forum.nie.com.pl
http://forum.nie.com.pl/

wysypisko
http://forum.nie.com.pl/viewtopic.php?f=4&t=343
Strona 373 z 520

Autor:  WLR [ 22 lis 2017, 0:20 ]
Tytuł:  Re: Wierszyk.......

MMM pisze:
Ale trzeba to było wierszem napisać :lol:

Temu Mileru powiedz. :lol:

Autor:  stary praktyk [ 22 lis 2017, 9:47 ]
Tytuł:  Re: Ślicznotki

Albo się z tygrysem w chowanego bawiła albo biedna z domu.......?!
Zawsze mnie zastanawia: - co toto ma w głowie, by się tak ubierać..... :oops:
Koło mojego śmietnika kręci się taka jedna co puszki zbiera i inne a przydatne rzeczy.
I ona jest bardziej elegancko ubrana jak ta co na fotce....... :roll:

Autor:  AGAFIA [ 22 lis 2017, 10:50 ]
Tytuł:  Re: wysypisko

Przede wszystkim był - jak to określił gen. Józef Chłopicki - półgłówkiem.

Autor:  ladaco [ 22 lis 2017, 13:47 ]
Tytuł:  Re: Exkluzywny kącik kawiarniany.

o, ememem tu była...

Autor:  ladaco [ 22 lis 2017, 19:21 ]
Tytuł:  Re: Ślicznotki

srajfon taki sobie.

Autor:  krystkon [ 24 lis 2017, 7:18 ]
Tytuł:  Re: Co tam panie na wschodzie?

ladaco pisze:
Państwo powinno być maksymalnie samodzielne i zdolne do niezależności. Szczególnie takich rozmiarów jak Chiny, USA czy Rosja. Można mieć dobre stosuny, zmieni się rząd, będzie chciał np. wymusić obniżkę cen ropy i dowali podwyżką cła czy cen czegoś innego, czego kraj nie jest sam w stanie wyprodukować = zachwianie ekonomiczne. Śmiano się z pierwszej wersji elbrusów, ale co z tego? Mieli od razu i7 wymyślić? Idą do przodu, to inwestycja na lata, nie kolejna montownia obcej marki.


Podobnie jak każdy indywidualny człowiek. Natomiast współczesny korporacjonizm stoi w całkowitej sprzeczności z samodzielnościa jednostki a mawet grupy. Galopująca koncentracja kapitali odbiera wszystkimi nie tylko narzędzia będące podstawą samodzielności ale także pozbawia umiejętności samodzielnego przetrwania.

Oczywiście nie byłoby nic złego w tworzeniu złożonych struktur organizacyjnych zdolnych do rozwinięcia złożonych funkcji wytworczych gdyby struktury te nie były nastawione na wydrenowanie roboli przez właścicieli.

Niestety korporacjonizmowi przeciwstawia się demokratycznie określana (zawsze warto podkreślić, że tajnie co bardzo wiele mówi o naszej kulturze) władzę centralną, która pozbawia wszystkich samodzielności tak samo jak władza korporacji. Czyli z deszczu pod rynnę.

Wg mnie każdy rodzaj władzy, czy to kapitalistów czy hiperurzednikow, powinien być umiarkowany i umiarkowany nie przez kolejnego despote ale przez zasady spoleczne takie chociażby jak - jawna własność, opodatkowana własność prywatna, ograniczenie własności państwowej, płatność lwiej części podatku od własności przez kapitalistów bezpośrednio robotnikom z pominięciem despotycznych i chciwych urzędników, określanie podatku od własności WYŁĄCZNIE jawnie i w demokracji bezpośredniej, itd.

Autor:  krystkon [ 24 lis 2017, 7:34 ]
Tytuł:  Re: Co tam panie na wschodzie?

Pantryglodytes pisze:
ladaco pisze:
Państwo powinno być maksymalnie samodzielne i zdolne do niezależności. Szczególnie takich rozmiarów jak Chiny, USA czy Rosja. Można mieć dobre stosuny, zmieni się rząd, będzie chciał np. wymusić obniżkę cen ropy i dowali podwyżką cła czy cen czegoś innego, czego kraj nie jest sam w stanie wyprodukować = zachwianie ekonomiczne. Śmiano się z pierwszej wersji elbrusów, ale co z tego? Mieli od razu i7 wymyślić? Idą do przodu, to inwestycja na lata, nie kolejna montownia obcej marki.


i7 i podobne to procesory ogólnego przeznaczenia, komercyjne, systemy na nich zbudowane są "przeźroczyste" dla NSA, jest do nich, nieuprawniony, zdalny i niejawny dostęp. "Elbrus" i zadymy wokół niego są prowokowane przez samych Rosjan, są oni zainteresowani dezinformacją, po prostu. Cel to utrzymanie, w tajemnicy, najdłużej jak się da, stanu i stopnia rozwoju elektroniki specjalnego zastosowania, przykład? Calibr, jego zasięg i skuteczność, drugi przykład? testy i budowa nowych głowic nuklearnych, symulacje starzenia i utrzymania w sprawności broni atomowej. Rosja przeprowadza wirtualnie testy od 1990r stany zjednoczone od 1992r .
Jeśli ktoś myśli że można mieć zaawansowane systemy broni atomowej dalekiego zasięgu w tym pociski manewrujące i wielogłowicowe rakiety balistyczne nie podsiadając rozwiniętej elektroniki i infrastruktury komputerowej zdolnej do ogarnięcia całego tego bałaganu, to jest on idiotą.
Wszystko co napisałem to śmieszne konfabulacje i zmyślenia.

PS

Gdy 2010 okazało się że najszybszy komputer świata znajduje się w Chinach a żółci ludzie pod czerwonym sztandarem budują kolejną, najszybszą maszynę do rachunków na ziemi, wykorzystując amerykańskie procesory Itanium, stany nie zdzierżyły i w 2015r wprowadziły kolejny zakaz transferu technologi.
Skutek był natychmiastowy w 2016r Chińczycy pokazali maszynę niemal dziesięciokrotnie bardziej wydajną obliczeniowo od najmocniejszego amerykańskiego superkomputera. Żeby było śmieszniej, okazało się że Chiński superkomputer jest zbudowany z procesorów wyprodukowanych w Chinach a jego architektura stanowi zagadkę, której Chińscy inżynierowie nie kwapią się upubliczniać.
Od tego czasu dwa pierwsze miejsca na liście 500 najbardziej wydajnych superkomputerów świata są okupowane przez chińskie maszyny a 220szt z listy 500 maszyn, również znajduje się w Chinach.
Wygląda że Państwo Środka powiedziało już pa-pa, amerykańskiej hegemonii komputerowej.

A to wyżej to prawda, szczera.


Ach i ten przewijajacy się przez całą treść zachwyt nad potęgą. Kto wypierdoli najwyższą piramidę - piramidę do gwiazd. I ta wyższość intelektualna elit państw scentralizowanych, elit które mają w swojej dyspozycji całe masy roboli gotowych do realizowania ich chorych marzeń o gwiezdnych wojnach.

Co za nieodosobniony i jakże parszywy zachwyt. Prawdziwy obraz naszej małpiej kultury, w której człowiek rozumuje kategoriami pokonania drugiego człowieka i podporządkowana sobie go. Tfuuu

Na twoje nieszczęście Zachód opracował już struktury rozproszone zarówno sprzętowe jak i programowe i wobec nich najszybszy, najlepszy, najzajebisyszy komputer można wyjebac na śmietnik, bo więcej osiągniesz na starym, ledwie zipiacym sprzecie połączonym w sieć. A już najwięcej osiągniesz angażując w działanie sprzety i programy prywatne po zschynchronizowaniu ich ze sobą także ruska największa i najzajebistsza bomba atomowa nie bedzie mogla uderzyc w serwer zachodu, żeby to zniszczyć, bo serwera po prostu nie będzie. Musieliby spalić wszystkich ludzi na Zachodzie, żeby zniszczyć zachodnią kulturę a to i tak nie wystarczy, bo zniszczona kultura zachodu odrodzi się w nich samych.

Autor:  krystkon [ 24 lis 2017, 7:38 ]
Tytuł:  Re: Co tam panie na wschodzie?

ladaco pisze:
Suwerenność cyfrowa jest podstawą niezależności każdego państwa. W innym przypadku takie państwo jest uzależnione od państw mających tę technologię. To nie kwestia "dobrych" relacji, a kwestia niezależności politycznej i gospodarczej. Polska też powinna inwestować w rozwój, bo w przeciwnym razie zawsze będziemy na czyjeś smyczy chodzić. Raz Ruskich, a raz Amerykanów. Tylko państwa samodzielne technologiczne mogą się rozwijać - inne rozwijają się w ramach narzuconych przez państwa silniejsze.


Ale po.co ubierać to w takie oprawy kiedy można wyrazić prosto.

Zależność od innych ludzi jest zła, bo inni ludzie są źli. To bardzo źli ludzie, którzy w dążeniu do zaspokojenia nie powstrzymaja się od zniszczenia mnie.

To miałeś na myśli?

Autor:  krystkon [ 24 lis 2017, 7:54 ]
Tytuł:  Re: Co tam panie na wschodzie?

Pantryglodytes pisze:
WLR pisze:
......


Wszelkie dowodzenie jest nie na miejscu o historii maszyn liczących wiadomo prawie wszystko.

Krótko, analogowe, służące do obliczeń maszyny napędzane korbą budowali starożytni grecy.
W 1810 w Hrubieszowie została zbudowana mechaniczna cyfrowa maszyna służąca do obliczeń, wykonywała cztery podstawowe działania.
Ok 1822 w Anglii powstały projekty programowalnych maszyn i mimo że nie zdołano z braku funduszy w pełni tych projektów zrealizować. Angielska hrabina napisała program dla jednej z nich, miał on obliczać pewne współczynniki, badano je m.in w związku z liczbami pierwszymi regularnymi.
Dalej już poszło, w wyniku postępu technologicznego przeciętni ludzie zatracili zdolność rozumienia czegokolwiek z dziedziny maszyn liczących, tym bardziej programowalnych, a i obsługa liczydła jest dla większości kompletnie niepojęta, o analogowych obliczeniach i np suwaku logarytmicznym nie ma nawet co wspominać.


Tym się różni cyfrowy od analogowy, że w cyfrowym czynności są podzielone i policzone a w analogowym nie.

Rozwojowi techniki sprzyja różnorodne myślenie, sprzyjają odmienności, sprzeczności. Na Wschodzie nie wolno myśleć niekolektywnie, nie wolno myśleć inaczej niż wszyscy. Na Wschodzie wyjdziesz na ulicę i wyrazisz, że to co powszechnie uznawane za dobre jest złe i masz straszny wpierdol. I nie od jakiejś tam władzy tylko od przypadkowego człowieka na ulicy. Taka kultura.

Autor:  ladaco [ 24 lis 2017, 8:32 ]
Tytuł:  Re: Co tam panie na wschodzie?

no to się Pan Panie Krystyna wypowiedział, wiemy już, że jesteś Pan gorącym fanem NWO, ale na miłość boską, nie zalewaj Pan już tym swoim bełkotem wszystkich wątków, łaź Pan po domach i pytaj czy zechcą wysłuchać co masz Pan do powiedzenia, tak będzie uczciwie, u nas świadkowie tak robią i nikt im przykrości nie robi.

Strona 373 z 520 Strefa czasowa UTC+1godz.
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/