim rozwiązaniem przemawia. Może jest gdzieś przeniesiona? Jeśli nie ma takiej ewidencji, to wrócą pożyczki na skradzione lub zgubione dowody.

3. I wreszcie, last but not least, Projekt wprowadza propozycje zmian w Prawie o aktach stanu cywilnego. To młode prawo. Weszło w życie Ustawą z dnia 28 listopada 2014 r. (Dz. U. z 2014 poz. 1741). Jeszcze nie okrzepło, a już było wielokrotnie zmienione. Kiepsko to świadczy o legislatorach. Wciąż zmieniane prawo utrudnia stabilność i rozeznanie. W dodatku, mimo kilku nowelizacji, pozostawiono niechlujne błędy. W Prawie o aktach stanu cywilnego mowa o tym, że pewne przepisy (a dokładnie te w art. 11 ust. 3a-3e i ust 4c) wejdą w życie z 1 stycznia 2018 r. Szkopuł w tym, że w art. 11 takich przepisów nie ma. Może chodzi o art. 114 Ustawy o aktach stanu cywilnego? To właśnie ten przepis rozszerza katalog danych zbieranych na temat zmarłego dziecka.