Oho, będą wprowadzać demokrację.
Prowokacja w Wenezueli
Analiza wydarzeń w oparciu o dostępny materiał filmowy potwierdza, że :
1. samochody z amerykańską pomocą humanitarną, które spłonęły na moście granicznym z Kolumbią podpalono "koktajlami mołotowa" przez samych manifestantów a nie przez "reżim Maduro"
2. Dziwnym trafem spłonęły te od strony Kolumbii otoczone przez "spontanicznych manifestantów" a nie od strony wojsk Wenezueli.
3. Czerwony Krzyż wydał komunikat, że nie miał z tym konwojem nic wspólnego a osoby ubrane tam w kamizelki "Czerwonego Krzyża" używały ich bezprawnie i nie miały nic wspólnego z tą organizacją.
Jaki zatem był cel tej prowokacji?
Ano taki , aby jeden z przedstawicieli "demokratycznej opozycji mógł rzec": "Dziś dyktator Maduro nakazał swoim siłom bezpieczeństwa spalić pomoc humanitarną, która mogła ocalić życie dziesiątek tysięcy Wenezuelczyków. Jego działanie było pogwałceniem protokołu genewskiego i działania przeciwko ludzkości. Uzasadnił tym samym użycie siły militarnej przeciwko swojemu reżimowi."
A Sekretarz Stanu USA : Mark Pompeo: "Stany Zjednoczone podejmą działania przeciwko osobom, które sprzeciwiają się pokojowemu przywracaniu demokracji w Wenezueli. Teraz nadszedł czas, aby działać na rzecz potrzeb zdesperowanych wenezuelskich ludzi."
„Rozważamy wszystkie opcje, zrobimy wszystko, co konieczne, aby obywatele Wenezueli mogli wyrazić swoją opinię, a demokracja zwyciężyła i zrobimy to, co konieczne dla świetlanej przyszłości Wenezuelczyków”, powiedział Pompeo w wywiadzie dla Fox News, wypowiadając się w sprawie ewentualnej operacji wojskowej w Wenezueli.
Według niego, Stany Zjednoczone już podejmują działania, aby pomóc Wenezueli i nadal będą to robić. „
(Maduro — red.) jest najgorszym z najstraszniejszych tyranów i sądzę, że Wenezuelczycy to widzą”.
Maduro awansował na najstraszniejszego tyrana.
Chyba nawet gorszy od Putina.