Sie dudy przeleciały do Ameryki. I tyle. Kogo to obchodzi.

Będzie ciężko.
Może dobrowolnie nie chcieć wleźć do samolotu....... .

Duda był pytany przez dziennikarza RMF FM o słowa szefa Rady Europejskiej nt. działań Donalda Trumpa. Przypomnijmy. W trakcie konferencji prasowej w Sofii Tusk powiedział, że amerykańska administracja jest "kapryśnie asertywna". - Możemy podziękować prezydentowi USA, bo dzięki niemu w Europie pozbyliśmy się złudzeń. Dał nam do zrozumienia, że jeśli potrzebujesz pomocnej dłoni, to znajdziesz ją... na końcu własnego ramienia - mówił Tusk. - Patrząc na ostatnie decyzje prezydenta Trumpa, ktoś mógłby nawet pomyśleć: jak się ma takich przyjaciół, to po co komu wrogowie? - zaznaczył.

Pytany o te słowa w trakcie wywiadu dla RMF FM, prezydent Polski powiedział, że podczas jego wizyty w USA, był dopytywany przez dziennikarzy o słowa Tuska. - Moja odpowiedź jest krótka: pan Donald Tusk nie jest dzisiaj polskim politykiem, jest europejskim politykiem. A dla mnie jako prezydenta Rzeczypospolitej, a więc polskiego polityka, który z punktu widzenia polskich interesów patrzy na to, co się dzieje także poza granicami - stwierdził prezydent.