I widzisz Praktyczny, znowu mnie wkurwił tym, że generalizuję.
A jak mam, kurwa, nie generalizować, jak siedzę sobie w przepięknej Norwegii, na norweskiej umowie o pracę, na norweskiej stawce, a tu nagle wylizingowali mnie do również norweskiej firmy, ale z polskim współwłaścicielem. No i wpierdalam śniadanie na kolanie, bo operatywny na stołówce oszczędza.
A chuj z tymi polskimi biznesmenami. Pięć lat se człowiek szukał normalizacji stosunków pracy, a i tak na jebanego operatywnego z Polski trafił.
No i jak nie generalizować?
I co? Zwolnić się mam?
Albo jako chałturę odwale. Sami mnie zwolnio.