Droga do chwały zawsze jest otwarta.
Pamiętaj, oddziały WOT czekają właśnie na ciebie.

Sąd Okręgowy w Lublinie odrzucił odwołanie organizatorów Marszu Równości i kontrmanifestacji od decyzji prezydenta Lublina. Krzysztof Żuk wydał decyzję o zakazaniu obu zgromadzeń ze względu na zagrożenie bezpieczeństwa mieszkańców. Przynajmniej jedna ze stron zapowiedziała apelację.

W uzasadnieniu orzeczenia sędzia Sądu Okręgowego w Lublinie Zofia Homa wyszczególniła fakt, że organizatorzy nie wskazali dokładnej liczby uczestników zgromadzenia publicznego oraz nie zapewniono wystarczającej liczy osób do służby porządkowej. W efekcie sąd odrzucił oba odwołania.


Organizatorzy marszu mają teraz 24 godziny na odwołanie się do Sądu Apelacyjnego. Jego decyzja będzie ostateczna. - Jest to dla nas ogromne zaskoczenie. Na pewno złożymy zażalenie na tę decyzję. Mam nadzieję, że sąd wyższej instancji uzna zgodę na przemarsz ludzi, bo jest to nasz konstytucyjne prawo. To fundament naszej demokracji - podkreśla Bartosz Staszewski, organizator Marszu Równości.

To jest dopiero początek. Za chwilę każdy kto będzie chciał zorganizować manifestację w tym kraju,

Dziś na kolejnym, czwartym już przesłuchaniu przed rzecznikiem dyscyplinarnym sędziów sądów powszechnych stawił się Igor Tuleya, sędzia z warszawskiego Sądu Okręgowego. Razem z nim w siedzibie KRS pojawił się też jego obrońca, mec. Jacek Dubois. Jednak zanim rozpoczęło się przesłuchanie, pełnomocnik sędziego Tuleyi został z sali wyproszony. - To zaprzeczenie wszelkich standardów - mówi Onetowi ów wyproszony, mec Jacek Dubois. - Nawet w "komunie" nikogo tak wprost nie pozbawiano prawa do obrony! - dodaje.

Zreformowany wymiar sprawiedliwości zaczyna działać jak należy.

Jak informuje Superwizjer, rusza śledztwo ws. zaginięcia ważnego tomu akt sprawy związanej z posłem Adamem Andruszkiewiczem. Były w nim zeznania świadków w śledztwie dotyczącym masowego fałszowania podpisów pod kandydaturami Młodzieży Wszechpolskiej.

O tym, że tom akt zaginął stacja poinformowała we wrześniu. Chodzi o śledztwo dotyczące fałszowania podpisów pod kandydaturami Młodzieży Wszechpolskiej w wyborach samorządowych w 2014 roku. "Prokuratorzy od dłuższego czasu koncentrują się w niej na badaniu odpowiedzialności posła Adama Andruszkiewicza, który kierował wtedy strukturami Młodzieży" -

Jeszcze nie całkiem. Kurdupson jest zafascynowany totalitarnym ordnungiem III Rzeszy,
a więc wymiar zacznie działać, wraz z powrotem rzeźnickich haków i strun do fortepianu.

Polityczek nazywa go "sepleniący poseł".



Więcej: http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/ ... =BoxOpImg1