Nie ma się z czego śmiać.
Czy czasem wyrok sądu nie ma tu zasadniczego znaczenia? Bo to sąd decyduje czy kogoś zatrzymać czy zwolnić. A to czy słusznie ktoś jest osadzony to jest inna sprawa.
I jeszcze raz.
Czy to, że Piskorskiemu uniemożliwiono prowadzenie kampanii wyborczej jest powodem do tego, żeby unieważnić w Polsce wybory? Bo tak napisałeś.
Cytuj:
Chyba, a raczej na pewno, bierzecie udział w nielegalnych wyborach.
I można uważać Piskorskiego za faszystę, ale na jego przykładzie można podważyć tę całą hucpę.
A zamiast drżeć mordy Konstytucja, wykorzystać szansę jaką daje Zmiana.
Ale w sumie po co?
Czy mam rozumieć, że jesteś tak naiwny, że wykorzystując ten przypadek da się podważyć ważność wyborów? Albo gorzej - jesteś tak naiwny, że "Zmiana" jest tak znaczącą siłą, że Polacy ruszą do jakiejś rewolty? Człowieku tego społeczeństwa nic nie ruszy prócz braku kiełbasy i wódki w sklepach.
Większość Polaków "męczeństwo" Piskorskiego nic nie obchodzi albo nie wie kto to jest. Pisałem ci nie tylko ja zresztą kim jesteś otoczony. Jacy są Polacy a ty nadal swoje.