maerose pisze:
Bo tylko na to ta banda zasługuje.
Jeżeli lubisz pisioków to sobie lub, a pozwól innym nie lubić.
Żebyś się nie zdziwił co do Ursuli.
Zacznę od końca. Jestem za stary żeby cokolwiek mnie zdziwiło.
Precyzyjnie o moim stosunku do PISu. Wizualnie i elokwencją wyraźnie ustępują opozycji i to niepokoi bo trąci kiepskim potencjałem. Ale bardziej mnie niepokoi co innego - jestem głęboko nieufny co do faktycznych celów tych ludzi poza oczywistą chęcią utrzymania się przy władzy. Ich poprzednicy, Platforma PO, to była dla mnie oczywistość - dobrze zorganizowana i dobrze się prezentująca grupa złodziei. Z PISem mam kłopot.
Dlatego dmuchając na ciepłe za wszelką cenę
nie można dopuścić do tego aby w wyborach jesiennych
uzyskali większości, a w szczególności większości konstytucyjnej. W wyborach do europarlamentu głosowałem na opluwaną tu również Konfederację (i to po raz pierwszy po baaaardzo długim samowykluczeniu. Na jesieni ..... obserwuję, główkuję, się zobaczy. I to tak w skrócie.
Możliwe że się powtórzę, ale na tym forum wiele opinii jest przez te same osoby powtarzanych do zanudzenia.
Chodzi mi o to, że rzucając inwektywami schodzicie poniżej poziomu osoby którą oceniacie. Tak to oceniam bo tak już mam. Powiem więcej. Często spotykamy się z próbą usprawiedliwienia takiego zachowania jeśli miało ono miejsce pod wpływem emocji. Dla mnie nawet taki przypadek nie jest usprawiedliwieniem. Bo emocje podobnie jak alkohol powodują utratę kontroli, i właśnie wtedy wychodzi z nas prawda, bardzo paskudna często. I nawet przepraszanie nie jest w stanie tego co się stało wymazać.
Co ja więc mam myśleć o takich osobach i przypadkach gdzie nie ma przeprosin i obraża się innych na trzeźwo? Tu nie chodzi o ocenę, opinię, tylko o to w jaki sposób się to robi.