forum.nie.com.pl

Ja również dołączam się do smutku po wybitnym polskim dziennikarzu satyryku i jedynym biskupie co u gozdyry nie bredził od rzeczy. Autor niezapomnianych filmików na You Tubie. Mam ponadto nadzieje że jego rodzice się do kurwy nędzy posuną tak jak chciał.

Posuną się. Pogrzeb odbędzie się 11.10. o godzinie 13 na Cmentarzu Powązkowskim w grobowcu rodzinnym.

Jerzy Urban miałby przejebane...

Ziobryści wnieśli projekt o karach za szydzenie z Kościoła
Solidarna Polska złożyła w Sejmie obywatelski projekt nowelizacji Kodeksu karnego, która penalizuje „publiczne lżenie lub wyszydzanie” Kościoła lub związku wyznaniowego. Jak poinformował prezes SP minister Zbigniew Ziobro pod ustawą „W obronie chrześcijan” podpisało się prawie 400 tys. osób.

https://www.rp.pl/prawo-karne/art371772 ... z-kosciola

_________________
Av miał rację: Rosję trzeba cofnąć do czasów Wielkiej Smuty, a na Kremlu ustanowić polską załogę.

Waldemar Kuchanny, zastępca redaktora naczelnego wrzucił na fb NIE.

Okazuje się, że pod opieką ducha Jerzego dopiero teraz zaczną dopierdalać do wiwatu PiS-dzielcom i skundlonemu z nimi (tfu! małą literą) kościołowi. Właśnie na cześć pamięci Redaktora naczelnego (tyle że nie świętej) rozpoczynam prenumeratę tygodnika NIE i apeluję aby tym uczcić zejście z tego łez padołu jednego z najwybitniejszych światowych publicystów.
Wiekuista Cześć Jego Pamięci!

_________________
Religia jest obrazą godności człowieka! Rzymski katolicyzm jest najbardziej niemoralną religią w całej historii ludzkości, to szkoła fałszu, obłudy, hipokryzji, szalbierstwa i cynizmu.

Prośba żony Jerzego.

Tak więc z całym, należytym szacunkiem dla Szanownego Zmarłego można powiedzieć, że Pan Jerzuś odejdzie do domu ojca. A także matki.
Taka różnica.

Osobiście dołożę starań, by Jerzy Urban doczekał się uczciwej opowieści na swój temat, a więc takiej, która obnaża jego potworność - ogłosił Mateusz Morawiecki.

Kto to jest Chrabota?

Waldemar Kuchanny.

W Rzepie jej naczelny (chyba) Bogusław Chrabota jojczy, że nadzwyczaj skromny nekrolog jaki redakcja tygodnika "Nie" zamieściła w "Wyborczej" (za kasę) o treści "Zmarł Jerzy Urban, dziennikarz, redakcja tygodnika >>Nie<<" był nieodpowiedni, choć lakoniczny, co jak rozumiem, nam się akurat chwali. Po pierwsze był sporej wielkości, a więc za sporej, po drugie według Chraboty Urban nie był dziennikarzem. Zamieszczenie tego nekrologu wg Chraboty jest niestosowne, a słowo "dziennikarz" budzi w Chrabocie sprzeciw. Zestawia Urbana z Hitlerem i Stalinem, co jest niezwykle banalne.
Chrabota apeluje też do dziennikarzy "Wyborczej", aby się wstydzili, tego, że ich dział ogłoszeń taki nekrolog przyjął. Powinien odmówić jego publikacji.

Chrabota się nie chwali, że w jego gazecie nekrologu nie przyjęli. A powinien się pochwalić i wypiąć pierś do pochwał. Widocznie jest Chrabota skromny.

Otóż Chrabota jest hipokrytą. Wyjaśniam dlaczego.
W Rzepie zamieszczono obszerny tekst poświęcony Urbanowi zestawiając go z aktorem Franciszkiem Pieczką (Urban zły, Pieczka dobry, a łączy ich to, że obaj ostatnio umarli), co jest zupełnie kuriozalne, świadczy, że autor tekstu i redakcja Rzepy mają coś nie w porządku ze zwojami mózgowymi. Po drugie Chrabota sam pisze wzmiankowany komentarz. Dla kogo ten komentarz? Dla Urbana? On tego nie przeczyta. Szkoda, boby się ucieszył. On lubił czytać takie niedorzeczności zwłaszcza na swój temat. Tak, był trochę próżny. Przecież chodzi o klikalność, sprzedaż etc, a śmierć Urbana jest tematem. Cała Polska tym żyje. Dlatego Chrabota napisał i wyraził oburzenie. Ponieważ jednak w tej masie tekstów trudno coś wymyślić oryginalnego - wymyślił niedorzeczności.

Pisanie czegokolwiek o Urbanie nakręca jego legendę, więc jakby Chrabota, chciał Urbanowi lub jego wielbicielom dokuczyć, to powinien o nim nawet nie wspominać. Ale pisanie o kimś sławnym i ważnym w oczach samego piszącego naznacza go choć trochę ta sława i ważnością. Niestety w tym przypadku Urban pozostanie w historii na zawsze, a redaktor Chrabota, boje się, że nie.

Jeśliby chcieć szukać analogii dla Urbana to należałoby raczej wymienić Melchiora Wańkowicza lub Stefana Kisielewskigo, z zaznaczenie oczywiście różnic w światopoglądzie. To byli - podobnie, jak Urban - dziennikarze-instytucje ze znacznym wpływem na sposób myślenia społeczeństwa.

ale się miernoty podnieciły

Karnowski: - "NIE" to obrzydliwa rzecz, która ludzi walczących o wolną Polskę, prawa człowieka, bo taka była istota "Solidarności", wyszydzała, opluwała i okłamywała opinię publiczną, przedstawiając komunistów jako bohaterów, a wiernych dziedzictwu "Solidarności" czy polskiemu Kościołowi, który odegrał ogromną rolę w walce o wolność, opisywano jako zachłannych cyników i potworów. To całkowite odwrócenie pojęć i znaczeń. "NIE" było czystym kłamstwem i wielkim oszustwem, które wyniosło do władzy różne siły polityczne, które wcale nie przyniosły Polakom bogactwa, wzrostu gospodarczego, uczciwości w życiu publicznym czy bezpieczeństwa, na co liczyli obywatele - mówi publicysta tygodnika "Sieci".


A tu o JU wydalił niejaki Gontarczyk, znany tak wiecej z niczego:

"Był właścicielem i redaktorem naczelnym wyjątkowo szubrawego wydawnictwa, które kontynuowało tradycje antykościelne, antyreligijne departamentu IV MSW w PRL-u, posługiwało się kłamstwem i pomówieniami
- ocenił. Powiedział, że "zdarzały się tam też publikacje materiałów ukradzionych z archiwów SB, którymi próbowano szantażować jednych lub eliminować innych polityków z przestrzeni publicznej, oczywiście nie tych z postkomunistycznej lewicy".