polar pisze:
I pierdolenie, że winnym jest lud, bo głupi, bo ciemny, robi z pierdolącego identycznego kołtuna jak sam Kaczyński.
Jest to zwykłe rozmydlenie tematu, a winni gnoju są bezkarni. Bo przecież mamy winnego. To lud.
Więc kogo chcesz skazywać? Winnych malwersacji?
Przecież tu wszyscy żeście już wskazali winnego. To lud.
Oczywiście, że winny jest LUD! System jest taki, że dupogrzej sejmowy sam się nie wybierze. To durny LUD głosuje
po raz enty na Arciszewską Mielewczyk, która okradła fiskusa, ZUS i niezliczonych kontrahentów aż po Japonię.
I LUDOWI się to podoba. A wystarczyłoby, że LUD w wyborach pokazałby jej fucka, by komornik nie odbijając się
już od poselskiego immunitetu, zajął 500 metrową rezydencję, SUVa mercedesa i 5 mieszkań w Toruniu. Ale nie,
bo LUD chce by oszustka mu ustawy pisała. 25% takich jak ona chachmętów od półwiecza zasiada w parlamencie
z woli LUDU. Nie ma więc co się dziwić, że wiatr wieje, pies szczeka a złodziej kradnie, skoro to ich natura. To LUD
jest winny, że złodzieja miast za szkockie firanki, w sejmowym fotelu usadza. Zresztą nie tylko w sejmowym, bo
taki Wątły woła na puszczy o 14 miliardach, które co roku kradnie z budżetu kościół katolicki. 14 miliardów, których
brak na emerytury, zasiłki dla niepełnosprawnych, służbę zdrowia, przedszkola, czy obniżenie podatków, I co? LUD
sobie życzy, aby 14 miliardów jego pieniędzy zeżerane było przez stado obleśnych pasożytów. T Pan Prolu też sobie
zdaje się życzy, bo wymieniając do znudzenia różne sitwy okradające kraj, pomijasz tę najbardziej chciwą. Ba,
pomijasz, reklamujesz tu kamarylę, której sympatycy kwiatuszki składają pod pomnikiem prałaciny Jankowera -
znanego konesera kubańskich cygar, astrachańskiego kawioru, szampana Dom Perignon, mercedesów klasy S i
ministranckich dupek, który - jak sam mówił - taki ma po prostu styl, że tandety nie toleruje. I wszystko to wyrwane
z tępego pyska LUDU i przyniesione do katabasich stóp m.in. rękoma znanego lewicowca Millera. I za tym wszystkim
stał LUD wybierający takich reprezentantów i tłumnie zapełniający jankowerowy kościół. No to ma LUD czego chce
i niech mu Pan tego nie zabrania. Volenti non fit iniuria - jak mawiali starożytni Indianie.