Nawet mi się gadać nie chce...
Przytaczam post:
Na stronie pewnej , zdawało mi się, rozsądnej osoby, zatroskanej sytuacją kraju przeczytałam zdanie, które odbiera mi nadzieję na ten kraj. "W każdym razie radość zwolennikow RT z pokonania SzH, to nie do końca happy end..." a następujący dalej wpis jednej z komentatorek " to niech dalej radzą sobie sami" tylko to potwierdza. Po pierwsze- zwolennicy RT cieszą się przejścia do drugiej tury i samego faktu, że druga tura będzie. Nie PRZECIW SzH.To ogromna różnica o fundamentalnym znaczeniu. Po drugie- walka o fotel prezydencki to RYWALIZACJA .Celem rywalizacji jest zawsze pokonanie rywali i wygrana. Po trzecie- głównym celem tej rywalizacji było powstrzymanie marszu kandydata z naszych koszmarów sennych.I to - na razie się udało. Na razie, bo nastrój wśród niemałej rzeszy zwolenników SzH bardzo te nadzieje ostudza. Chciałam jednocześnie im- zachwyconym swym kandydatem w jakimś zbożnym podziwie ewoluującym niemal w kierunku kultu - zwrócić uwagę, że w porównaniu z RT SzH otrzymał prawie trzykrotnie mniejsze poparcie i moim skromnym zdaniem nie jest to efekt tego, że ci wredni i niekochający Waszym zdaniem swego kraju zwolennicy RT nie zrezygnowali ( dla dobra tej ojczyzny, bo Wam jakoś wyszło , ze wyłącznie Wasz kandydat nie tylko jest the best ,to jeszcze NA PEWNO pokona Dudę.Uznaliście to za aksjomat, nie dopuszczając, że wielu to nie przekonało, po prostu, że ich spekulacje były inne. ) ze zgodnego ze swoim sumieniem wyboru, tylko, że po prostu Wasz kandydat tych wielbicieli nie ma tylu ilu Wam się wydaje. Nie wiem, jaką logika można się kierować , by najpierw oczekiwać , by inni wybrali niezgodnie z własnymi poglądami ( i TO BARDZO WAŻNE !!!! - głębokim przekonaniem, ze to akurat jednak ich kandydata ma większe szanse) nazywać to jedynym rodzajem troski o kraj, potem zaś się obrazić na to, ze ktoś skorzystał z prawa do demokratycznego wyboru a następnie- nadal nie przestając peanów na temat swojej patriotycznej troski pisac- odwrócić się plecami, zostawić i skwitować " niech sobie radzą sami". Nie, drogie wielbicielki SzH - to naprawdę nie jest wybór Mister Polonia, przy którym można na takie dąsy sobie pozwalać. To nie my, zwolennicy RT robimy cyrk. To nie my juz przed wyborami krzyczeliśmy, że albo nasz kandydat , albo niech kraj ginie. Nie my... Brzydko się bawicie... Jesteście pewni, że o kraj Wam chodzi ? Bo ja tu widzę wyłącznie "moje na wierzchu". I tylko jeszcze łudzę się nadzieją, że wiekszość z Was- zawiedzionych, co oczywiście rozumiem, i nie widzę w tym niczego nagannego, jednak ma inne poglądy na tę sprawę i rozumie powagę sytuacji. Że to tylko emocjonalny i nieprzemyślany wybryk A SzH ma ogromną szansę za pięć lat. W tym mu pomóżcie, zamiast takimi nieprzemyślanymi wystąpieniami przysparzać mu wrogów
|