forum.nie.com.pl

Forum Tygodnika Nie
Dzisiaj jest 29 mar 2024, 15:03

Strefa czasowa UTC+1godz.




Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 682 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 69  Następna
Autor Wiadomość
Post: 25 lut 2015, 1:03 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 20:59
Posty: 4499
Bez obaw, co do możliwości US Army i US Navy p.ko FR odniosłem się w moim poście na Co tam panie... str.885, dn.25.II, godz.0.17. Polecam również poprzedzający Wielkiego Wezyra. Przestańcie więc bredzić o III w.św.

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 25 lut 2015, 21:14 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 wrz 2014, 22:25
Posty: 1496
Starykizior
Cytuj:
Słusznie Wezyru, że to przywołałeś. Może mniej kwieciście, a bardziej w skondensowanej formie opisałem wcześniej na tym wątku możliwość wsparcia Ukrainy przez siły lądowe US Army. Wysyłanie tzw. ekspertów, szkoleniowców, czy jak ich tam zwał w ilości kilkudziesięciu czy kilkuset nie ma sensu bo nie zrobią oni żołnierzy z Ukraińców. To ciężkie amerykańskie uzbrojenie na Ukrainie to jakaś bzdura. Nie ma czegoś takiego bo Rosjanie dawno by podnieśli raban i zaczęli wysyłać swoje do wschodnich republik, a mają przez miedzę w przeciwieństwie do Amerykanów. Zakładając, że USA są w stanie wysłać z Zachodniej Europy ok. 1500 żołnierzy z ciężkim sprzętem + czołgi (ile tych Abramsów - batalion?), więcej nie mają po redukcjach stanu w Niemczech. Wysłać przez Polskę i rozmieścić na Zachodniej Ukrainie. To wszystko co mogą. W tym przypadku reakcja FR mogłaby być natychmiastowa; rozmieszczenie znacznie większych sił na Wschodniej Ukrainie. W takim przypadku granica znalazłaby się np. na linii Dniepru. Cała wschodnia i południowa część pod kontrolą Noworosji, a praktycznie, nie ma się co łudzić, Federacji Rosyjskiej. Ciekawe czy np. Węgry nie zdecydowałyby się na udzielenie "bratniej pomocy" swoim rodakom i nie wkroczyłyby (za cichym poparciem FR) na Zakarpacie). Niechby sobie żołnierze USA stali na straży niepodległości i suwerenności zachodniej części Ukrainy i wzięli ją na swoje utrzymanie. Mieli by przeciwko sobie potężną armię lądową kontynentalnego mocarstwa z całym jej potencjałem wsparcia (niechby tylko konwencjonalnym), zapleczem logistycznym, możliwością łatwego przerzutu i doposażenia oddziałów. Bez możliwości wykorzystania korpusu Marines i potężnej floty lotniskowców, oraz uwaga; okrętów podwodnych zupełnie w tym nieprzydatnych. Sojusznicy, głównie Niemcy wcale nie musieliby zezwolić na przerzut wojsk przez swoje terytorium, a to praktycznie jedyna droga. Morze Czarne i Bałtyk kompletnie się nie liczą; Dardanele i Bosfor oraz cieśniny Duńskie łatwo zakorkować. Zresztą te wszystkie lotniskowce, desantowce, transportowce, niszczyciele i krążowniki byłyby na tych akwenach bezbronne jak stado kaczek na małym stawie. Zresztą wielkie lotniskowce nie bardzo mogą przejść przez cieśniny na Bałtyk, a operowanie z obszaru Morza Północnego niedogodne i ryzykowne. Całe to więc straszenie pomocą wojskową to prężenie zwiotczałych muskułów i szczerzenie wyglancowanych protez. Generałowie amerykańscy doskonale zdają sobie z tego sprawę, a to straszenie to tylko medialne przez polityków i różnych "analityków". Co nie znaczy, że nie mogą podpuścić Polaków i Litwinów do jakiejś durnej awantury. Jest w końcu ta międzynarodowa trójbrygada w sile batalionu (niepełnego zresztą, to takie bardziej PR-owskie wojsko). Mogłoby się nam oberwać, ale tam na Ukrainie. Ew. Rosjanie mogliby rozpieprzyć tę amerykańską bazę w Redzikowie (na razie głównie na papierze) i uziemić nasze Jaszczomby, co łatwe. Jednak myślę, że tylko w razie bezpośredniego zaangażowania się Polski i starcia z oddziałami FR. Butów rosyjskich żołnierzy na naszej Świętej Polskiej Ziemi Zroszonej Krwią Przodków spodziewać się nie należy. Co na to NATO? Ano nic. Jeśli byłaby to indywidualna akcja Polski i Litwy to my bylibyśmy agresorem i 5-ty protokół możemy sobie w buty wsadzić.


Mylisz sie i to bardzo. Logika wydarzen jest taka, ze po wielkim kryzysie finansowym zawsze nastepuje Wielka Wojna. I nie ma, ze boli. To wynika nie tyle z zamiaru zrobienia wojny domowej w skali calego swiata, lecz nawet z samej bistabilnosci zachowan dynamicznych. Wojna musi byc, bo nie ma innej rady. Mozesz sie ze mna nie zgadzac, co nie zmieni faktu, ze ta wojna nastapi. I to bedzie wojna miedzy Ameryka, a strefa BRICS, ktorej czescia gospodarcza jest Rosja. Jesli Amerykanom uda sie zniszczyc Rosje gospodarczo, to tylko Chiczycy beda mogli ocalic swiat. Jesli im sie to nie uda, wtedy bedziemy miec jedna strefe ekonomiczna na calym swiecie pod kontrola bankierow z Wall Street. Wtedy caly swiat bedzie jednym wielkim gulagiem.

_________________
Av miał rację: Rosję trzeba cofnąć do czasów Wielkiej Smuty, a na Kremlu ustanowić polską załogę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 0:18 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 20:59
Posty: 4499
Nie zgadzam się z tobą, a te wszystkie kryzysowo-ekonomiczne proroctwa mam za brednie. Nostradamus spod giełdy się znalazł.
Żaden kryzys nigdy nie był podstawą do wojny. Gdybyś używał wlasnego rozumu, a nie kalkulatora to widział byś, że wojny nigdy nie wybuchały w czasie kryzysu lub zaraz po, więc nie kryzysy byly ich przyczyną. Wojny są formą, a zarazem przedłużeniem polityki. Clausevitz - było poczytać.
Żeby dobrze przygotować się do wojny potrzeba stabilnej gospodarki i dobrze funkcjonującego państwa. Wojny wywoływane ad hoc, przy dołującej gospodarce, muszą skończyć się klęską. Twoje wykresy to tylko takie sobie maziaje z gatunku political fiction - kiepskiej zresztą.

_________________
Ceterum censeo Ukrainem esse Delendam


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 1:08 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 03 wrz 2014, 17:33
Posty: 9999
starykizior pisze:
Nie zgadzam się z tobą, a te wszystkie kryzysowo-ekonomiczne proroctwa mam za brednie. Nostradamus spod giełdy się znalazł.
Żaden kryzys nigdy nie był podstawą do wojny. Gdybyś używał wlasnego rozumu, a nie kalkulatora to widział byś, że wojny nigdy nie wybuchały w czasie kryzysu lub zaraz po, więc nie kryzysy byly ich przyczyną. Wojny są formą, a zarazem przedłużeniem polityki. Clausevitz - było poczytać.
Żeby dobrze przygotować się do wojny potrzeba stabilnej gospodarki i dobrze funkcjonującego państwa. Wojny wywoływane ad hoc, przy dołującej gospodarce, muszą skończyć się klęską. Twoje wykresy to tylko takie sobie maziaje z gatunku political fiction - kiepskiej zresztą.


Świeżym przykładem jest ukraina


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 7:16 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 wrz 2014, 22:25
Posty: 1496
starykizior pisze:
Nie zgadzam się z tobą, a te wszystkie kryzysowo-ekonomiczne proroctwa mam za brednie. Nostradamus spod giełdy się znalazł.
Żaden kryzys nigdy nie był podstawą do wojny. Gdybyś używał wlasnego rozumu, a nie kalkulatora to widział byś, że wojny nigdy nie wybuchały w czasie kryzysu lub zaraz po, więc nie kryzysy byly ich przyczyną. Wojny są formą, a zarazem przedłużeniem polityki. Clausevitz - było poczytać.
Żeby dobrze przygotować się do wojny potrzeba stabilnej gospodarki i dobrze funkcjonującego państwa. Wojny wywoływane ad hoc, przy dołującej gospodarce, muszą skończyć się klęską. Twoje wykresy to tylko takie sobie maziaje z gatunku political fiction - kiepskiej zresztą.


Chyba uzywamy dwoch roznych kalendarzy. Nie wiedzialem, ze 1914 byl przed 1907 jak i 1939 przed 1929. Owszem, to sie zmienilo od czasow wojen Napoleonskich. Dzisiaj zeby prowadzic wojne i odbudowe zniszczen wojennych potrzeba kredytow. Panstwo moze byc bankrutem to nie ma znaczenia, bowiem w grze zawsze sa ci, ktorzy maja pieniadze. Oligarchowie, to o nich mowa. Zupelnie jak w zbankrutowanych Niemczech przed dojsciem Hilera do wladzy. To oni go wybrali! Owszem, pieniadze sa potrzebne, ale pochodza z zupelnie innych zrodel o ktorych myslisz. Poza tym istnieje tez nieprzeliczalny na pieniadze potencjal ludzki - przyszli niewolnicy, ktorzy beda splacac zaciagniete dlugi. A gdyby bylo prawda co mowisz, to w biednej Afryce nie byloby wojen.

Cytuj:
Generał Breedlove zapewnił jednocześnie, że armie Ukrainy i USA łączą mocne więzi i dlatego Waszyngton jest poinformowany o potrzebach sił zbrojnych Kijowa, wśród których wymienił m.in. zapotrzebowanie na dane wywiadowcze, narzędzia komunikacyjne i zakłócające.
Czytaj więcej na http://fakty.interia.pl/raport-zamieszk ... Id,1679156


Pewnie pomagaja bezinteresownie i za freeko zbankrutowanej Ukrainie...

PS. O ile pamiec mnie nie myli, zloto Ukrainy zostalo zajumane przez usrancow. Jesli to prawda, to masz wyjasnienie skad pieniadze na "pomoc" militarna.

_________________
Av miał rację: Rosję trzeba cofnąć do czasów Wielkiej Smuty, a na Kremlu ustanowić polską załogę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 11:06 
Cytuj:
A gdyby bylo prawda co mowisz, to w biednej Afryce nie byloby wojen.

Oj logik logik...
Logiki troszku... I lodu na rozpalony łeb... :lol:
Popatrz sobie gdzie trwają najdłuższe wojny i kto miesza w tym afrykańskim kociołku.
Dlaczego akurat niegasnący konflikt mamy w miejscach występowania cennych surowców?

Pomniejsze, wybuchające z wielką siłą i szybko wygasające - na tle religijnym.
Noooo te o surowce ciągną się przez dziesięciolecia.
Cytuj:
Pewnie pomagaja bezinteresownie i za freeko zbankrutowanej Ukrainie...

Interes US-an nie leży w wywołaniu dużej wojny, a w utrzymywaniu wrzenia w zapalnym punkcie.
Duża wojna nie pokrywa się bowiem z Twoimi wcześniejszymi enuncjacjami. Po prostu nie będzie kto miał spłacaćwygrywającemu jego strat w wyniku wojny.
poinadto KAŻDE państweo jądrowe mając za jedyną opcję przegraną w wojnie klasycznej - przeprowadzi atomowy ,,reset systemu".
Sa do tego zdolne USA, Rosja, ChRL, pozostałe kraje posiadające broń jądrową - mogą być zapalnikiem większego konfliktu atomowego.
Izrael, Indie, Pakistan, Francja, GB, Iran Korea Płn.
Dlatego nie liczył bym na wojenkę z państwami strefy BRICS. W jej skład wchodzą bowiem 3 państwa z atomowego klubu, w tym dwa zdolne wywołać samodzielnie światowe game ower... ;)


Na górę
  
 
Post: 26 lut 2015, 12:49 
Offline

Rejestracja: 02 wrz 2014, 19:50
Posty: 407
Kizior

Kryzys z lat 30tych ubiegłego wieku wyhodował III Rzeszę. A skutki obecnego kryzysu na pewno miały spory udział w przyczynach wydarzeń na Ukrainie, w tym wzroście popularności neobanderowców. Tam gdzie się pojawia głód pojawia się też zapotrzebowanie na radykalne rozwiązania i dochodzą niestey do głosu politycy zdolni do wszystkiego

Mówisz, że wojny na pewno nie będzie bo Rosja jest za silna. Owszem tak by było, gdyby wszyscy się kierowali logiką i merytorycznymi kryteriami. Ale z tą logiką to różnie bywa. Czasem w grę zaczynają wchodzić silne emocje, pojęcia takie jak zraniony honor, zemsta czy nienawiść. A wtedy może się dziać wszystko.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 13:11 
starykizior pisze:
Wojny są formą, a zarazem przedłużeniem polityki. Clausevitz - było poczytać.

Clausevitza oczywiście nie czytałem, co nie przeszkadza mi zgodzić się z powyższym cytatem. I chyba wszyscy się z nim mogą zgodzić. Problem stwarza jednak określenie grupy osób o których polityce tu mowa.Bo to nie ci których widzimy w telewizorach.
starykizior pisze:
Żeby dobrze przygotować się do wojny potrzeba stabilnej gospodarki i dobrze funkcjonującego państwa.

Również zgoda. Warunkiem jest jednak pełna podmiotowość, suwerenność państw. A czy mamy obecnie takie? Ja w to wątpię.
To co widzimy i słyszymy to tzw. scena polityczna. Autorów scenariuszy i reżyserów nie znamy.
Wiem, że się Pan Kizior ze mną nie zgodzi. I przyznaję, że nie miałbym nic przeciwko temu aby się mylić (to rzecz ludzka).
Wolałbym, żeby świat (stworzony przez cywilizację) i rządzące nim reguły były proste, czytelne, zrozumiałe dla takiego jak ja.
Ale moim zdaniem tak nie jest. Myśmy ten świat koszmarnie skomplikowali - to nie do ogarnięcia przez mózgi które dostaliśmy od Natury. Nawet najtęższe mózgi (a nawet zespoły) mają z tym chyba problem.
Po prostu tracimy kontrolę nawet nad zwykłym codziennym życiem. Prawie na niczym (poza swoją profesją) się nawet powierzchownie nie znamy.
Wiem, że prawie nic nie wiem


Na górę
  
 
Post: 26 lut 2015, 19:52 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 05 wrz 2014, 22:25
Posty: 1496
Skorpion13 pisze:
Oj logik logik...
Logiki troszku... I lodu na rozpalony łeb... :lol:
Popatrz sobie gdzie trwają najdłuższe wojny i kto miesza w tym afrykańskim kociołku.
Dlaczego akurat niegasnący konflikt mamy w miejscach występowania cennych surowców?

Niech zgadne: lokalni watazkowie oplacani przez zachodnie koncerny? :lol:

Skorpion13 pisze:
Interes US-an nie leży w wywołaniu dużej wojny, a w utrzymywaniu wrzenia w zapalnym punkcie.
Duża wojna nie pokrywa się bowiem z Twoimi wcześniejszymi enuncjacjami. Po prostu nie będzie kto miał spłacaćwygrywającemu jego strat w wyniku wojny.
poinadto KAŻDE państweo jądrowe mając za jedyną opcję przegraną w wojnie klasycznej - przeprowadzi atomowy ,,reset systemu".
Sa do tego zdolne USA, Rosja, ChRL, pozostałe kraje posiadające broń jądrową - mogą być zapalnikiem większego konfliktu atomowego.
Izrael, Indie, Pakistan, Francja, GB, Iran Korea Płn.
Dlatego nie liczył bym na wojenkę z państwami strefy BRICS. W jej skład wchodzą bowiem 3 państwa z atomowego klubu, w tym dwa zdolne wywołać samodzielnie światowe game ower... ;)


Tak, technika podkladania malych zarzewi ognia w wielkim skladzie drewna wydaje sie bezpieczna, ale do czasu. Bo z czasem ognie lacza w jeden wielki ogien, ktorego juz nie da sie opanowac. I o to w tej bajce chodzi.

Atomowe rozwiazania odpadaja z tego prostego powodu, ze zdobyty teren ma byc zdolny do zamieszkania. A zadna ze stron nie ma ochoty swiecic po nocach, wiec zostaje klasyczna napierdalanka, ktora daje rowniez szanse na zarobienie wielkich pieniedzy na dlugoterminowych kontraktach zbojeniowych jak i na czas odbudowy po wojnie. Zasada ta nie zmienila sie od poczatku zimej wojny. Na reszte krajow BICS planowany jest atak finansowy, a potem militarny.

Co do wojny, nie tylko ja pisze o tym:
Cytuj:
- Trzecia wojna światowa może wybuchnąć we wrześniu. Po Ukrainie następna będzie Białoruś. Putin tam się nie zatrzyma - mówi Jurij Felsztinski, rosyjski historyk, w rozmowie z Wojciechem Rogacinem i Tomaszem Skłodowskim.

Trzecia wojna światowa rozpocznie się we wrześniu, jak pisze Pan w swojej najnowszej książce?
Polski tytuł mojej książki - "Trzecia wojna światowa? Bitwa o Ukrainę" - kończy się znakiem zapytania. W ukraińskim wydaniu, które wyszło po rosyjsku w Kijowie, nie ma znaku zapytania. Kiedy natomiast pokazano mi polską okładkę i w tytule zobaczyłem znak zapytania, pomyślałem, że to bardzo dobry pomysł. Dlatego, że dla Ukrainy trzecia wojna światowa już się zaczęła. A dla Polski ciągle stoi ona pod znakiem zapytania.
Czy zacznie się wojna światowa? Uważam, że są dwa scenariusze: Jeśli Ukrainie zostanie przekazana pomoc i kraj ten będzie w stanie przeciwstawiać się rosyjskiej agresji, wówczas Europa - a co za tym idzie i świat - uniknie trzeciej wojny światowej. Jeżeli Ukrainie nie zostanie przekazana pomoc i Rosja ją podbije, wówczas staniemy przed ryzykiem wybuchu trzeciej wojny.
Jaką pomoc Europa i Ameryka powinny przekazać Ukrainie, by uniknąć tej wojny?
Pamiętacie - kiedy wojska rosyjskie weszły na Krym, to głośno i jednoznacznie Amerykanie i europejskie kraje - Niemcy, Francja - stwierdziły dwie rzeczy: po pierwsze, że Krym to raczej była rosyjska ziemia i że jest to konflikt ukraińsko-rosyjski, oraz że ani Ameryka, ani Europa nie udzielą Ukrainie wojskowej pomocy. Tak powiedziano na początku. Od tamtej pory minęło 11 miesięcy i administracja Obamy oraz rządy krajów europejskich - nie wszystkich, ale części - a także dowództwo wojskowe NATO mówią o tym, że jeśli dyplomacja nie przyniesie rezultatów, Ukraina otrzyma pomoc wojskową. To rezultat, który Putin osiągnął po pierwszych 11 miesiącach swojej agresji. Rozumie się, że pomoc, jaka jest potrzebna Ukrainie, to pomoc wojskowa i finansowa.
To cena, którą Europa i Ameryka muszą zapłacić, aby nie było trzeciej wojny światowej. Jeśli tego nie zapłacą, trzecia wojna światowa na pewno wybuchnie.
A dlaczego uważa Pan, że ta wojna wybuchnie akurat we wrześniu.
Dlatego, że obecne mińskie porozumienie to tylko taktyczny oddech. To nie jest zawarcie pokoju, ale przerwa, aby wszyscy mogli rozeznać się w sytuacji. I myślę, że wiosną - latem 2015 r. nastąpi kolejna fala rosyjskiej agresji. Jeśli Ukraina zostanie zajęta przez Rosję do września, to na pewno będziemy szli w kierunku wojny. A to dlatego, że następnym oczywistym wojennym krokiem Putina będzie Białoruś. Tam przeprowadzona zostanie operacja podobna do krymskiej - to będzie blitzkrieg. W końcu września 2015 r. Rosja znajdzie się na granicy Pribałtyki, Polski i na zachodniej Ukrainie. A to oznacza ryzyko trzeciej wojny.
Zaatakuje kraje nadbałtyckie?
Wie pan, kiedy Hitler 1 września 1939 r. przekraczał polską granicę, nie wiedział, że zaczyna drugą wojnę światową. On w rzeczywistości uważał, że Anglia z Francją nie będą zaczynać wielkiej wojny za Polskę. I to mimo że wiedział, iż jest umowa międzypaństwowa, zgodnie z którą Anglia i Francja powinny wypowiedzieć wojnę Niemcom. Z Putinem jest tak samo - on wie, że jest zasada NATO, zgodnie z którą NATO powinno wypowiedzieć wojnę państwu, które napada na członka sojuszu. Putin uważa jednak, że NATO tej umowy nie dotrzyma i nie zacznie wojny. I niestety, w tym właśnie jest zagrożenie.
Weźmy rok 1962, kiedy był kryzys kubański. Obie strony - Ameryka i ZSRR - były przekonane, że w razie ataku strona przeciwna również odpowie atakiem. I właśnie dlatego do wojny nie doszło. A Hitler uważał, że Francja z Anglią nie zaczną wojny z nim i dlatego sam wywołał wojnę przeciw Polsce.
I dokładnie tak samo może być z Putinem, tego się bardzo boję. Właśnie dlatego, że Putin jest przekonany, iż NATO nie wypowie mu wojny, ta wojna z dużym prawdopodobieństwem może się zacząć. Jeśli natomiast będzie przekonany, że NATO przystąpi do wojny, to on sam wojny nie rozpocznie.


PS. Waluta swiatowa beda pozwolenia na emisje CO2.

_________________
Av miał rację: Rosję trzeba cofnąć do czasów Wielkiej Smuty, a na Kremlu ustanowić polską załogę.


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Post: 26 lut 2015, 20:13 
Offline
Awatar użytkownika

Rejestracja: 02 wrz 2014, 16:15
Posty: 16796
logik pisze:

PS. Waluta swiatowa beda pozwolenia na emisje CO2.



W UE trwają zaawansowane prace nad pociskami emitującymi tylko 20% zanieczyszczeń w stosunku do pocisków poprzedniej generacji.

_________________
Obrazek


Na górę
 Wyświetl profil  
 
Wyświetl posty nie starsze niż:  Sortuj wg  
Nowy temat Odpowiedz w temacie  [ Posty: 682 ]  Przejdź na stronę Poprzednia  1, 2, 3, 4, 5, 6 ... 69  Następna

Strefa czasowa UTC+1godz.


Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 80 gości


Nie możesz tworzyć nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz dodawać załączników

Szukaj:
Przejdź do:  
Technologię dostarcza phpBB® Forum Software © phpBB Group