forum.nie.com.pl

W końcówce lat dziesiątych czytałem publikację z której wynikało, że Chińczycy zaproponowali rządowi greckiemu pomoc w postaci pożyczki nieoprocentowanej na 120 mld za możliwość budowania przedsiębiorstw, autostrad i o ile pamiętam portu który miał powstać obok już istniejącego portu greckiego.Grecy ofertę odrzucili i wzięli pożyczkę od UE

Edmund, Chińczycy mają bardzo dobrą pamięć

W końcówce lat dziesiątych czytałem publikację z której wynikało, że Chińczycy zaproponowali rządowi greckiemu pomoc w postaci pożyczki nieoprocentowanej na 120 mld za możliwość budowania przedsiębiorstw, autostrad i o ile pamiętam portu który miał powstać obok już istniejącego greckiego.Grecy ofertę odrzucili i wzięli pożyczkę od UE[/quote]
Edmund, Chińczycy mają bardzo dobrą pamięć [/quote]
Ja pomyślałem,że grewcy też dlatrego zmienili rząd
Dziś dług już większy a Chińczycy potrafią liczyć wszak to oni wynaleźli liczydło

http://pl.sputniknews.com/gospodarka/20150701/604578.html

Chiny ratyfikowały BRICS

Sądzę, że mówimy o inwestycjach a nie kredytowaniu.
Na ładne oczy nikt pieniędzy Grekom nie da.

Słusznie prawisz. Tamta oferta brzmiała mniej więcej jak zapłata za umożliwienie Chinom inwestowania na terenie Grecji ale pokrywała cały ówczesny grecki dług

Robiono wszystko aby Grekom partnerstwo z Chinami wyperswadować.

Zdaniem szefa bułgarskiego rządu Bojko Borysowa nie ma żadnych podstaw, by Bułgarzy mieli uznawać Rosjan i Rosję za wrogów swojego kraju. Słowa te są reakcją na pytanie jednego z niezrzeszonych posłów, który chciał się dowiedzieć czy obecność amerykańskiego sprzętu w Bułgarii oznacza automatycznie uznanie Rosji za wrogie państwo. Jak powiedział Borysow - "Nie widzę w tej chwili w stosunkach z Rosją niczego, co miałoby nas niepokoić. Jesteśmy narodami, które zawsze szanowały się wzajemnie i lubiły. Pamiętamy, co oni dla nas zrobili". Przy okazji wspólnych prac rosyjskich i bułgarskich specjalistów Borysow powiedział także - "Oni pracują doskonale. Co skłania was do myśli, że uważamy Rosjan za wrogów? Z nikim się nie kłóciliśmy i nikomu nie zamierzamy wypowiadać wojny".

Bojko Borysow nie zgodził się również ze słowami przedstawicielki Departamentu Stanu USA Victoria Nuland, która określiła Bułgarię (a także Polskę, kraje bałtyckie i Rumunię) państwem frontowym. Borysow jasno stwierdził, że nie widzi żadnych powodów by móc tak uważać

Tak Chiny, jak i FR mają na względzie przede wszystkim własny interes, z UE, czy bez.

Ten w prawym dolnym rogu z dupą do góry to z pewnością kato-poland.

_________________
***** ***