Pantryglodytes pisze:
Sam Pan widzi, zamęt nie bierze się z niczego, jak to mówią inni szatani byli tam czynni.
Pracowali wiele lat byś Pan na ten komin wlazł.
No przecież, że nie Bolek z Danuśką przewrota wymyślili. Soc blok chwiał się jak mleczak w paszczy gówniaka
i ryzyko było, że kto z boku pierś po medale nadstawi i konfitury ze spiżarki wyżre. To i towarzysze z politbiura
postanowili znaleźć pomocnika, który by na mleczaku sznurek zawiązał. Stąd między brudnymi drelichami proli,
których oczekiwania nie wykraczały poza wolne soboty i tani kotlet w stołówce, pojawił się dysonans garniturów
intelektualistów z pod znaku "Znaku". No i podzielili między siebie po połowie czerwoni z czarnymi, a szary robol
został tam gdzie był - o ile miał fart. Pamiętam ich. Siadywali zawsze w centrum grupy i tłumaczyli prostaczkom,
co mają myśleć. A prolom imponowało, że sam pan adiunkt z Warszawy się do nich fatygował a jak doktor, to
już sikali z radości. Do dzisiaj sikają, gdy dr Mateuszek, czy dr Danek im w głowie miesza, bo zazwyczaj prol ma
rozumek ciasny i ledwie grafik zmianowy ogarnia. Gdyby był bardziej rozumny, poszukałby lżejszej pracy, a tak
debet IQ go trzyma na dole. Stąd i frustracja.