Ja pierdolę, co za kretyn.
Już żałuję, ze go więcej nie zobaczymy, ani nie usłyszymy.
Założę się, że gdy to pisał, jedną ręką trzepał kapucyna.
Tak Pięta ośmieszał się przed kochanką Poseł Stanisław Pięta Ośmieszał się przed kochanką. Wśród licznych wymian wiadomości z Izabelą Pek, poseł Pięta miał i takie, które tylko z pozoru były poważne. Tak było z „planem usunięcia zagrożenia terrorystycznego w Europie”.
Tłumaczył kochance, że ma kontakty i jest w stanie go zrealizować. „Czy widzisz jakieś słabości mojego planu?” – pytał Pięta. My widzimy – każdy kto miałby go przedstawić, umarłby ze śmiechu.
W skrócie, Pięta chciałby zawarcia umowy z jednym z afrykańskich państw, wybudowania tam miasteczka, wyłapania podejrzanych o terroryzm i wysłania ich statkami – decyzją „wojskowego sądu doraźnego” do tego miasteczka. No i co? Widzicie jakieś słabe punkty tego planu?
http://www.fakt.pl/wydarzenia/polityka/ ... ny/yv4hf9x