#ZakazanaHistoriaPrawicy cz.1
Już nie mogę słuchać i czytać tych prawicowych bredni o Magdalence i Okrągłym Stole. Już chuj z tym, że był tam kler a Okrągły Stół w dużej mierze, niektórzy uważają nawet że głównie, był zaaranżowany przez Kościół Katolicki. Już chuj z tym, że była tam prawica. Prawicowa wersja historii jest tak kurwa śmiesznie niesklejona, że nic tylko orać.
Dla przykładu w Magdalence (spotkanie mające przygotować Okrągły Stół) po stronie Solidarności występowali Stelmachowski i L. Kaczyński (obaj to środowisko narodowo-katolickiej prawicy, PC i ROP Olszewskiego), był reprezentant umiarkowanej prawicy chrześcijańsko-demokratycznej (Jacek Merkel, Tadeusz Mazowiecki), była tam też typowa pracownicza lewica (Ryszard Bugaj, Jacek Kuroń) i lewica intelektualna (Wielowieyski, Trzeciakowski) z niezależnym ruchem akademickim (środowiska NZS). Przy rozmowach w Magdalence byli też oczywiście Geremek, Michnik i Wałęsa, a także pan Gil (ex PZPR, w Magdalence jako Solidarność, dziś działacz PIS).
Kolejny fakap - w Magdalence był ks biskup Orszulik i biskup Gocłowski,
- biskup Orszulik miał zabezpieczyć interesy Kościoła Katoliciego w kwestii odzyskiwanych nieruchomości (uwłaszczenie Kościoła na Ziemiach Zachodnich i Północnych:
https://system.ekai.pl/kair/…)
- a arcybiskup Gocłowski miał zadbać o dostatecznie katolicki kształt przyszłej Polski. Jak zadbał? Gocłowski na przełomie 1999/2000 jest już w fundacji Nowe Państwo, zalążku Niezależnej i Gazety Polskiej razem z Jarosławem Kaczyńskim (
http://natemat.pl/170601,finansowe-impe ... nskiego-be…). Przypadek? Nie sądzę xD (tu też wesoło:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Nowe_Pa%C ... czasopismo)). Do interesu wkrótce dołoży się pan Bierecki, twórca przekrętu SKOKów i ojciec chrzestny portali wDupie.
Prawicowe świry z trudem akceptują, że do rozmów w Magdalence i przy Okrągłym Stole nigdy by nie doszło, albo doszłoby znacznie później, gdyby nie podziemne pieniądze dla Solidarności : z Niemiec, USA, Francji, Belgii, Holandi, a nawet kurwa z Kenii i od Sorosa (odsyłam do prac naukowych o Ministerstwie Spraw Zagranicznych Solidarności:
http://bazhum.muzhp.pl/…/Pamiec_i_Sprawiedliwosc-r2007-t6-n…). Temat finansowania katolickiej prawicy w łonie Solidarności z pieniędzy zgniłego zachodu to inny, też bekowy temat. #ZatkaoKakao?
Wchuju mam czy prawica ma to za zdradę, że usiadło się wtedy z komunistami do rozmów, to tym bardziej śmieszne, że przecież sama rozjebała się przy stole rozmów z PZPR jak żaba na liściu xD Dziś się wszystko prawicy "przypomina" i mówi że trzeba było walczyć i przelewać krew (oni rzucaliby się z bagnetem na ścigacze Imperium), a prawdziwymi bohaterami Solidarności byli ci "zdradzeni o świcie", NO NIE KURWA BARDZO, ale gdyby byli, nie musieliby walczyć o uwagę historyków xD
Prawicy się wszystko popierdoliło
1. Kaczyńscy nie byli z "patriotycznego domu", to resortowe dzieci - ich ojciec, syn urzędnika, miał raczej słomiany zapał do obrony Ojczyzny. Po wojnie należał do Uczelnianej Organizacji Partyjnej i w latach 60tych, kiedy PZPR wypuszczała w świat szpiegów gospodarczych, jeździł po świecie pod przykrywką pracownika Politechniki. Robił to tak dobrze, że komunistyczna Rada Państwa przyznała ojcu Kaczyńskiego Złoty Krzyż Zasługi. Obowiązki wobec rodziców w podeszłym wieku wynikające z dekalogu Kaczyńscy traktowali jednak wybiórczo, podczas gdy schorowany ojciec Kaczyńskiego był przez nich spychany w zapomnienie (
http://www.newsweek.pl/…/biografia-kaczynskiego-rajmund-bal…), Jarosław wychwalał matkę pod niebiosa. O matce Kaczyńskiego wiadomo niewiele, natomiast ponad wszelką wątpliwość wiadomo, że nie była powstańczynią warszawską, a przynajmniej nie praktykującą. Po wojnie nie odgrywała żadnej roli opozycyjnej, co więcej należała do komunistycznego Związku Nauczycielstwa Polskiego (z automatu, choć można się było wypisać) (
http://www.polityka.pl/…/1506668,1,powstanczy-mit-kaczynski…).
2. I nie, rodzina Kaczyńskiego nie był przez komunistów prześladowana, wręcz przeciwnie, w 1958 roku kiedy wciąż trwają prześladowania opozycji po poznańskim czerwcu'56, otrzymuje od PZPR etat i okazałą willę na Żoliborzu, willę, o jakiej szeregowi członkowie PZPR mogli tylko pomarzyć (
http://www.newsweek.pl/…/rajmund-kaczynski--ojciec-braci,93…). Kaczyńscy żyli jak pączki w maśle za pieniądze z Politechniki a synów Lecha i Jarosława zdołali osadzić w reżimowym filmie dla dzieci realizowanym przez komunistyczną PZPR. (
https://pl.wikipedia.org/…/O_dw%C3%B3ch_takich,_co_ukradli_…). Nie, Lech Kaczyński nigdy nie był przywódcą Solidarności.
3. Nie było żadnej ZDRADY xD Katolickiej prawicy Kaczyńskiego nie odstawiono na boczny tor przy Okrągłym Stole. Wręcz kurwa przeciwnie, Kaczyńscy na mocy ustaleń z Okrągłego Stołu UWŁASZCZAJĄ SIĘ NA MAJĄTKU NARODOWYM, kupują za bezcen, kilka Bogatych w maszyny i nieruchomości przedsiębiorstw. Jak?
"Prasa Książka-Ruch" - to potężny socjalistyczny twór, którego likwidatorem po upadku PRL zostaje człowiek Kaczyńskiego, Czabański (dziś przewodniczący Rady Mediów Narodowych). Moloch w likwidacji skupia PRL'owskie redakcje, wydawców, drukarnie i miejsca kolportażu, to był monopolista w 40 mln kraju. Na mocy ustaleń Okrągłego Stołu „Solidarność” i Porozumienie Centrum Kaczyńskich przejęły poczytny „Express Wieczorny", kilka drogich działek, zakłady poligraficzne i kontrolę nad spółką Telegraf.
"Express Wieczorny" którym kieruje sam Czabański wkrótce upada a Kaczyński odsprzedaje gazetę za gruby szmal Szwajcarom, konto Kaczyńskich&Spółki wzbogaciło się wtedy o 3 mln dzisiejszych PLN (jest rok 1998!) (
https://pl.wikipedia.org/wiki/Express_Wieczorny). To nie wszystko. W posiadaniu założonej przez środowisko Kaczyńskich "Fundacji Solidarność" pozostają jeszcze potężne posiadłości w Warszawie, działki z nieruchomościami na ulicach:
>Nowogrodzkiej 84/86 (mieści się tam m.in. siedziba Prawa i Sprawiedliwości)
>na Alejach Jerozolimskich 125/127 (właścicielem jest spółka 'Srebrna sp. z.o.o
http://www.srebrna.pl/index.php - deweloper (!) należący do Instytutu Lecha Kaczyńskiego i Fundacji Solidarność
https://pl.wikipedia.org/wiki/Srebrna_(sp%C3%B3%C5%82ka),
>na ul Ordona 3 (dawna siedziba Porozumienia Centrum :
http://www.tvn24.pl/wi…/siedziba-pis-bez-sledztwa,44741.html)
>i na ul Srebrnej (biurowiec dawnej Fabryki Kotłów, potem RSW "Ruch", dziś budynek administracyjny PIS + działka w posiadaniu spółki Srebrna:
http://warszawa.wyborcza.pl/…/1,34896,16720150,Spolka_zwiaz…)
Fantazja obsrańców o zdradzie w Magdalence czy zdradzie Okrągłego Stołu nie trzyma się kupy, Wałęsa potraktował ich tak samo jak każdą inną siłę opozycyjną (jeszcze wtedy ich za sobą holował). To jebanie na swój uciemiężony los w wolnej Polsce wynikało z tego, że środowisko Kaczyńskiego zostało odizolowane na długi czas od sprawowania władzy, efekty głodu widać dziś. Ci "niezłomni" opozycjoniści nie chowali się jednak po piwnicach, nie wydawali periodyków w trzecim obiegu, dostali wszystko: gazety, budynki, pieniądze, środki żeby działać DŁUGO w polityce i poza nią, a żeby było KURWA śmieszniej, do PIS, formalnie, bez jaj, należały prawa do organizacji konkursu Miss Polonia (
https://wiadomosci.wp.pl/co-jaroslaw-ka ... al-wspolne…). Reasumując, to prawackie pierdolenie o pokrzywdzonych, prawdziwych opozycjonistach to #kiczprodżekt, #januszenarracji i w ogóle #chujwielki. Natomiast co istotne, chujem wielkim nie są afery które ciągną się za Kaczyńskim po przekształceniach w 1990: afera Telegrafu skąd zasilano Fundację Solidarność (
http://www.bliskopolski.pl/iii…/afery/afera-spolki-telegraf/) i potężna afera FOZZ z wyprowadzaniem pieniędzy zagranicę (
https://pl.wikipedia.org/…/Fundusz_Obs%C5%82ugi_Zad%C5%82u%…), przy okazji której pojawiają się przy Kaczyńskich wątki obcych służb.
Kurestwo psychoprawicy próbującej wmówić Wam że byli pokrzywdzeni i pominięci w podziale łupu w 1990 jest niepojęte, wszystko można sprawdzić. Nie dajcie się robić w chuja xD
a ty prawico,
pozdro i poćwicz ;*