Komandor pisze:
Tak, zgadzam się.
ale HISTORYK!
A Zychowicz historykiem, naukowcem, nie jest. No dobra, z wykształcenia tylko. To publicysta historyczny. Dziennikarz.
I według mnie trochę pisarz sci-fi piszący też o alternatywnych historiach. Np co by było gdyby Polska była w sojuszu z Hitlerem i napadła na ZSRR.
Więc jego książek nie należy traktować jako historyczne, nawet nie popularno-naukowe, a raczej jako publicystykę. A ta się rządzi innymi wymogami.
Czy przypadkiem nie jest tak że historyk piszący i odnoszący się bezwzględnie i wyłącznie do faktów to osobnik wymarły? ba, bodaj nigdy w żadnej epoce nie narodzony?
Nikt nigdy nie pisał o faktach, nawet pamiętniki piszący, okazjonalni badacze najbliższego swego otoczenia nie notują prawdy bezwzględnej, filtrują zapis poprzez własne postrzeganie rzeczywistości.
Rolą historyka powinna być krytyka źródeł i synteza, który? robi to uczciwie, nie na konkretne zamówienie.
PS
Pamiętnikarstwo i wspominki przyszły mi do głowy nie bez przyczyny.
Calel Perechodnik (podobno) spisał swe wspomnienia bezpośrednio po wydarzeniach w których uczestniczył.
Mimo iż zostały wielokrotnie wydane każde z wydań różni się od poprzedniego.
Zarówno treścią jak i tytułem.
Co właściwie napisał autor? dlaczego tych zapisków nie wydano?
To samo dotyczy np. Karskiego i jego/nie jego, książek.