starykizior pisze:
Irek pisze wyciągnęli wnioski. Zapewne tak, na pokaz, dla politycznej poprawności. Przecież dzisiaj już nie wypada untermenschen gazować i utylizować. [...]
Kizior, może i faktycznie wyciągnęli a może się tylko przyczaili. Na pewno zmądrzeli w tym zakresie, że lepiej kasą niż czołgami wojować. I tak wojują. Europa jest praktycznie ich i mają w niej najwięcej do powiedzenia, tylko Francja może im się postawić. Na zasadzie blokującej opozycji. Ale razem z Francją praktycznie mogą trząść jak chcą. Pewnie to też było jednym za znaczących powodów Brexitu. Bo Anglia od wieków starała się kontynent rozgrywać i dbała o równowagę. Dopóki miała kasę to im świetnie wychodziło. Grała Francją, Niemcami, Austrią (trochę Rosją) wspierając aktualnie słabszych przeciw tym co za bardzo w silę rośli. Przykład wspieranie Niemców (Prusy ) i Austrii przeciw Napoleonowi ale tak gdzieś od 1870 kiedy Prusy a potem Rzesza zaczęła już na potęgę wyrastać zmieniła front i z Francją przeciw Niemcom sztamę zawiązała. I tak jechała kolejne ponad 100 lat.
Aż w UE napotkała nagle sojusz Niemcy - Francja i dupa. Bezradna nagle. Traciła na znaczeniu i pewnie ten Brexit miał być takim straszakiem, słuchajcie naszych postulatów bo wyjdziemy. Tylko, że starszak wypalił ostrym pociskiem. Ale do rzeczy.
W polityce przypadek gra dużą rolę ale prawie zawsze przypadkowi trzeba pomóc, sytuacja gospodarcza, polityczna, społeczna musi dojrzeć. To nie tak, że jakiś przypadkowy malarz - kapral z grupką nazistów zniewolił kochający pokój i tolerancyjny niemiecki naród. Oni na kogoś takiego czekali. Sami go stworzyli. Jakby nie Hitler to by był ktoś inny podobny. Albo w drugą stronę jakiś niemiecki Stalin.
Teraz to poparcie dla partii neofaszystowskich, narodowych w Niemczech też nie jest przypadkiem. Paradoksalnie za to w znacznym stopniu odpowiada Merkel i polityka migracyjna rządzących partii. Ja wiem, pod naciskiem biznesu i prognoz demograficznych rozpaczliwie szukali rąk do pracy. Szczególnie tych prostych za które nie tylko Niemiec ale już nawet Polak czy Turek nie bardzo chce się brać. Humanitaryzm miał tutaj drugorzędne znaczenie. Bardziej propagandowe aby na ludzkich uczuciach pograć. Bo chyba lepiej brzmi, że przyjmujemy bo mamy obowiązek i chcemy pomoc biednym, głodującym, cierpiącym od wojny ludziom niż dlatego aby miał kto nam śmieci wywozić i sortować i kible sprzątać. No ale się okazało, że inżynierowie a Afryki ni huhu nawet szparagów zbierać nie chcą a co dopiero gówna po Niemcach wywozić i tyłki im podcierać.
No i Niemcy, już i tak po cichu wrogo nastawieni do tych obcokrajowców co u nich solidnie jednak pracowali nagle przejrzeli na oczy. Tym bardziej ze niedawna potulna mniejszość zaczyna być coraz bardziej agresywna, że zaczyna w wielu szkołach np dominować, narzucać swoją kulturę. A rasie panów, żyjących do tej pory w przekonaniu o wyższości swojej kultury, mentalności, cywilizacji - co np widać i po Ireneuszu pełnym podziwu dla tej wyższości panów - to coraz bardziej nie w smak.
Pojawił się konflikt cywilizacyjny i kulturowy i z każdym rokiem będzie narastał. Bo po prostu coraz bardziej widoczne jest, że "my i oni" to mrzonka i pozostaje "my albo oni". Zresztą nie tylko w Niemczech np w Dani już chcą imigrantów na odosobnione wyspy wysyłać. Niemcy w ramach wyrzutu sumienia są obecnie też bardzo prożydowcy. I tu też nastąpi rozdarcie. Bo będzie trzeba wybierać albo Żydzi albo muzułmanie. A rosnący antysemityzm na Zachodzie nie jest tylko rodzimy a przede wszystkim wynika z postaw imigrantów. W Szwecji, w Sztokholmie, już synagogi uzbrojeni w karabinki szturmowe policjanci pilnują. U nas, pomimo ponoć, jak twierdzi np tutaj Boruch, Mae i wielu innych, szalejącego antysemityzmu i dziesiątkom tysięcy faszystów maszerujących po ulicach z bejsbolami jeszcze nie trzeba.
Wiem Kizior, że bywałeś tam gdzie bywałeś i wiem, że wiesz, bo widziałeś, jak narastają konflikty etniczne. Często po cichu, tłumione, nie okazywane publiczne bo publicznie nadal hasła jedności i równości, miłości i inne slogany o tolerancji chodzą. Chociażby po to by swoją wyższość cywilizacyjną pokazać i za bardzo na jakiegoś naziola nie wyjść.
Nie chciałbym być jakimś złym prorokiem, Kasandrą z wąsami, ale prędzej czy później to wybuchnie . I nie u nas. A tam gdzie niby taka wielka kultura, cywilizacja i mentalność nowoczesna jest.
@IroB
A naszego cywilizowanego mentalnemu Niemcowi, który zna tak świetnie chlubną historię narodu panów zapytam czy wie np jak to Rzymianie wpuścili litościwie na swoje ziemie imigrantów uciekających przez Hunami? Wizygoci im było. Germanie znaczy. I co oni z imperium Rzymskim zrobili? Taki epizod i wybryk czyli "postępek odbiegający od przyjętych norm zachowania się" (SJP) (fajne określenie na kaźń milionów ludzi)
Zapytam też kto wymordował Słowian Połabskich i zniszczył ich kulturę, że ich już nie ma. Obodrzyców, Wieletów, Serbów Łużyckich, Ranów (z Rugi) , Pomorzan Zachodnich (tylko Kaszubi się ostali i trochę Słowińców). Epizodzik i wybryk taki niewinny.
A krwawe wojny religijne (30 letnia) to u nas czy u nich?
My też Iro, aby nie było, że się próbuje jak jakiś Niemiec wybielać, święci nie byliśmy i swoje epizody i wybryki mieliśmy. I mordy na swoich i innych nam nie obce. Ale jednak pomimo naszego kilkusetletniego panowania na Ukrainie, Rusi, Kurlandii (tu krócej) nie zniszczyliśmy, nie wynarodowiliśmy, nie zniszczyliśmy kultury żadnego z tam żyjących narodów. I Białorusini, Ukraińcy, Estończycy, Łotysze, Litwini (no powiedzmy, że oni razem z nami panowali częściowo) żyją, istnieją i mają się dobrze,. A tym Twoim tolerancyjnym Germanom ze wspaniałą mentalnością się udało wiele razy wymordować, wynarodowić innych. Nie tylko ze Słowianami. Prusami i Jadźwingami. Można by nawet rzec, że przynajmniej w Europie byli jedynymi tak skutecznymi. Bo przypominam, ze nie tylko Niemcy to Germanie. Skandynawowie wynaradawiający np Celtów i Galów też. Anglosasi z Indianami też sobie radę nieźle dali. Hiszpanie I Portugalczycy mniej wymordowali. Nawet Turcy mniej podbite narody eksterminowali.
Więc Ireneuszu, gadanie o epizodzie jedynym i wybryku (co za słowo w ogóle?) to... no właśnie sam sobie odpowiedz co.